OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Mazur: Mamy w sobie dużo pokory
12 kwietnia 2022, 16:54

O ostatnich tygodniach pracy oraz o tym co jeszcze przed nami opowiedział nam dyrektor sportowy Wigier, Mateusz Mazur.

Redakcja: Za nami siedem wiosennych kolejek rozgrywek eWINNER 2. Ligi. Cztery zwycięstwa, dwa remisy i jedna porażka – to bilans suwalskich Wigier w tym roku. Jak ocenia Pan ostatnie tygodnie pracy drużyny?

Mateusz Mazur: Na pewno początek ligi w naszym wykonaniu daje powodu do optymizmu. Wiosnę rozpoczynaliśmy jako dziewiąty zespół w lidze, mając aż cztery punkty straty do szóstego miejsca. Szybko udało nam się odrobić tę różnicę i od kilku kolejek cały czas utrzymujemy pozycję w strefie barażowej. Uważam, że drużyna na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy zrobiła duży progres, zarówno sportowy, jak i mentalny. Jestem zadowolony z ich pracy, a także ze współpracy z całym sztabem szkoleniowym.

Redakcja: Rozegraliśmy już połowę meczów w 2022 roku, drugie siedem jeszcze przed nami. Piłkarzy biało-niebieskich czekają bardzo ważne starcia z bezpośrednimi kandydatami do udziału w barażach – Motorem, Lechem II, a także Garbarnią. Końcówka tego sezonu zapowiada się ciekawie?

Mateusz Mazur: Właściwie to przed nami już tylko sześć spotkań, bo dopisane zostaną nam trzy punkty za mecz z Bełchatowem. Warto o tym wspomnieć, bo nasi bezpośredni rywale do walki o baraż mają ten walkower już za sobą. Końcówka ligi zapowiada się na pewno bardzo ciekawie, natomiast w tej lidze każdy mecz potrafi być ciężki. Dodatkowo cały czas mamy świadomość tego, że różnice punktowe są wciąż niewielkie, przez co margines naszego błędu jest bardzo mały. Każdy z tych sześciu ostatnich meczów będzie dla nas małym finałem przed tymi dwoma głównymi, które mam nadzieje czekają nas w barażach.

Redakcja: Podczas zimowej przerwy nastąpiła spora roszada w kadrze. Umowę z Wigrami podpisało aż 8 zawodników. Do tego grona możemy dodać także Łukasza Kubraka – 18-letniego wychowanka Wigier, który w ubiegłą niedzielę zadebiutował w pierwszym zespole. Jak nowe twarze wkomponowały się w drużynę?

Mateusz Mazur: Uważam, że wspólnie ze sztabem odpowiednio zadbaliśmy o to, aby każdy z nowych piłkarzy od samego początku czuł się dobrze w naszym klubie. Tych zmian zimą było sporo, ale już przed rundą mówiłem o tym, że te zmiany były nam potrzebne i dalej się tego trzymam. W moim odczuciu ten zespół ma obecnie dużo więcej jakości piłkarskiej i to naprawdę widać. Te transfery spowodowały, że jesteśmy mocniejszym zespołem, niż było to jesienią. Rywalizacja w zespole jest duża, przez co zauważalny jest też rozwój i dobra dyspozycja tych piłkarzy, którzy byli już tu w poprzedniej rundzie. Cieszę się też z tego, że w ostatnim meczu zadebiutował nasz wychowanek. Mam nadzieje, że Łukasz wykorzysta ten moment jako dodatkową motywacje do dalszej, ciężkiej pracy. Cały czas monitorujemy to, co dzieje się w drugim zespole, gdzie naprawdę dobrą robotę wykonuje Arek Szczerbowski. Kilku zawodników z jego drużyny uczestniczyło już w ostatnim czasie w pojedynczych jednostkach treningowych pierwszego zespołu.

Redakcja: Wielu kibiców narzekało na atrakcyjność ostatniego meczu ze Śląskiem. Czy uważa Pan, że to uzasadnione zarzuty?

Mateusz Mazur: Nie zawsze będziemy wygrywali w świetnym stylu. Jest wiele czynników, które wpływają na atrakcyjność danego spotkania. Spodziewaliśmy się, że mecz ze Śląskiem nie będzie łatwy. Drużyna gospodarzy była po czterech, kolejnych porażkach i bardzo chciała zakończyć swoją złą serię. Od samego początku byliśmy cały czas przy piłce, ale przy nisko broniącym i dobrze zorganizowanym rywalu, ciężko było nam o sytuacje bramkowe. W drugiej połowie zabrakło nam dokładności na połowie Śląska, bo kilkukrotnie mogliśmy stworzyć sobie groźne okazje po kontrach, które wyprowadzaliśmy i wtedy odbiór tego spotkania przez kibiców byłby na pewno inny. Finalnie jednak najbardziej cieszą nas 3 punkty. Jest wiele aspektów, z których po tym meczu mimo wszystko jestem zadowolony. W końcowym rozrachunku zweryfikuje nas ostateczny wynik osiągnięty w tym sezonie, a nie dyspozycja w poszczególnych meczach. Kluczem do osiągnięcia celu jest regularne punktowanie i to na razie realizujemy. Ta obecna średnia, czyli 2 punkty na mecz pozwoli nam znaleźć się w barażach.

Redakcja: Jak wygląda sytuacja z kontuzjowanymi piłkarzami? Z których zawodników w obecnym momencie nie może korzystać sztab szkoleniowy? 

Mateusz Mazur: O tym też warto wspomnieć, że w ostatnich meczach nie mogliśmy korzystać z kilku ważnych dla nas zawodników. Już od drugiej kolejki tego roku nie możemy liczyć na naszego podstawowego lewego wahadłowego – Elso Brito, który na szczęście jest już bliski powrotu na boisko. Coraz bliżej pełni zdrowia są już też młodzieżowcy – Dawid Krzyżański i Eryk Matus. Mam nadzieję, że całą tą trójkę zobaczymy na boisku już w najbliższych spotkaniach.

Redakcja: Skupmy się na najbliższym weekendzie. W Wielką Sobotę do Suwałk przyjeżdża Hutnik Kraków – zespół, który walczy o utrzymanie w eWINNER 2. Lidze. Czego możemy spodziewać się po tej drużynie?

Mateusz Mazur: Możemy spodziewać się kolejnego, ciężkiego boju z rywalem, który po ostatnim zwycięstwie z KKS-em Kalisz wciąż wierzy w utrzymanie i jest na pewno bardzo mocno zmotywowany. Tak jak już wcześniej wspomniałem, w tej lidze nie ma łatwych spotkań, dlatego mocno liczymy na wsparcie naszych kibiców. Bardzo zależy mi na tym, abyśmy w każdym z tych sześciu, ostatnich „małych finałów”, mogli na Was liczyć. Piłkarzom przy głośnym dopingu gra się zdecydowanie lepiej, dlatego gorąco zapraszam wszystkich na Zarzecze już w najbliższą sobotę.

Redakcja: Wierzy Pan, że #CharakterneWigry wrócą w tym sezonie na zaplecze Ekstraklasy?

Mateusz Mazur: Nie chciałbym wybiegać aż tak daleko w przyszłość i przewidywać finalny wynik całego sezonu. Mamy w sobie dużo pokory i na ten moment liczy się dla nas każdy najbliższy mecz. Naszym celem nadal jest zakończenie sezonu na miejscu barażowym i mam nadzieję, że uda nam się ten cel zrealizować. Jeśli to zrobimy, później zostanie już nam tylko to, co w życiu najpiękniejsze, czyli realizacja naszych marzeń, bo myślę, że ten powrót na zaplecze ekstraklasy śmiało możemy określić naszym marzeniem. W swoim mieszkaniu przed rozpoczęcie rundy powiesiłem sobie pewien cytat, wypowiedziany przez najważniejszą dla mnie osobę. „Jeśli nie ma się marzeń, to nie osiąga się sukcesów”. Myślę, że każdy z nas ma w sobie mnóstwo motywacji do tego, aby móc te marzenia spełnić i tego pozostaje sobie życzyć na te najbliższe tygodnie.

UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media