Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka przegrali w swoim drugim przedsezonowym sparingu z rezerwami Rubina Kazań, które wysoko postawiły poprzeczkę.
– Myslę, że dzisiejszy sparing był pożytecznym sprawdzianem – mówi Bartosz Bujalski. – Zespół Rubina był wymagającym rywalem, długo utrzymywał się przy piłce i wyprowadzał groźnie ataki.
W sparingu z Rubinem nie zagrali narzekający na drobne urazy Aleksandar Atanacković, David Makaradze i Tomasz Jarzębowski oraz testowany Mateusz Kwiatkowski. W minioną środę drugi zespół Rubina pokonał innego pierwszoligowca Widzew Łódź 2:1.
– Cieszymy się, że mamy ustalone sparingi właśnie z takimi zespołami, ponieważ w 1 lidze nie będzie słabych drużyn. Bardzo ciężko pracujemy na treningach i mamy nadzieje, że to zaprocetuje w lidze – dodaje Bujalski.
Następny sparing biało-niebiescy rozegrają już w najbliższą środę, o 17.00, na własnym boisku, z Jagiellonią Białystok. Spotkanie będzie mogło obejrzeć maksimum 900 kibiców, bo tyle miejsc liczy jedyna, która będzie otwarta w środę, trybuna główna.