Wczorajszy mecz z GKS-em Jastrzębie był ostatnim, w karierze piłkarskiej, Tomasza Jarzębowskiego. Popularny „Jarza” w Wigrach występował 2,5 roku.
W tym czasie rozegrał 53 oficjalne spotkania, w których zdobył dwa gole. Był kapitanem biało-niebieskich, a zarazem najbardziej doświadczonym zawodnikiem w drużynie.
– Spędziłem tutaj bardzo przyjemny okres. Gdy tylko przyjechałem do Suwałk, byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony – mówi „Jarza”. – Fajna, rodzinna atmosfera w Klubie. Zawsze się tutaj dobrze czułem i na pewno bardzo miło będzie mi tutaj wracać. Co do mojej przyszłości, to planuje zostać przy piłce. Nie wiem jeszcze jednak w jakiej roli.
Jarzębowski pożegnał się przed suwalską publicznością wczorajszym występem przeciwko GKS-owi Jastrzębie. Zagrał bardzo dobre spotkanie, a gdyby nie jedna z jego interwencji w drugiej połowie, kiedy to w ostatniej chwili wybił piłkę z pola karnego, mecz mógłby potoczyć się inaczej.
– Bardzo doceniam i szanuje pobyt Tomka w Suwałkach. W lipcu dogadaliśmy się, że po rundzie jesiennej wspólnie zdecydujemy, o jego dalszej przyszłości. Cieszę się, że „Jarza” trafił do Wigier. Zostawił po sobie tutaj wiele dobrego. Życzę mu samych sukcesów w dalszym życiu. Czuje, że odnajdzie się jako skaut piłkarski – mówi Dariusz Mazur, prezes Wigier.