W sobotnim meczu suwalczanie mają coś do udowodnienia. Na stronie internetowej gości pojawił się ciekawy wywiad z trenerem Zbigniewem Kaczmarkiem.
Trenera Wigier Suwałki, Zbigniewa Kaczmarka zdążyliśmy już poznać podczas poprzednich dwóch spotkań z Drutex-Bytovią. Rozmawialiśmy z nim krótko na temat poprzednich spotkań Wigier i Bytovii oraz celach biało-niebieskich na trwający sezon.
Bogdan Adamczyk (drutexbytovia.pl): – Po trzech kolejkach zdobyliście 6 pkt. z mocnymi zespołami ze Śląska. Czy spodziewał się Pan tak dobrego startu?
Zbigniew Kaczmarek: – Mieliśmy optymistyczne plany licząc na lepszy sezon od poprzedniego. Nabraliśmy sporo doświadczenia. Dodatkowo wzmocniliśmy zespół i wydaje się, że powinniśmy być silniejsi niż w zeszłym roku. Liczymy więc na większe zdobycze punktowe.
Rzeczywiście wystartowaliśmy zupełnie przyzwoicie, chociaż pierwsze spotkanie przegraliśmy [0:2 z GKS Katowice – przyp. red.]. Jednak myślę, że i w tamtym spotkaniu można było pokusić się o punkty. Z kolei w meczach z Rozwojem i Zagłębiem odnieśliśmy zasłużone zwycięstwa. Na pewno nasze 6 pkt. cieszy. Teraz przygotowujemy się do spotkania z Drutex-Bytovią, która jest trudnym rywalem. Gracie praktycznie wszystkie mecze na wyjeździe zbierając punkty. To także jest imponujący dorobek.
– Krążą komentarze, że w rozpoczętym sezonie będziecie drużyną czołówki tabeli. Zgadza się Pan z tą opinią?
– Naszym celem jest poprawienie pozycji, jaką zdobyliśmy w poprzednim sezonie. Mieliśmy wówczas 9 miejsce. Czyli chcemy być w górnej połówce tabeli.
– Po lekturze „Przeglądu Sportowego” i ostatnio „Piłki Nożnej” można wywnioskować, że źródłem fantastycznego startu zespołu z Suwałk jest zaciąg z Legii Warszawa. A przecież już wiosną trudno było urwać punkty Wigrom. Gdzie tak naprawdę tkwi powód Waszego progresu?
– Wszyscy ludzie związani z klubem wykonali ciężką pracę. Zarówno Prezes, Dyrektor, Zarząd, cały sztab, piłkarze jak i wszyscy związani z klubem. Wspólna praca powoduje, że Wigry rozwijają się. Rzeczywiście mam kilku zawodników z Legii, ale to nie tylko oni są autorami dobrych wyników. Zwróćmy uwagę, że ci zawodnicy w Legii nie dostawali szansy grania. Podejmujemy pewne ryzyko ściągając ich do nas. Wiem jednak, że są to młodzi i utalentowani zawodnicy. Brakuje im tylko doświadczenia, jednak cieszę się, że udało nam się tych zawodników wkomponować do naszej drużyny. Robią bardzo widoczne postępy.
– Widziałem Pana na trybunach stadionu Rozwoju w Katowicach. Po obserwacji jak Drutex-Bytovia męczyła się z zespołem, który Pana ekipa gładko pokonała 4:0, chyba jest Pan optymistą przed sobotnim spotkaniem?
– Zdajemy sobie sprawę, że Drutex-Bytovia miała wcześniej ciężki mecz pucharowy, a Rozwój miał cały mikrocykl do przygotowania się do meczu. Wysoka temperatura również miała wpływ na poziom meczu. Mecz Drutex-Bytovii z Rozwojem nas nie uśpił. Zdajemy sobie sprawę, że Drutex-Bytovia jest bardzo dobrym silnym zespołem świetnie prowadzonym przez trenera Tomasza Kafarskiego. Z pewnością czeka nas bardzo trudne zadanie. Jednak nie ukrywam, że liczymy na 3 punkty.
– Nasze zespoły już dwukrotnie spotkały się ze sobą. W Suwałkach w ostatniej chwili Janusz Surdykowski wbił wyrównującą bramkę, a w rewanżu w Bytowie nasz bramkarz stanął na przeszkodzie, bo sytuacji Wam nie brakowało. Chyba ma Pan rachunki do wyrównania?
– Rzeczywiście należałoby się zrewanżować, bo historia spotkań jest dowodem na to, że nam Drutex-Bytovia wyraźnie nie leży. Po remisie i porażce przyszedł więc czas na nasze zwycięstwo. Lecz przypominam, że nie będzie to łatwe zadanie, bo Drutex-Bytovia robi ciągłe postępy mając przecież wysokie aspiracje.