„Pytanie kibica” – odpowiedzi Przemysława Masłowskiego
26 listopada 2008, 14:57
W cotygodniowym cyklu „Pytanie kibica” publikujemy dziś odpowiedzi bramkarza suwalskich Wigier i zarazem bohatera ostatniego meczu z Freskovitą Wysokie Mazowieckie – Przemysława Masłowskiego. Jednocześnie zachęcamy do zadawania pytań kolejnemu zawodnikowi – Piotrowi Rybkiewiczowi. Maile prosimy wysłać pod adres pytam@wigry.suwalki.pl do poniedziałku (1 grudnia) do godziny 12:00.
Czy uważasz się za bramkarza prezentującego wysoki II-ligowy poziom?
Uważam, ze tak, ponieważ początek rundy miałem bardzo dobry. Do 11. kolejki wszystko wyglądało bardzo dobrze. Potem miałem drobne kontuzje, które nie pozwoliły mi normalnie trenować i moja forma znacznie spadła i dlatego w niektórych meczach grałem słabo. Potem jednak po meczu pauzy z Brzeskiem wyleczyłem się i z Freskovitą zagrałem niezły mecz. W następnej rundzie takich meczów będzie dużo więcej.
Czy kibicujesz Jagiellonii Białystok i Warmii Grajewo?
Jestem wychowankiem Warmii Grajewo, mam tam dużo kolegów, z którymi spotykam się do dziś, jako wychowanek zawsze będę miał sentyment do tego klubu. Jeżeli chodzi o Jagiellonię, to jest jedyny zespół z Podlasia, który gra w Ekstraklasie i temu chciałbym, żeby utrzymał się na tym poziomie rozgrywek. Moim marzeniem jest żeby jak najwięcej zespołów z Podlasia grało na wysokim poziomie.
Czy udało się w Twojej karierze obronić już wcześniej (poza meczem z Freskovitą) 2 rzuty karne?
Nie, nigdy mi się nie udało, ale kiedyś, grając w IV lidze jednego karnego obroniłem, a drugiego trafiono w słupek.
Moim zdaniem powinieneś mieć lepszego konkurenta w walce o pierwszy skład. Mylę się? Czy według Ciebie Barwicki jest bramkarzem prezentującym wysoki II-ligowy poziom?
Mam taki charakter, że nigdy nie wypowiadam się na temat moich kolegów z drużyny. Uważam, ze to trener i zarząd krystalizuje kadrę, a my jako zawodnicy rywalizujemy między sobą, a sprawą wyboru pierwszej jedenastki zajmuje się trener. Osobiście dobrze współpracuje mi się z Błażejem.
Jak Pan ocenia poziom naszych młodych bramkarzy w suwalskich Wigrach?
Po niedługim czasie treningów uważam, że każdy młody chłopak ma coś w sobie i przy dobrym treningu może coś osiągnąć na tej pozycji. Polskie przysłowie brzmi: „Trening czyni mistrza” i tym się należy kierować. Już teraz widzę, że trzech chłopców ma ogromny talent i myślę, że naprawdę będą klasowymi zawodnikami, a reszta w niedługim czasie jestem pewien, że ich dogoni.
Panie Przemku, dlaczego jest tak różnie z pana formą? Trenuje pan gdzieś jeszcze poza Wigrami? Czy lubi pan szkolić młodych bramkarzy? Pytam, bo sam jestem bramkarzem, czy mógłbym wpaść do Pana na trening?
Na formę wpływają różne czynniki, przede wszystkim stan zdrowotny. Dla mnie osobiście troszeczkę tego brakowało. Do tego kolejne porażki naszej drużyny, morale opadały, a to wszystko skutkowało na formie. Moim jedynym klubem, w którym trenuję są Wigry Suwałki, a treningi bramkarzy rozpoczną się w styczniu 2009 roku i o tym poinformuję trenerów młodzieżowych. Serdecznie zapraszam na mój trening.
Mógłbyś opowiedzieć krótko, co czułeś, gdy obroniłeś dwa rzuty karne w meczu z Ruchem? I czy byłeś pewien, że obronisz te rzuty karne?
Cieszę się niezmiernie, że pomogłem drużynie, bo to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. Myślałem tylko o tym, żeby ten mecz wygrać. Nigdy nie jest się pewnym obrony karnego, bo to jest loteria. Tym meczem chciałem się bardzo zrehabilitować za mecz z Górnikiem Wieliczka i jestem zadowolony, że to mi się udało.
Czy jesteś zadowolony z pobytu w Suwałkach?
Jestem bardzo zadowolony. Są tu naprawdę wspaniali ludzie, począwszy od zarządu i zawodników, a skończywszy na kibicach. Chciałbym podziękować w imieniu swoim i kolegów z drużyny za tak liczny doping na meczach wyjazdowych.