OFICJALNY SERWIS KLUBU
W sobotę o godzinie 14.00 na stadionie przy ulicy Zarzecze dojdzie do kolejnego ciekawego pojedynku. Wigry Suwałki zagrają bowiem z będącym ostatnio w dobrej dyspozycji OKS 1945 Olsztyn. Mecz ten będzie rywalizacją sąsiadów z tabeli. Wigry ponadto pałają rewanżem za kwietniową porażkę 1:2, gdy ostatnią bramkę straciły w 92. minucie gry. Walki i emocji w 33. edycji biało-niebieskich derbów brakować zatem nie powinno.
Kibiców informujemy, iż jest to mecz o podwyższonym ryzyku, zatem należy wziąć ze sobą dokumet tożsamości ze zdjęciem.
Po wyjazdowym mini turnée, Wigry wzbogaciły się o kolejne 4 punkty przeplatając słabsze mecze (ze Stalą) z lepszymi (z Hetmanem). Nie ma jednak złudzeń, że gra wygląda o niebo lepiej niż na początku sezonu, a duet Ołowniuk-Zils na dobre zadomowił się w czołówce najskuteczniejszych „napadów” ligi (razem mają 10 goli). Mało tego, po ostatnim występie przed własną publicznością z Concordią, zawodnicy pozostawili bardzo dobre wrażenie i w sobotę na pewno będą chcieli udowodnić, że ich ostatni mecz nie był dziełem przypadku. Pomóc w tym ma wracający po urazach duet napastników, o którym mowa wyżej. Ich występ jest jednak zagrożóny. Na pewno zabraknie natomiast bez jednego z filarów defensywy – Przemysława Makarewicza, który otrzymał w Zamościu czerwoną kartkę. Fakt ten może martwić i trenera i kibiców, bo obrona w meczach u siebie spisywała się do tej pory dość dobrze (tylko 4 stracone bramki). W dodatku pod znakiem zapytania stoi występ Marcina Rogozińskiego. Na szczęście oprócz popularnego „Makara” żaden inny gracz nie musi „pokutować” za nadmiar żółtych kartek, zatem trener Zbigniew Kaczmarek będzie mógł dobrać zespół niemal optymalnie.
Jeśli chodzi o podopiecznych trenera Jerzego Budziłka to sytuacja wygląda podobnie. OKS 1945 zaczął sezon bardzo słabo. Na własnym boisku wygrywał tylko w lokalnych derbach i w ostatnim pojedynku z Okocimskim Brzesko (pozostałe 4 mecze zakończyły się remisami 1:1), a na wyjazdach, więcej bramek dał sobie wbić jedynie zamojski Hetman. Ostatnio biało-niebiescy z Olsztyna wygrali jednak 2 spotkania na obcych boiskach i mają chrapkę na kolejny wyjazdowy triumf. Po ostatnim meczu na uraz uda narzekał Łukasz Suckocki, który musiał przedwcześnie opuścić boisko. Wśród gości, którzy nie przegrali żadnego z ostatnich 5 meczów, warto wyróżnić pomocnika, Krzystzofa Filipka. Zawodnik ten wrócił na Warmię po 6 latach i zdobył już 5 bramek, podobnie jak jego koledzy z ataku: Bogdan Miłkowski i Paweł Łukasik. Na boisku kibice zobaczą też Arkadiusza Kopruckiego, który grał w Wigrach jesienią sezonu 2006/07. Należy jednak zaznaczyć, że OKS 1945 ma słabszy zespół niż chociażby zeszłej wiosny, kiedy wygrał w Suwałkach i teraz celuje w spokojne utrzymanie. Dodatkowo w klubie panuje chaos wywołany zmianą części zarządu, w tym prezesa klubu, a walne zostało przełożone na koniec miesiąca.
Dwa łyki statystyki. W ubiegłym sezonie Wigry zremisowały 1:1 w Olsztynie i przegrały 1:2 w Suwałkach. Oba zespoły mają po 20 punktów, ale suwalczan czeka zaległy mecz z GKS Jastrzębie. Goście są wyraźnie drużyną swojego boiska. Dużo strzelają, ale jeszcze więcej tracą.
Na 32 spotkania z Wigrami wygrali jednak 13 razy, gospodarze tylko 6. Kibice powinni spodziewać się bramek, bo w 16 spotkaniach w Suwałkach, tylko raz (rok temu) nie padły gole.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak przygotować ubranie na zimową aurę i dopingować naszych zawodników. Jeszcze raz serdecznie zapraszamy na stadion przy ul. Zarzecze w sobotę o godzinie 14.
