OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Media o Wigrach!
17 września 2013, 18:48

Zapraszamy do zapoznania się z niektórymi informacjami prasowymi o piątkowym spotkaniu Znicz – Wigry.

RADIO5.COM.PL:

Wynikiem 2:1 zakończyło się piątkowe spotkanie Wigier Suwałki ze Zniczem Pruszków. Tym samym Wigry awansowały na 2 miejsce w tabeli. W Pruszkowie 2 gole strzelili Piotr Karłowicz i Tomasz Tuttas. Natomiast w końcówce pierwszej połowy jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Adrian Paluchowski. Po piątkowym zwycięstwie Wigry Suwałki mają na koncie 15 punktów i umocniły się w czołówce tabeli grupy wschodniej II ligi. Za tydzień, w następnej kolejce, podopieczni trenera Donatasa Venceviciusa zmierzą się z Legionovią na własnym obiekcie.

ZNICZPRUSZKOW.COM.PL:

Na pierwszą składną akcję w deszczowy piątkowy wieczór kibice zgromadzeni w Pruszkowie musieli czekać do 9 minuty. Nelson Bacerra zdecydował się na strzał z około 25 metrów, ale świetną paradą popisał się Michał Bigajski. Trzy minuty później na bramkę uderzył Rafał Kosiec, bramkarz jednak zbił piłkę na rzut rożny, z rogu piłka trafiła pod nogi Bartosza Niksińskiego, pomocnik jednak uderzył nad poprzeczką. W 22 minucie Adrian Paluchowski zagrał na wolne pole do Bartosza Niksińskiego pomocnik oddał strzał, ale defensorzy Wigier wybili piłkę na róg. Jeszcze w 29 minucie strzał który powędrował nad poprzeczką oddał Rafał Kosiec. Pomimo że żółto-czerwoni atakowali to goście wyszli na prowadzenie. W 32 minucie Marcin Bochenek podał głową do Michała Bigajskiego, jednak piłkę przejął Piotr Karłowicz i umieścił ją w siatce. Osiem minut później na strzał zdecydował się Adrian Paluchowski, ale ponownie futbolówka powędrowała obok słupka. Tuż przed ostatnim gwizdkiem piłka znalazła się w siatce. Sebastian Olczak uderzył sprzed pola karnego, Karol Salik odbił piłkę przed siebie dopadł do niej Adrian Paluchowski i wpakował do bramki.

Nim na dobre rozpoczęła się II odsłona gry strzał oddał Maciej Machalski, jednak piła przeszła nad poprzeczką. 48 minuta niczym deja vu akcji z I połowy. Adrian Paluchowski zagrywa do Bartosza Niksińskiego, pomocnik znajduje się w sytuacji sam na sam, jednak jego strzał obronił Salik. Kolejna akcja to dopiero 61 minuta gry. Niestety bardzo pechowa dla Znicza, gdyż strzałem sprzed pola karnego Tomasz Tuttas wyprowadził Wigry na prowadzenie. Cztery minuty później żółto-czerwoni mogli doprowadzić do remisu, jednak strzał Adriana Paluchowskiego obronił Karol Salik. Znicz cały czas atakował, Wigry „odgryzały” się akcjami szczególnie w 72 minucie kiedy Karol Drągowski uderzył na bramkę, jednak piłka powędrowała nad poprzeczką. Jeszcze w ostatniej sekundzie mogło być 2-2, ale strzał głową Arkadiusza Jędrycha minął minimalnie słupek bramki Wigier.

SPORT.PL:

Zespoły Wigier i Znicza spotkały się już w tym sezonie. W lipcowym meczu rundy wstępnej Pucharu Polski 1:0 wygrała drużyna z Suwałk po bramce Adriana Karankiewicza. W piątek w pojedynku w II lidze górą ponownie byli suwalscy piłkarze. Gole dla drużyny prowadzonej przez trenera Donatasa Vencevicusa zdobyli: Piotr Karłowicz (to pierwsza bramka wypożyczonego z Wisły Kraków 20-letniego napastnika w rozgrywkach grupy wschodniej) i Tomasz Tuttas (czwarte trafienie).

W 10. minucie z dystansu strzelał pomocnik Wigier Nelson Becerra, lecz z jego uderzeniem poradził sobie bramkarz Znicza, Michał Bigajski. W odpowiedzi Rafał Kosiec próbował zaskoczyć z kolei golkipera Wigier – Karol Salik wybił piłkę na rzut rożny. Po około 20 minutach gry gospodarze wyprowadzili kontrę, która mogła dać im prowadzenie. Strzał piłkarza Znicza był jednak minimalnie niecelny. Skuteczniejszy okazał się napastnik Wigier, Piotr Karłowicz, który w 32. minucie przejął piłkę po wybiciu obrońcy drużyny z Pruszkowa i przerzucił ją nad Bigajskim. Gościom z Suwałk nie udało się długo utrzymać prowadzenia. W końcówce pierwszej połowy wyrównał na 1:1 Adrian Paluchowski.

Kilka minut po przerwie Znicz miał doskonałą okazję, aby wygrywać 2:1 w piątkowym meczu. Bartosz Niksiński nie zdołał jednak pokonać Karola Salika w sytuacji sam na sam. Za to Wigry, po godzinie gry, znów wysforowały się na czoło. Wprowadzony po przerwie za Nelsona Becerrę, Tomasz Tuttas wykorzystał dośrodkowanie Mateusza Romachowa, który również pojawił się na boisku w 46. minucie, zmieniając Dawita Makaradze.

Znicz zaatakował w końcowej fazie meczu, próbując zdobyć punkt, lecz defensywa zespołu z Suwałk nie pozwoliła gospodarzom wyrównać. W 83. minucie z dystansu uderzał Kamil Tomas. Jednak interwencja Salika nie dopuściła do zmiany rezultatu. Wigry pokonały drużynę z Pruszkowa 2:1.

 Po piątkowym zwycięstwie Wigry Suwałki mają na koncie 15 punktów i umocniły się w czołówce tabeli grupy wschodniej II ligi. Za tydzień, w następnej kolejce, podopieczni trenera Donatasa Venceviciusa zmierzą się z Legionovią na własnym obiekcie.

SPORT.WPR24.PL:

To drugie spotkanie obu ekip w tym sezonie. W lipcu Znicz i Wigry spotkały się w Pucharze Polski. Wtedy 1:0 wygrali zawodnicy z Suwałk. Szybko nadarzyła się okazja do rewanżu.

 Spotkanie od pierwszych minut było dość wyrównane, a gdy jedna drużyna stworzyła sobie dogodną sytuację, niemal natychmiast odpowiadali rywale. Pierwsi groźną akcję przeprowadzili goście. Strzał Nelsona Becerry obronił jednak Michał Bigajski. Chwilę później dobrą interwencją popisał się bramkarz Wigier po strzale Rafała Kośca. W 32. minucie było 1:0, a bramkę ładnym lobem strzelił Piotr Karłowicz. Jednak jeszcze w pierwszej połowie Adrian Paluchowski wpakował piłkę do siatki i znów był remis.

 Tuż po przerwie doskonałą okazję zmarnował Bartosz Niksiński, który przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem gości. Po godzinie gry na prowadzenie wyszli zawodnicy Wigier. Tomasz Tuttas, który wszedł na boisko po przerwie wykorzystał dokładne dośrodkowanie. Znicz rzucił się do ataku, ale żadna z prób nie przyniosła zawodnikom z Pruszkowa choćby punktu.

BIALYSTOK.GAZETA.PL:

W piątek Wigry pokonały w wyjazdowym spotkaniu ósmej kolejki II ligi Znicz Pruszków 2:1 i potwierdziły, że walczą o najwyższe lokaty w tabeli. – Dążymy do ustabilizowania formy i do tego, aby do kolejnych spotkań przystępować jako wygrani – mówi Kamil Wenger

– Wierzymy w nasz zespół i w pracę, którą wykonujemy przez cały tydzień przed meczami na treningach, ale czy można nas traktować jako faworyta rozgrywek? Liga jest nieprzewidywalna. Przypomnę, że przed trzema tygodniami przegraliśmy 0:4 z Wisłą Puławy w Suwałkach po słabym występie. Teraz dążymy do tego, aby ustabilizować formę i w następnych spotkaniach wychodzić na boisko jako wygrani, a nie jako „zagadka” – tłumaczy Kamil Wenger, obrońca Wigier Suwałki.

 W piątek w wyjazdowym pojedynku ze Zniczem Pruszków podopiecznych trenera Donatasa Venceviciusa na prowadzenie w 32. minucie wyprowadził Piotr Karłowicz. Gospodarze wyrównali tuż przed przerwą. Zwycięstwo Wigrom zapewnił gol Tomasza Tuttasa z 61. minuty.

– Łatwych przeciwników w II lidze nie ma, walka trwała przez całe spotkanie – opisuje kierownik drużyny z Suwałk, Zbigniew Kowalewski. – Znicz Pruszków wysoko postawił nam poprzeczkę, ale udało się zdobyć trzy punkty. Przed akcją Piotra Karłowicza dającą nam prowadzenie źle interweniował obrońca gospodarzy, który próbował zagrywać do bramkarza. Nasz napastnik wyczuł jego intencje, przejął piłkę i wykorzystał sytuację „sam na sam”. Straciliśmy gola po własnym błędzie. Pierwszy strzał obronił jeszcze Karol Salik, ale dobitka Adriana Paluchowskiego trafiła do siatki.

Trener Donatas Vencevicius zdecydował o dwóch zmianach od początku drugiej połowy: za Nelsona Becerrę wszedł Tomasz Tuttas, a Dawita Makardze zastąpił Mateusz Romachów. Przesądzający o wygranej Wigier gol z 61. minuty wypracowali wprowadzeni po przerwie zawodnicy.

– Mateusz dograł piłkę Tomaszowi; ten „zgarnął” ją o dziwo na prawą nogę, tą słabszą, i uderzył po długim rogu. Znicz próbował odrobić straty, trochę nas przycisnął. Jednak bardzo dobrze broniliśmy się, a bezbłędnie w bramce zagrał Karol Salik i utrzymaliśmy prowadzenie – relacjonuje Zbigniew Kowalewski.

 Piłkarz chwalonego bloku defensywnego ma jednak niedosyt po piątkowym spotkaniu w Pruszkowie.

 – Nie mogę powiedzieć, że było aż tak dobrze w obronie, bo straciliśmy bramkę, a z tego rozlicza się po meczu defensywę – mówi Kamil Wenger. – Ogólnie jednak nastawiliśmy się na kontrataki, więc, tak jak zazwyczaj na wyjazdach, mamy w naszej formacji więcej pracy niż u siebie. Zdobyty przez gospodarzy gol trochę podciął nam skrzydła, ale cały mecz jest na plus. Realizowaliśmy to, co trener założył przed spotkaniem.

 REGIO-MEDIA.PL:

W tym sezonie Znicz z Wigrami spotkał się dwukrotnie. Najpierw u progu nowego sezonu żóło-czerwoni przegrali wyjazdowy mecz rundy wstępnej Pucharu Polski 0:1. W meczu o ligowe punkty w Pruszkowie padło więcej goli, ale trzy punkty zainkasowali suwalszczanie.

 Goście objęli prowadzenie w 31. minucie. Po błędzie pruszkowian w defensywie do piłki dobiegł Piotr Karłowicz, który wykorzystał sytuację i przelobował Michała Bigajskiego. Znicz wyrównał w doliczonym czasie gry, a na listę strzelców wpisał się Adrian Paluchowski.

 Zwycięską bramkę Wigry zdobyły w 61. minucie. Wówczas skonstruowały groźny atak zespołowy. Mateusz Romachów zacentrował w pole karne, a tam czekał już Tomasz Tuttas. Napastnik przyjezdnych zmusił Bigajskiego do ponownego wyjęcia piłki z siatki. Jak się okazało pół godziny później, był to gol decydujący.

 Dzięki piątkowemu zwycięstwu Wigry awansowały na drugą pozycję w tabeli. Znicz jest siódmy, ale w niedzielę może jeszcze spaść. Swoje mecze rozgrywają bowiem m.in. Olimpia Zambrów i Stal Mielec. Oba zespoły są niżej od pruszkowian.

 Na kolejny mecz piłkarze Znicza pojadą do Tarnobrzega, gdzie o ligowe punkty powalczą z zawodnikami Siarki. To ich sąsiedzi w tabeli. Mecz odbędzie się 21 września o godz. 16.00.

UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media