W cotygodniowym cyklu „Pytanie kibica”, publikujemy dziś odpowiedzi napastnika suwalskich Wigier – Sławomira Kleczkowskiego. Były zawodnik północnoirlandzkiego FC Portstewart opowiada o swojej przygodzie z piłką za granicą, a także o wrażeniach z pobytu w Wigrach. Zachęcamy do zadawania pytań kolejnemu zawodnikowi. Tym razem odpowiedzi udzieli wychowanek „biało-niebieskich” – Przemysław Makarewicz. Maile prosimy wysyłać do poniedziałku (23 marca) do godz. 12:00 pod adres pytam@wigry.suwalki.pl. Można również skorzystać ze specjalnego formularza w dziale „kontakt”.
Zadomowiłeś się już w Wigrach na dobre? Jak oceniasz klub po kilku miesiącach pobytu w nim?Dziękuję, w Wigrach czuję się coraz lepiej. Drużyna z meczu na mecz nabiera pewności siebie, więc idziemy w dobrym kierunku. Ogólnie klub oceniam jako w pełni profesjonalny, co jest dobre dla wszystkich wokół
Na co szczególnie zwracałeś uwagę podczas treningów w przerwie zimowej?Przerwa zimowa kojarzy się zawsze z ciężkimi treningami biegowymi, wytrzymałością ogólną oraz jak już wspomniałem nabierania pewności siebie na boisku w meczach kontrolnych. Tak było i w moim przypadku.
Czy poprawiłeś kondycję w ciągu kilku miesięcy pobytu w Wigrach?Kiedy przyszedłem do klubu, miałem duże braki kondycyjne w porównaniu z kolegami z drużyny. Teraz czuję się silniejszy i mam nadzieję, że zniwelowałem tę różnicę, jaka była pomiędzy nami.
Jak oceniasz poziom nowej II ligi do poziomu ligi w Irlandii Północnej gdzie grałeś?Porównując dwie ligi, powiem tak: liga Irlandii Płn. gdzie grałem, przede wszystkim oparta była na grze bardziej fizycznej, walecznej. Sędziowie pozwalali na „troszkę” więcej, jak to ma miejsce w ligach angielskich. Piłkarsko uważam jednak, że liga polska lepiej by wypadła w tym porównaniu.
Co czułeś po strzelonym gol z Freskovitą Wysokie Mazowieckie?Był to ciężki mecz… Mecz walki do ostatniego gwizdka sędziego. To było moje pierwsze trafienie w barwach Wigier, z czego się cieszę. Miejmy nadzieję, że będą następne…
Z kim najlepiej rozumiesz się w ataku? Sądzisz, że masz szansę na to, by być w Wigrach napastnikiem pierwszego składu?Hmm, z kim rozumiem się najlepiej… Z każdym z chłopaków się dogadujemy, rozmawiamy przed meczem, w trakcie, jak i po. Pomagamy sobie, rozmawiamy przede wszystkim, tym przecież cechuje się gra zespołowa. A co do szansy gry w pierwszej „11”, to będę robił wszystko, żeby być w dobrej formie…
Które miejsce zajmą Wigry na koniec sezonu?Gramy, żeby osiągnąć coś lepszego, a niżeli utrzymanie się w lidze. W każdym meczu będziemy dawać z siebie wszystko, żeby zdobyć jak najwięcej punktów. Liga jest bardzo wyrównana, ale trzeba myśleć pozytywnie, pierwsza 5 jest w naszym zasięgu!
Pozdrawiam wszystkich czytelników;)