Porażka w Głogowie

W kratkę grają w ostatnich kolejkach suwalskie Wigry. O ile dwa ostatnie spotkania domowe Biało-Niebiescy wygrali, tak nie udaje się wygrywać na wyjazdach. Tym razem było podobnie i głównie przez nasze własne błędy mecz zakończył się wysoką wygraną głogowian.  

Gra obronna Wigier w pierwszej połowie była chyba najgorsza w perspektywie całego sezonu i to przede wszystkim przez własne błędy na przerwę schodziliśmy ze stratą trzech bramek. Wszystko rozpoczęło się już w czwartej minucie gry. Do piłki, która wpadła w kozioł wybiegł przed pole karne Balawejder, a w tym czasie Gierach głową przelobował naszego bramkarza, zostawiając Damiana Piotrowskiego sam na sam z piłką i bramką. Zawodnik Chrobrego dostawił tylko nogę i zdobył pierwszą w tym meczu bramkę. W 26 minucie piłkę wybitą na naszą połowę przejął Martin Dobrotka i próbował odegrać ją do bramkarza. Zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówkę po drodze przejął Damian Kowalczyk i w sytuacji sam na sam z Jankiem Balawejderem nie pomylił się i z łatwością umieścił piłkę w siatce. Ostatni cios pierwszych 45 minut przyszedł pięć minut przed przerwą. Po raz kolejny piłka przerzucona na drugą stronę boiska znalazła adresata, a nasza obrona nie zrobiła zbyt wiele, by piłkę odzyskać. Podanie praktycznie w sam środek pola karnego do nieatakowanego Damiana Kowalczyka sprawiło, że ten nie miał większych problemów, aby zdobyć swoją drugą w tym meczu bramkę. Do przerwy przegrywaliśmy więc 3:0.

W drugiej odsłonie spotkania rywale mając korzystny wynik nie forsowali tempa, ale wyczekiwali na swoje okazje. Dużo szczęścia mieliśmy w 55 minucie gry, gdy po strzale naszego byłego zawodnika Miłosza Kozaka, piłka trafiła w Słupek. Biało-Niebieskim udało się zdobyć honorową bramkę w 70. minucie gry. Dobrze na skrzydle zachował się wprowadzony po przerwie Denis Gojko, który odegrał w pole karne do niepilnowanego Bartczaka, a ten celnym strzałem zdobył jedyną tego dnia bramkę dla Wigier. Wynik siedem minut później ustalił Miłosz Kozak, który ze skrzydła skręcił w pole karne i strzałem po ziemi na dalszy słupek pokonał naszego bramkarza. Wigry miały jeszcze okazję po rzucie wolnym, jednak piłka uderzona przez Patryka Czułowskiego odbiła się od poprzeczki. Więcej bramek już nie padło i z trzech punktów mogli cieszyć się rywale.

Wracamy do Suwałk, by przygotować się do ostatniego w tym sezonie spotkania. Na koniec sezonu 2019/20 zmierzymy się w Suwałkach z Zagłębiem Sosnowiec. Początek meczu w sobotę 25. lipca o godz. 17.40.

Chrobry Głogów 4-1 Wigry Suwałki

Bramki: Damian Piotrowski 4, Damian Kowalczyk 26, 40, Miłosz Kozak 76 – Robert Bartczak 69

Chrobry: 25. Michał Szromnik – 18. Michał Ilków-Gołąb, 31. Oliver Práznovský, 24. Kamil Juraszek, 6. Jarosław Ratajczak – 7. Miłosz Kozak, 8. Szymon Drewniak, 28. Krzysztof Kubica (79, 16. Robert Mandrysz), 10. Maksymilian Banaszewski, 87. Damian Piotrowski (61, 77. Dominik Piła) – 11. Mikołaj Lebedyński (20, 99. Damian Kowalczyk).

Wigry: 67. Jan Balawejder – 2. Paweł Gierach, 17. Martin Dobrotka, 8. Michał Ozga, 5. Oskar Nowak (61, 90. Denis Gojko) – 31. Mikołaj Wasilewski, 94. Patryk Czułowski, 23. Szymon Łapiński (81, 24. Jakub Kunicki), 15. Jakub Świątek (81, 44. Adrian Karankiewicz), 27. Robert Bartczak – 99. Kacper Wełniak.

Żółte kartki: Ratajczak – Wasilewski, Dobrotka.

Sędzia: Kornel Paszkiewicz (Wrocław).

Foto: Chrobry Głogów