Wypowiedzi trenerów: Marka Witkowskiego oraz Andrzeja Szymańskiego, po meczu Stal Sandeco Rzeszów – Wigry SuwałkiMarek Witkowski, trener Wigier: – Jak na zakończenie rundy to dzisiejsze spotkanie było dość emocjonujące i do końca trzymało w napięciu. Przez ostatni tydzień, a szczególnie po ostatnim meczu zostaliśmy osłabieni skutkiem czego były problemy z zestawieniem zespołu. Zespół jednak pokazał charakter i droga na pewno będzie przebiegała w dobrych humorach. W dzisiejszym meczu wystąpiło 9 młodzieżowców i dla tych piłkarzy jest to dobre doświadczenie. Zagrali oni do końca i pokazali charakter. W obronie dzisiaj zagrał tylko jeden podstawowy zawodnik, resztę stanowili juniorzy starsi. Mimo szybko straconej bramki i braku boiskowego cwaniactwa potrafiliśmy się podnieść i w efekcie nasz najskuteczniejszy piłkarz – 19-letni Radzio strzelił wyrównującą bramkę. Na pewno przerwa zimowa pozwoli nam na wzmocnienie się i dobre przygotowanie do rozgrywek. Ta liga jest bowiem tak przewrotna, że każdy z każdym może wygrać. Póki co nie ma faworyta i droga do awansu dla zespołów z pierwszej dziesiątki jest wciąż otwarta. Myślę, że wiosna na drugoligowych boiskach będzie ciekawa.Andrzej Szymański, trener Stali: – Po raz kolejny tracimy punkty na własnym boisku i to na własne życzenie. Prowadząc przez prawie 90 minut tracimy ostatecznie bramkę po stałym fragmencie gry i tracimy dwa punkty. Myślę, że mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. Mieliśmy okazję na podwyższenie wyniku. Wkradła się nam nerwowość i daliśmy sobie wydrzeć cenne dla punkty. Niestety trzech obrońców jest kontuzjowanych i jest to dla nas ogromnym problemem. Bardzo chcieliśmy wygrać. Zespół był bardzo zmotywowany. Przeprowadzone zmiany w większości wypadków były wymuszone, bo nasi młodzi zawodnicy odczuwają już trudy tego sezonu. Jestem zawiedziony tą rundą, bo zespół Stali było stać na to by mieć miejsce w pierwszej trójce. Gdybyśmy dwa mecze u siebie wygrali i ten dzisiejszy to byli byśmy na pierwszym miejscu a tak jest nie za ciekawie.
Wypowiedzi trenerów: Marka Witkowskiego oraz Andrzeja Szymańskiego, po meczu Stal Sandeco Rzeszów – Wigry Suwałki
Marek Witkowski, trener Wigier: – Jak na zakończenie rundy to dzisiejsze spotkanie było dość emocjonujące i do końca trzymało w napięciu. Przez ostatni tydzień, a szczególnie po ostatnim meczu zostaliśmy osłabieni skutkiem czego były problemy z zestawieniem zespołu. Zespół jednak pokazał charakter i droga na pewno będzie przebiegała w dobrych humorach. W dzisiejszym meczu wystąpiło 9 młodzieżowców i dla tych piłkarzy jest to dobre doświadczenie. Zagrali oni do końca i pokazali charakter. W obronie dzisiaj zagrał tylko jeden podstawowy zawodnik, resztę stanowili juniorzy starsi. Mimo szybko straconej bramki i braku boiskowego cwaniactwa potrafiliśmy się podnieść i w efekcie nasz najskuteczniejszy piłkarz – 19-letni Radzio strzelił wyrównującą bramkę. Na pewno przerwa zimowa pozwoli nam na wzmocnienie się i dobre przygotowanie do rozgrywek. Ta liga jest bowiem tak przewrotna, że każdy z każdym może wygrać. Póki co nie ma faworyta i droga do awansu dla zespołów z pierwszej dziesiątki jest wciąż otwarta. Myślę, że wiosna na drugoligowych boiskach będzie ciekawa.
Andrzej Szymański, trener Stali: – Po raz kolejny tracimy punkty na własnym boisku i to na własne życzenie. Prowadząc przez prawie 90 minut tracimy ostatecznie bramkę po stałym fragmencie gry i tracimy dwa punkty. Myślę, że mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie. Mieliśmy okazję na podwyższenie wyniku. Wkradła się nam nerwowość i daliśmy sobie wydrzeć cenne dla punkty. Niestety trzech obrońców jest kontuzjowanych i jest to dla nas ogromnym problemem. Bardzo chcieliśmy wygrać. Zespół był bardzo zmotywowany. Przeprowadzone zmiany w większości wypadków były wymuszone, bo nasi młodzi zawodnicy odczuwają już trudy tego sezonu. Jestem zawiedziony tą rundą, bo zespół Stali było stać na to by mieć miejsce w pierwszej trójce. Gdybyśmy dwa mecze u siebie wygrali i ten dzisiejszy to byli byśmy na pierwszym miejscu a tak jest nie za ciekawie.