Trener Wigier Zbigniew Kaczmarek na pomeczowej konferencji nie krył niezadowolenia z powodu słabego sędziowania, które spowodowało kilka kontuzji.
„Nie jesteśmy zadowoleni z remisu. To już drugi remis na naszym boisku, a nasze boisko ma być naszym atutem, jeżeli chcemy utrzymać się w tej lidze, a jak widać będzie o to ciężko. Myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie i wydaje mi się, że byliśmy bliżej tego zwycięstwa. Mieliśmy więcej sytuacji. Sędzia nie był najlepszym aktorem na boisku. Doprowadzał do sytuacji kontrowersyjnych. Tyle kontuzji w moim zespole, dzisiaj chyba 4 albo 5. Nie wiem, czy jestem w stanie pojechać ze sprawnymi zawodnikami do Świnoujścia za trzy dni. To jest wina sędziego, który nie kontrolował wydarzeń. Daje żółtą kartkę dopiero w 70 minucie, gdzie wcześniej było mnóśtwo takich sytuacji. Uważam, że był głównym winowajcą tych urazów. Co do sytuacji ze spalonymi to trudno mi powiedzieć, nie oglądałem jeszcze materiału. Wydaje mi się, że przy bramce Bytovii zawodnik wychodził ze spalonego i utrudnił stoperom rozegranie piłki. Takie mam wrażenie. Muszę chłopakom powiedzieć w szatni, że zagrali dobry mecz. Zagraliśmy tak jak chcieliśmy. Szkoda, że nie zdobyliśmy trzech punktów, bo uważam, że na nie zasłużyliśmy.”