To był mecz z gatunku kto strzeli, ten wygrywa. Szczęście uśmiechnęło się do Chojniczanki, Wigrom wyraźnie zabrakło skuteczności.
Mariusz Pawlak ( Chojniczanka Chojnice):
Wróciliśmy do tego, co prezentowaliśmy w poprzednim sezonie, czyli zagrać z tyłu na zero. To był mecz z cyklu, kto strzeli gola- wygrywa. Przeciwnik był o klasę lepszy, ale statystyki nie zawsze odzwierciedlają wynik spotkania. W poprzednim meczu ze Stomilem byliśmy przy piłce przez siedemdziesiąt procent spotkania, a przegraliśmy 0:2. Na szczęście, teraz było inaczej. Jestem bardzo zadowolony, moi piłkarze też, co ciągle słychać w szatni.
Zbigniew Kaczmarek ( Wigry Suwałki):
– Mieliśmy więcej sytuacji, ale zabrakło skuteczności. Bardzo szkoda straconych punktów. W kluczowych sytuacjach moi piłkarze dokonywali złych wyborów. Cieszy mnie występ naszego nowego zawodnika Łukasz Handzela. Chociaż nie trenował przez dwa miesiące, pokazał się z dobrej strony. W tym sezonie lepiej nam idzie na wyjeździe i myślę, że podtrzymamy tę passę w najbliższym meczu z Pogonią Siedlce.
Foto: suwalki24.pl