Szalony mecz w Częstochowie

Trener Dawid Szulczek dokonał tylko jednej zmiany w podstawowym składzie względem meczu z Błękitnymi. Adriana Karankiewicza zastąpił wracający po pauzie Martin Dobrotka. 

Świetnie dla biało-niebieskich rozpoczęło się to spotkanie. Już w 9. minucie Denis Gojko płaskim strzałem wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. Mimo, że w kolejnych minutach suwalczanie byli bliscy drugiego trafienia, do siatki trafili podopieczni Marka Gołębiewskiego. Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Hubert Sadowski, który strzałem głową doprowadził do wyrównania. Suwalskie Wigry nie zaprzestały ataków na bramkę rywali, co bardzo szybko przyniosło upragniony efekt. Zaledwie trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Kamil Adamek i mieliśmy już 1:2. Skra nie zamierzała jednak długo czekać i niespełna minutę po rozpoczęciu gry prowadzący w klasyfikacji strzelców Kamil Wojtyra zdobył gola wyrównującego. 

Po przerwie, podopieczni Dawida Szulczka ruszyli w poszukiwanie trzeciej bramki. Biało-niebieskim brakowało jednak trochę szczęścia, jak i skuteczności. Niewykorzystane sytuacje suwalczan zemściły się w 70. minucie spotkania. Po kolejnym stałym fragmencie gry, piłkę do siatki wpakował obrońca Kamil Brusiło, dając gospodarzom upragnione 3 punkty. 

Skra Częstochowa 3:2 (2:2) Wigry Suwałki

Wigry: Zoch – Kamiński, Dobrotka, Grzelak, Liszka, Orzechowski (85 Aftyka), Sowiński (75 Sauczek), Babiarz, Mularczyk (80 Czułowski), Gojko (85 Brito), Adamek.

Bramki: 0:1 – Gojko 9, 1:1 – Sadowski 26, 1:2 – Adamek 29, 2:2 – Wojtyra 30, 3:2 – Brusiło 70.