Przed nami 11. kolejka spotkań o mistrzostwo II ligi gr. wschodniej. Niektóre mecze powinny dostarczyć wielu emocji. Kibice w szczególności czekają na pojedynek Olimpii Elbląg z OKS-em 1945 Olsztyn. Mimo, że obie drużyny nie są wiodącymi w tym sezonie, to mecze między nimi zawsze wzbudzają wiele emocji. Jako pierwsi na boisko wybiegną piłkarze w Rzeszowie, gdzie Stal podejmie Sokoła Sokółka. Podopieczni Witolda Mroziewskiego w czterech ostatnich meczach zdobyli aż 10 punktów, co jest największym zaskoczeniem ostatnich kolejek. Stal co prawda pokonała w ostatnim meczu Motor Lublin 2:0, ale na własnym stadionie nie wygrała już od ponad miesiąca, zatem rzeszowianom bardzo będzie zależało na uszczęśliwieniu publiczności i nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem beniaminka.W Iławie Jeziorak podejmie przedostatnią drużynę naszej ligi – Puszczę Niepołomice. Iławianie to drużyna własnego boiska i teoretycznie ma łatwe zadanie, ale zobaczymy jak na gości wpłynie zmiana trenera. Przypomnijmy, że Tadeusza Piotrowskiego po ostatniej porażce z Ruchem Wysokie Mazowieckie (1:2), zastąpił Robert Jończyk. Każda zmiana trenera wpływa mobilizująco na drużynę, zatem rozstrzygnięcie tego spotkanie nie jest oczywiste.Kibice w Elblągu szykują się na mecz, który zawsze przyciąga na stadion wielu widzów i dostarcza sporo emocji, Olimpia bowiem podejmie OKS 1945 Olsztyn. Elblążanie nie przegrali w tym sezonie na własnym boisku, ale tylko raz wygrali. Po ostatniej pechowej porażce w Suwałkach, Olimpia zapewne rzuci się do ataku od pierwszych minut, by zdobyć komplet punktów. Goście są w coraz trudniejszej sytuacji. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zajmują odległe 16. miejsce i nie wygrali już siedmiu spotkań z rzędu. Co więcej, trudno się spodziewać, by odnieśli zwycięstwo w Elblągu.Ciekawy mecz zapowiada się w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie Świt podejmie lidera – Stal Stalowa Wola. „Stalówka” zajmuje 1. miejsce dzięki remisowi z Wigrami w meczu rozegranym awansem, ale piłkarze z Podkarpacia zaprezentowali się w Suwałkach bardzo słabo. Świt z kolei w ostatnich dwóch meczach zdobył zaledwie punkt i na pewno będzie starał się nadrobić stratę w tej kolejce.Wisła Płock po zmianie trenera rozgromiła OKS 1945 Olsztyn, ale za tydzień przegrała wyjazdowe spotkanie ze Stalą Stalowa Wola. Tym razem piłkarze Jarosława Araszkiewicza powinni odnieść zwycięstwo, gdyż do Płocka przyjedzie Resovia Rzeszów, która zapomniała jak się wygrywa mecze, a ostatnio to chyba nawet jak się remisuje – cztery porażki z rzędu, brak zwycięstwa w siedmiu kolejnych meczach, 14. miejsce w tabeli. Wszystkie znaki na niebie wskazują tylko jednego zwycięzcę.W niedzielę zostaną rozegrane cztery spotkania. Jako pierwszy gwizdek usłyszą kibice w Suwałkach, gdzie Wigry podejmą Start Otwock. Z rachunku prawdopodobieństwa oczywiście wynika, że obie drużyny podzielą się punktami, ale jest jedna przesłanka, która daje nadzieję, że trzy punkty zostaną w Suwałkach. Wigry mają bowiem patent na Start – w czterech ostatnich meczach w II lidze suwalczanie wygrali ze Startem trzy razy i tylko raz zremisowali. Wigry Zbigniewa Kaczmarka wyraźnie „nie leżały” drużynie spod Warszawy. Zobaczymy jak będzie w przypadku Wigier Marka Witkowskiego.Poważny sprawdzian czeka piłkarzy Ruchu Wysokie Mazowieckie, którzy wygrali ostatnio w Niepołomicach 2:1 i wyszli ze strefy spadkowej. Tym razem podejmą jednak Pelikana Łowicz i będą musieli włożyć znacznie więcej wysiłku w to spotkanie, niż przed tygodniem. Pelikan zremisował ostatnie dwa mecze i na pewno będzie chciał ponownie wygrać, by powrócić do strefy dającej awans do I ligi. W Brzesku Okocimski podejmie rewelacyjnego beniaminka, wicelidera – GLKS Nadarzyn. „Piwosze” wygrali ostatnio na wyjeździe z Resovią Rzeszów, ale trudno to uznać za niespodziankę, gdyż jak pokazują wyniki, o punkty z rzeszowianami ostatnio nie problem. Z Nadarzynem będzie na pewno znacznie trudniej i gospodarze powinni być zadowoleni nawet z remisu.W ostatnim meczu 11. kolejki Znicz Pruszków powinien pospacerować na własnym boisku, by wygrać z „czerwoną latarnią” II ligi – Motorem Lublin. Każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo pruszkowian będzie ogromnym zaskoczeniem.
Przed nami 11. kolejka spotkań o mistrzostwo II ligi gr. wschodniej. Niektóre mecze powinny dostarczyć wielu emocji. Kibice w szczególności czekają na pojedynek Olimpii Elbląg z OKS-em 1945 Olsztyn. Mimo, że obie drużyny nie są wiodącymi w tym sezonie, to mecze między nimi zawsze wzbudzają wiele emocji.
Jako pierwsi na boisko wybiegną piłkarze w Rzeszowie, gdzie Stal podejmie Sokoła Sokółka. Podopieczni Witolda Mroziewskiego w czterech ostatnich meczach zdobyli aż 10 punktów, co jest największym zaskoczeniem ostatnich kolejek. Stal co prawda pokonała w ostatnim meczu Motor Lublin 2:0, ale na własnym stadionie nie wygrała już od ponad miesiąca, zatem rzeszowianom bardzo będzie zależało na uszczęśliwieniu publiczności i nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem beniaminka.
W Iławie Jeziorak podejmie przedostatnią drużynę naszej ligi – Puszczę Niepołomice. Iławianie to drużyna własnego boiska i teoretycznie ma łatwe zadanie, ale zobaczymy jak na gości wpłynie zmiana trenera. Przypomnijmy, że Tadeusza Piotrowskiego po ostatniej porażce z Ruchem Wysokie Mazowieckie (1:2), zastąpił Robert Jończyk. Każda zmiana trenera wpływa mobilizująco na drużynę, zatem rozstrzygnięcie tego spotkanie nie jest oczywiste.
Kibice w Elblągu szykują się na mecz, który zawsze przyciąga na stadion wielu widzów i dostarcza sporo emocji, Olimpia bowiem podejmie OKS 1945 Olsztyn. Elblążanie nie przegrali w tym sezonie na własnym boisku, ale tylko raz wygrali. Po ostatniej pechowej porażce w Suwałkach, Olimpia zapewne rzuci się do ataku od pierwszych minut, by zdobyć komplet punktów. Goście są w coraz trudniejszej sytuacji. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zajmują odległe 16. miejsce i nie wygrali już siedmiu spotkań z rzędu. Co więcej, trudno się spodziewać, by odnieśli zwycięstwo w Elblągu.
Ciekawy mecz zapowiada się w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie Świt podejmie lidera – Stal Stalowa Wola. „Stalówka” zajmuje 1. miejsce dzięki remisowi z Wigrami w meczu rozegranym awansem, ale piłkarze z Podkarpacia zaprezentowali się w Suwałkach bardzo słabo. Świt z kolei w ostatnich dwóch meczach zdobył zaledwie punkt i na pewno będzie starał się nadrobić stratę w tej kolejce.
Wisła Płock po zmianie trenera rozgromiła OKS 1945 Olsztyn, ale za tydzień przegrała wyjazdowe spotkanie ze Stalą Stalowa Wola. Tym razem piłkarze Jarosława Araszkiewicza powinni odnieść zwycięstwo, gdyż do Płocka przyjedzie Resovia Rzeszów, która zapomniała jak się wygrywa mecze, a ostatnio to chyba nawet jak się remisuje – cztery porażki z rzędu, brak zwycięstwa w siedmiu kolejnych meczach, 14. miejsce w tabeli. Wszystkie znaki na niebie wskazują tylko jednego zwycięzcę.
W niedzielę zostaną rozegrane cztery spotkania. Jako pierwszy gwizdek usłyszą kibice w Suwałkach, gdzie Wigry podejmą Start Otwock. Z rachunku prawdopodobieństwa oczywiście wynika, że obie drużyny podzielą się punktami, ale jest jedna przesłanka, która daje nadzieję, że trzy punkty zostaną w Suwałkach. Wigry mają bowiem patent na Start – w czterech ostatnich meczach w II lidze suwalczanie wygrali ze Startem trzy razy i tylko raz zremisowali. Wigry Zbigniewa Kaczmarka wyraźnie „nie leżały” drużynie spod Warszawy. Zobaczymy jak będzie w przypadku Wigier Marka Witkowskiego.
Poważny sprawdzian czeka piłkarzy Ruchu Wysokie Mazowieckie, którzy wygrali ostatnio w Niepołomicach 2:1 i wyszli ze strefy spadkowej. Tym razem podejmą jednak Pelikana Łowicz i będą musieli włożyć znacznie więcej wysiłku w to spotkanie, niż przed tygodniem. Pelikan zremisował ostatnie dwa mecze i na pewno będzie chciał ponownie wygrać, by powrócić do strefy dającej awans do I ligi.
W Brzesku Okocimski podejmie rewelacyjnego beniaminka, wicelidera – GLKS Nadarzyn. „Piwosze” wygrali ostatnio na wyjeździe z Resovią Rzeszów, ale trudno to uznać za niespodziankę, gdyż jak pokazują wyniki, o punkty z rzeszowianami ostatnio nie problem. Z Nadarzynem będzie na pewno znacznie trudniej i gospodarze powinni być zadowoleni nawet z remisu.
W ostatnim meczu 11. kolejki Znicz Pruszków powinien pospacerować na własnym boisku, by wygrać z „czerwoną latarnią” II ligi – Motorem Lublin. Każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo pruszkowian będzie ogromnym zaskoczeniem.