Udany piątek w wykonaniu suwalskich Wigier. Podopieczni trenera Dawida Szulczka pokonali beniaminka 2:1 i zdobyli trzeci komplet punktów w bieżącym sezonie.
Pierwsza połowa to niewątpliwie najciekawszy okres całego spotkania. Pierwsza bramka padła już w 6. minucie. Janusz Surdykowski zagrał do Radosława Stępnia, który pewnym strzałem pokonał golkipera Wigier. Suwalczanie nie chcieli tego meczu przegrać i pokazali to już 4 minuty później. Dośrodkowanie Rybickiego wypiąstkował Tułowiecki, piłka spadła pod nogi Babiarza, a ten uderzył w samo okienko bramki przyjezdnych. Rozwścieczona Radunia ruszyła po prowadzenie. Bliski w 22. minucie był Surdykowski, ale dobrą paradą wykazał się Hieronim Zoch. Niewykorzystana sytuacja napastnika „Dumy Kaszub” zemściła się w 41. minucie. Błąd defensywy piłkarzy Sebastiana Letniowskiego wykorzystał Kamil Adamek, który został sfaulowany w polu karnym. Do piłki podszedł Piotr Pierzchała i zamienił „11” na gola. Do przerwy suwalczanie prowadzili 2:1.
Początek drugiej odsłony należał do rywali. Goście próbowali za wszelką cenę odwrócić losy tego spotkania. Podopieczni Dawida Szulczka sprytnie bronili się na własnej połowie, czekając na szybkie kontrataki. Właśnie taką sytuację przeprowadzili w 75. minucie. Gojko pognał lewą stroną boiska, dograł piłkę w pole karne, a futbolówkę do siatki wpakował Sowiński. Debiutancki gol „Sowy” w Wigrach nie był jednak ostatnim trafieniem. Radunia zdobyła bowiem bramkę tuż przed końcem meczu. Kontaktowego gola zdobył Janusz Surdykowski. Biało-niebieskim udało się „dowieźć” wynik do końca i po ostatnim gwizdku mogliśmy cieszyć się z trzeciego zwycięstwa Wigier w tym sezonie.