Prezes Wigier, Dariusz Mazur, na dzisiejszej konferencji prasowej podkreślał, że wszystkie działania podejmowane są z myślą o przyszłości Klubu.
– Jak to w piłce bywa, po każdej rundzie, czy sezonie, podejmowane są jakieś decyzje transferowe. W Wigrach jest również tak samo. Są to jednak inne ruchy transferowe niż latem, kiedy to wymieniliśmy cały zespół. Po rundzie jesiennej oraz po rozmowach z zawodnikami zdecydowaliśmy się wspólnie rozwiązać umowy. Odszedł od nas Łukasz Budziłek, który podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin. Ciesze się, że jest to kolejny piłkarz, który trafił z Wigier o ligę wyżej i jestem przekonany, że Łukasz sporo w Ektraklasie jeszcze pokaże. Rozwiązaliśmy za porozumieniem stron kontrakty z Luką Asatianim, Radkiem Bukackim i Krzyśkiem Wołkowiczem i Przemkiem Wróblem.
– Luka przegrał rywalizacje z przepisami i wraca do Jagiellonii. Mamy taki, a nie inny przepis, że w Nice I Lidze występować może tylko jeden piłkarz z poza Unii Europejskiej. Naszą grę jesienią prowadził Serhii Pylypchuk i przez to Luka rozegrał tylko dwa mecze. Nie wiem gdzie zagra reszta zawodników. Wspólnie zdecydowaliśmy, że tak będzie dla nich lepiej.
– Jeżeli chodzi o nowych zawodników, to przyszedł do nas Damian Węglarz. Ten bramkarz ma na swoim koncie występy w Ekstraklasie. Chcemy, żeby rywalizował z Hirkiem Zochem. Trzecim bramkarzem będzie nasz wychowanek, Krzysiek Sztukowski.
– Drugim piłkarzem, który podpisze z nami umowę jest Bartek Olszewski z Legii Warszawa. Jest on naszym wychowankiem, a pochodzi z Rutki Tartak. Kiedyś był postrachem wszystkich Klubów z regionu, teraz mocno rozwinął się w Legii. Zadebiutował w młodzieżowej Reprezentacji Polski, zdobył Mistrzostwo Polski juniorów. Wierze, że Bartek się nam przyda i mocno rozwinie swoją karierę. Chcemy podpisać z nim dłuższą umowę, bo chcemy budować zespół, który da nam stabilizacje w lidze.
– Myślę, że do końca tygodnia poinformujemy jeszcze Państwa o przedłużonych umowach z naszymi kluczowymi zawodnikami. Już teraz chcemy myśleć o przyszłym sezonie. Nie chcemy czekać do maja, czy czerwca, żeby znów przebudowywać cały zespół. Niestety na sytuacje z końca poprzedniego sezonu nie mieliśmy wpływu. Ci zawodnicy, których chcieliśmy zatrzymać, dostali takie oferty, że nie mogliśmy z nimi rywalizować.
– Bardzo możliwe, że ktoś jeszcze dojdzie do tego zespołu. Nie chcemy jednak, żeby były to tylko uzupełnienia. Chcemy, aby były to kluczowe wzmocnienia, lub zawodnicy, w których będziemy widzieli przyszłość tego Klubu.