Dzięki taki gestom można mocno wierzyć w drugiego człowieka. Ponad sześć tysięcy złotych zebrał Suwalski Klub Sportowy Wigry Suwałki, by pomóc małej Natalce z Remieńkinia koło Suwałk.
W środę, podczas drugoligowego meczu Wigier z Concordią Elbląg, kibice suwalskiego klubu przekazali na ratowanie ciężko chorej dziewczynki 1377 złotych. Równowartość 1 tys. euro, czyli ponad 4 tysiące złotych, dołożył jeden ze sponsorów suwalskiego klubu- Oil Transfer. Jak się okazuje, to nie wszystko. W czwartek, gdy mama Natalki odwiedziła klub Wigry, piłkarze którzy szykowali się do treningu zrobili w szatni szybką zrzutkę i przekazali jej dodatkowo pół tysiąca złotych. Kolejne sto złotych dołożył obecny na stadionie sympatyk biało- niebieskich. Joanna Jadeszko, mama Natalki, była bardzo wzruszona, rozpłakała się. – Z całego serca dziękuję kibicom, piłkarzom, trenerom, działaczom i firmie Oil Transfer oraz prezesowi klubu Dariuszowi Mazurowi, który tak szybko zorganizował akcję. Trudno znaleźć odpowiednie słowa, by wyrazić wdzięczność za to co się stało na stadionie- powiedziała Pani Joanna.
Dziewczynka cierpi na Zespół Dandy-Walkera, który powoduje powstawanie torbieli na mózgu. Bez operacji czterolatka nie ma szans na długie życie. Liczy się każdy dzień, bo w mózgu dziewczynki zachodzą nieodwracalne zmiany. – W Polsce nikt nie chciał podjąć się operacji. Ratunek znaleźliśmy w Berlinie, ale mamy tylko około 10 dni na zebranie ponad 10 tysięcy euro – mówi mama Natalki. Rodzice dziewczynki mają nadzieję, że uda się zebrać potrzebną kwotę i usunąć torbiel, dzięki czemu Natalka będzie mogła dalej normalnie się rozwijać. Wierzą, że od września dziewczynka wróci do przedszkola, które tak lubi.
Andrzej Łukowski