Trener jest pełen podziwu dla swoich zawodników, że do końca szukali zwycięskiego gola. Wigry w dramatycznych okolicznościach pokonały na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 3:2.
Dwugłos trenerski po meczu Zagłębie Sosnowiec- Wigry Suwałki:
Zbigniew Kaczmarek (Wigry): – Jeszcze nie zdążyłem ochłonąć po tym meczu. Spotkanie bardzo fajnie nam się ułożyło, kontrolowaliśmy wydarzenia na murawie praktycznie do 60 minuty. Potem mój zespół zaczął panikować i nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce lub wyprowadzić groźną kontrę. Przydarzyły nam się dwa błędy, które doprowadziły do remisu, ale jestem pełen podziwu dla moich zawodników, że jeszcze szukali zwycięskiego gola. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Bardzo szkoda, że sędzia chciał zepsuć to widowisko w ostatnich minutach. Jestem wręcz pewny, że karnego nie było. Mamy trochę żal do arbitra, który bardzo dobrze prowadził te zawody, jednak pogubił się w ostatnich minutach.
Artur Derbin (Zagłębie): Niestety – musimy przełknąć tą gorzką pigułkę – przegrywamy mecz. Jednego nie możemy zarzucić naszym zawodnikom… charakteru. Robili wszystko co mogli, żeby odwrócić losy tego spotkania, ale brakło milimetrów do tego, żeby zdobyć przynajmniej jeden punkt. Trudno, przed nami kolejne mecze i bardzo się cieszę, że drużyna pokazuje walkę. Mam nadzieję, że w następnych widowiskach rozstrzygniemy wszystko na swoją korzyść. Wiedzieliśmy, że po wygranych w dwóch prestiżowych meczach będziemy walczyć zarówno z Wigrami, jak i samymi sobą, wiedzieliśmy, że będzie ciężko, tym bardziej chwała chłopakom za walkę do końca.