Przed nami 21. kolejka II ligi gr. wschodniej. Kolejka zapowiadająca się bardzo emocjonująco – kibiców czekają derby Mazowsza i województwa warmińsko-mazurskiego, a także kilka innych ciekawych spotkań, które mogą nieco zmienić układ tabeli.
Jako pierwsi o punkty powalczą piłkarze Startu Otwock i Stali Stalowa Wola. Podopiecznym Dariusza Dźwigały wiosna wyraźnie nie służy, gdyż przegrali pierwsze dwa mecze, nie strzelając nawet gola. W ostatniej kolejce w Olsztynie było jednak już tylko 0:1 i to po golu straconym w samej końcówce. Być może Start pokusi się o pierwsze punkty, tym bardziej, że rywal ze Stalowej Woli również zaczął niemrawo (dwa remisy).
Pierwsze wiosenne mecze przegrał także Sokół Sokółka i tym razem liczy na zwycięstwo z Motorem Lublin. Za Sokołem przemawia atut własnego boiska, ale wzmocniony Motor, który tydzień temu zremisował 1:1 z Wigrami nie powinien sobie pozwolić na porażkę. Lublinianie są na ostatnim miejscu w tabeli, ale poważnie myślą o utrzymaniu się w lidze, zatem muszą powalczyć nawet o zwycięstwo z rywalem, który ma ten sam cel. Jedno jest pewne – w tym meczu nie należy sugerować się miejscem w tabeli, a ewentualna wygrana Motoru nie będzie niespodzianką.
Ciekawie zapowiada się potyczka w Rzeszowie, gdzie Stal podejmie Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Obie drużyny rozegrały po jednym meczu w rundzie wiosennej – Stal przywiozła cenny punkt z Płocka, a Świt pokonał u siebie Jezioraka 2:0, strzelając gole w końcówce. Faworytem są goście, którzy na wyjazdach spisują się bardzo dobrze. Forma obu drużyn jest jednak sporą niewiadomą i trudno wytypować wynik tego spotkania, ale emocji nie powinno zabraknąć.
Kibice na Warmii i Mazurach zacierają ręce, bowiem w derbach województwa Jeziorak Iława podejmie lidera – Olimpię Elbląg. Iławianie nadal potwierdzają, że są drużyną własnego boiska, gdyż w pierwsze wiosennej kolejce ograli u siebie Wisłę Płock, ale już na wyjeździe przegrali ze Świtem. Podopieczni Tomasza Arteniuka zaskoczyli bardzo pozytywnie i odnieśli dwa zwycięstwa, nie tracąc nawet gola. Tym samym potwierdzili, że ich pierwszoligowe aspiracje są jak najbardziej uzasadnione. Faworytem Olimpia, ale wygrać w Iławie to w tym sezonie nie lada wyczyn.
Równie ciekawie zapowiada się mecz w Brzesku, gdzie spotkają się dwaj wiosenni pogromcy Znicza Pruszków – Okocimski i suwalskie Wigry. Gospodarze rozegrali tylko jeden wspomniany mecz ze Zniczem, Wigry zaliczyły jeszcze remis w Lublinie. O punkty suwalczanom będzie bardzo trudno, tym bardziej, że „piwosze” wyraźnie „nie leżą” Wigrom. W pięciu dotychczas rozegranych meczach w II lidze, „biało-niebiescy” zdobyli zaledwie dwa punkty. Dodatkową bolączką trenera Marka Witkowskiego są problemy zdrowotne kilku zawodników – Dawit Dżanelidze i Lasha Gongadze mieli wysoką temperaturę i są osłabieni, a Przemysław Makarewicz nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji po kontuzji. Wigry mają punkt przewagi nad Okocimskim, ale sobotni rywal rozegrał jeden mecz mniej, zatem wynik tego spotkania jest bardzo ważny w kontekście miejsca w ligowej tabeli.
Emocji na drugoligowych boiskach nie zabraknie również w niedzielę. Tradycyjnie o 11:15 w Łowiczu zagra Pelikan, tym razem z Resovią Rzeszów. Gospodarze zremisowali ostatnio w Stalowej Woli, a goście osiągnęli taki sam rezultat w Niepołomicach. Resovia jednak nadal myśli o awansie, dlatego powinna to spotkanie wygrać. Pelikan z kolei nie może pozwolić sobie na kolejną porażkę na własnym boisku, gdyż musi oglądać się za plecy – rywale walczący o ligowy byt są już bardzo blisko.
W samo południe zostanie rozegrany mecz kolejki – derby Mazowsza – Znicz Pruszków – Wisła Płock. Pruszkowianie zaczęli wiosnę od dwóch porażek i bilansu bramkowego 0-5. Niewiele lepiej spisała się Wisła, która przegrała w Iławie i zaledwie zremisowała ze Stalą Rzeszów. Podopieczni Mieczysława Broniszewskiego są jednak faworytem derbowej konfrontacji, gdyż mimo mizernej zdobyczy punktowej, nie grali złych meczów. Zobaczymy co pokaże Znicz. Kolejna porażka może być oznaką poważnego kryzysu i poniesie za sobą najprawdopodobniej spadek w ligowej tabeli.
Sporo emocji powinno przynieść także spotkanie między Ruchem Wysokie Mazowieckie a OKS-em 1945 Olsztyn. Piłkarze Sławomira Kopczewskiego rozegrali wiosną jeden mecz – przegrali, ale nie z byle kim, bo z Olimpią Elbląg i do tego na wyjeździe. OKS natomiast odniósł dwa zwycięstwa i wiele wskazuje na to, że podopieczni Zbigniewa Kaczmarka mogą być wiosną bardzo groźni. Ruch nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów, zgromadził ich do tej pory zaledwie 20 i widmo spadku jest coraz bliżej. Zobaczymy czy olsztynianie złapali wiatr w żagle czy też może mieli w pierwszych meczach niezbyt wymagających rywali.
Puszcza Niepołomice wzmocniła się kilkoma bardzo dobrymi zawodnikami, ale wiosną jeszcze nie wygrała. W niedzielę ma spore szansę na komplet punktów, zagra bowiem u siebie z GLKS-em Nadarzyn. Goście co prawda wygrali swój pierwszy mecz, ale z niezbyt wymagającym rywalem, jakim jest Sokół Sokółka. Jeśli Puszcza poważnie myśli o ligowym bycie, musi wygrać.