Debiut w Wigrach ma za sobą 18-letni napastnik Damian Gąska. W niedzielnym meczu pojawił się na boisku w 78 minucie. Grał dość pewnie, wypracował też dobrą sytuację bramkową.
Podczas krótkiej rozmowy, młody napastnik podsumował swój debiut w Wigrach. Powiedział też, że w Wigrach ma warunki porównywalne do tych, które miał niedawno podczas gry w barwach niemieckiego SpVgg Unterhaching.
– Jak oceniasz swój debiut, była trema?
– Jeśli nawet była, to szybko minęła. Czułem się na boisku dość swobodnie i chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Szkoda, że nie dostałem więcej czasu. Żałuję też, że nie udało nam się już zmienić wyniku, chociaż mieliśmy kilka okazji, w tym jedną po moim podaniu.
– W Suwałkach przebywasz od niedawna. Jak oceniasz warunki do gry i treningów?
– Nie mogę na nic narzekać. Klub jest bardzo dobrze zorganizowany i właściwie niczego mi nie brakuje.
– Jednak wcześniej grałeś w Niemczech, a nasi zachodni sąsiedzi słyną ze znakomitej infrastruktury sportowej, pięknych stadionów i boisk treningowych.
– Warunki w Wigrach są porównywalne z tymi jakie miałem w Unterhaching. Powtórzę, nie brakuje mi niczego.
– Znalazłeś już jakąś bratnią duszę w zespole?
– Chętnie rozmawiam i przebywam ze wszystkimi, ale najczęściej z naszym bramkarzem Robertem Błąkałą. On też jest nową postacią w Wigrach. Mamy wiele wspólnych tematów i zainteresowań.
– Jakie są Twoje nadzieje przed wyjazdowym meczem z MKS-em Kluczbork?
– Chciałbym zagrać trochę dłużej niż w ostatnim meczu. Wierzę, że wygramy. Chociaż nie oczekuję, że będzie to dla nas łatwe spotkanie.