Trenerzy Wigier i MKS-u Kluczbork są zgodni. To był szalony mecz pełen emocji. Sprawa tego kto będzie grał w przyszłym sezonie w I lidze jest nadal otwarta.
Andrzej Konwiński (MKS Kluczbork): Ten mecz od samego początku miał szalony przebieg. Było w nim wszystko co najlepsze w futbolu, czyli bramki, sytuacje podbramkowe i mnóstwo kontrowersji. Zremisowaliśmy na naprawdę trudnym terenie, ale tak naprawdę ten remis nie daje obecnie wiele, zarówno nam jak i gospodarzom. Daje nam tylko tyle, że teraz wynik bezpośrednich spotkań z Wigrami mamy lepszy, ale wiadomo, że trzeba będzie jeszcze ścigać się z drużynami, które są w tabeli przed nami. Uważam, że sprawa tego kto będzie grał w przyszłym sezonie w I lidze jest nadal otwarta.
Dominik Nowak (Wigry): Chyba wszyscy jesteśmy zgodni, że ten mecz był pełen emocji. W pierwszej połowie zabrakło nam spokoju, przytrzymania piłki, przeniesienia ciężaru gry. Powiedzieliśmy sobie o tym w przerwie. Wydawało się, że da to wejście Omara Santany i nasi napastnicy zaczną otrzymywać prostopadłe piłki. Moim zdaniem, Kamil Adamek i Kamil Zapolnik spełnili swoją rolę, obaj napastnicy zanotowali dobry występ. Niestety, nie ustrzegliśmy się błędów, ale na konferencji prasowej nie chcę o tym mówić. Porozmawiam o tym z zawodnikami w poniedziałek i wspólnie wyciągnięmy z tego wnioski, by nasza gra była jeszcze lepsza. Szkoda, że nie potrafiliśmy utrzymać wyniku 2:1, ale chwała zawodnikom, że przy stanie 1:1, grając w dziesięciu zdobyli gola. O kontrowersjach sędziowskich nie będę się wypowiadał, wszyscy widzieli te sytuacje.