W sobotę biało-niebiescy pokonali 4-1 Świt Nowy Dwór Mazowiecki, zostając tym samym liderem tabeli II ligi grupy wschodniej po 1. kolejce. Co po końcowym gwizdku powiedzieli podopieczni Donatasa Venceviciusa?
Karol Salik: Na pewno cieszy wynik. W pierwszych dziesięciu minutach, kiedy to strzeliliśmy bramkę na 1:0, myśleliśmy, że wygramy ten mecz na stojąco i to tylko kwestia czasu, kiedy zdobędziemy kolejne gole, ale tak nie da się wygrywać meczy, stąd słaba połowa w naszym wykonaniu i stracona, trochę w kuriozalny sposób bramka. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że szybsza gra i więcej ruchu przyniosą nam efekt w postaci zwycięstwa i tak się stało. Cieszymy się z wysokiej wygranej, ale to już za nami i koncentrujemy się teraz na kolejnym przeciwniku, bo z Radomiakiem o punkty nie będzie łatwo.
Kamil Wenger: Chcieliśmy dobrze rozpocząć sezon i to się nam udało. W pierwszej połowie na pewno nie graliśmy tak jak byśmy sobie życzyli, ale po przerwie wyglądało to już przyzwoicie. Cieszymy się z 3 punktów i lidera na starcie rozgrywek, ale podchodzimy do tego z dystansem i już teraz myślimy o sobocie i o znacznie bardziej wymagającym przeciwniku.