OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Zoch: Kibice są naszym dwunastym zawodnikiem
27 sierpnia 2015, 11:53

Mama i dziewczyna mówią, że jest teraz piłkarskim bandytą. Rozmowa z bramkarzem suwalskich Wigier Hieronimem Zochem.

Bez wątpienia neleży w tym sezonie do najjaśniejszych punktów suwalskiego zespołu. W Sosnowcu wybronił w ostatnich sekundach karnego, dobrze zaprezentował się z Bytovią, a w Gdyni zachował czyste konto. Hieronim Zoch, bramkarz Wigier, mówi, że jego forma ciągle rośnie.

Redakcja: Prezentujesz się ostatnio rewelacyjnie. Jesteś w życiowej formie?

Hieronim Zoch: Cieszę się, że pomagam drużynie w osiąganiu dobrych wyników. Czuję, że tworzymy zgrany kolektyw. Widzę, że każdy z piłkarzy daje z siebie wszystko na boisku, a to pomaga, sprawia, że możemy wznosić się na piłkarskie wyżyny. Oby trwało to jak najdłużej. Ciężko pracuję na treningach i czuję, że moja forma ciągle rośnie.

Redakcja: Okrzyknięto Cię nawet bohaterem niedawnego meczu w Sosnowcu. Dzięki Twojej fantastycznej interwencji w ostatniej sekundzie spotkania, Wigry wywiozły z ciężkiego terenu trzy punkty.

HZ: Robiłem swoją robotę. Wcześniej straciłem w tym meczu dwie bramki, przy jednej z nich mogłem zachować się trochę lepiej. W końcówce, podczas rzutu karnego dla gospodarzy, wyczułem intencje strzelca i dopisało mi szczęście.

Redakcja: Niektórzy nazywają już Ciebie specjalistą od karnych.

HZ: Trochę tych jedenastek obroniłem i taka łatka wcale mi nie przeszkadza (smiech). Cieszę się, że jestem tak postrzegany. To budujące.

Redakcja: Mecz z Arką miał dla Ciebie jakiś podtekst? W końcu występowałeś w Gdyni przez kilka lat.

HZ: Dokładnie przez pięć. Mile wspominam ten czas. Mam do tego miasta szczególny sentyment i ciepło je wspominam. Jednak dopiero w środę zadebiutowałem na nowym stadionie przy Olimpijskiej. Wspaniałe uczucie, a do tego wyrazy sympatii miejscowych kibiców. Grało się super.

Redakcja: W niedzielę w Suwałkach też tak będzie?

HZ: To będzie szczególny mecz, takie derby regionu, a to zawsze wyzwala dodatkowe pokłady energii. Jest presja, bo podchodzimy do tego spotkania z pozycji lidera, ale staramy się nie zaprzątać sobie głowy. Tak jak w poprzednich meczach, chcemy dać z siebie wszystko i wygrać.

Redakcja: Wsparcie kibiców pomaga?

HZ: Bardzo. Są naszym dwunastym zawodnikiem. Gdy słyszy się ich doping, można wyzwolić z siebie jakieś ukryte pokłady ambicji. Dodają nam skrzydeł, sprawiają, że nikt nie odkłada nogi, nawet jesli grozi to kontuzją. Serdecznie wszystkich zapraszam na ten mecz i proszę o głośny doping. Dodam, że wsparcie naszych kibiców bardzo pomogło nam w Gdyni. W imieniu swoim i kolegów dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się na ten wyjazd.

Redakcja: Jeszcze jedna kwestia. Zmieniłeś fryzurę. Po bujnej czuprynie nie zostało już śladu. To efekt przegranego zakładu?

HZ: Nie, to tylko i wyłącznie moja decyzja. Dłuższe włosy trochę przeszkadzały mi na boisku, a chcę jeszcze bardziej skupić się na grze, dlatego postanowiłem je ściąć. Mama i moja dziewczyna mówią, że wyglądam teraz jak piłkarski bandyta (śmiech). Bramkarz powinien tak wyglądać.

UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR TECHNICZNY
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media