OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Gościnni gospodarze – podsumowanie 19. kolejki
13 marca 2011, 17:28

Za nami pierwsza wiosenna kolejka II ligi gr. wschodniej. Choć rozegrana w niepełnym wymiarze, bo trzy mecze zostały przełożone, to przyniosła wiele emocji i przede wszystkim  zmianę lidera. Na szczycie tabeli znajduje się nieoczekiwanie Olimpia Elbląg, która sukces ten zawdzięcza m.in. zwycięstwu suwalskich Wigier z dotychczasowym liderem w Pruszkowie.
W trzech sobotnich meczach lepsze okazały się drużyny przyjezdne. Na początku Olimpia Elbląg udzieliła srogiej lekcji futbolu Startowi Otwock, pokonując podopiecznych Dariusza Dźwigały aż 3:0. Gole Krzysztofa Sobieraja, Witalija Ledieniowa i Kamila Jackiewicza jak się później okazało były na wagę nie tylko kompletu punktów, ale także 1. miejsca w tabeli. Po jednym wiosennym meczu trudno określić czy to Start taki słaby czy Olimpia taka mocna i rzeczywiście będzie liczyła się w walce o awans. Jedno jest pewne – piłkarze spod Warszawy powoli zmierzają ku III lidze.
W Sokółce miejscowy Sokół podejmował na błocie Resovię Rzeszów. Goście szybko ostudzili zapały gospodarzy, bo w 32. min. Sebastian Hajduk dał prowadzenie „wojskowym”. Formalności dopełnił w samej końcówce Słowak Peter Zahradnik, ustalając wynik meczu na 2:0. Resovia nie odpuszcza – mimo ligowego falstartu, rzeszowianie pną się w górę tabeli i wiele wskazują na to, że jeszcze w tym sezonie mogą powalczyć o wysokie miejsce. W przypadku Sokoła jest odwrotnie – wiele pozytywnych niespodzianek na początku sezonu, a teraz 14. miejsce i III liga coraz bliżej.
W dwóch pierwszych sobotnich meczach zwycięstwa gości nie były niespodziankami, ale ówczesnego wieczoru doszło w Pruszkowie do sporego zaskoczenia. Znicz miał umocnić się na fotelu lidera, a tymczasem przegrał w Wigrami i spadł na 2. miejsce. Suwalczanie bardzo szybko, bo już w 3. min. objęli prowadzenie po ładnej akcji Sebastiana Świerzbińskiego, Grażvydasa Mikulenasa i golu Dawita Dżanelidzego. Gruziński napastnik to niewątpliwie znaczące wzmocnienie „biało-niebieskich”. Wyróżniał się w swoim pierwszym występie i zdobył nawet drugiego gola, którego sędzia nie uznał. W drugiej połowie bramkę dorzucił jeszcze Tomasz Bajko i niespodzianka stała się faktem: Znicz – Wigry 0:2. Cieszą punkty, ale przede wszystkim styl gry całego zespołu, który pozytywnie zaskoczył wielu obserwatorów. Między innymi obecnego na meczu w Pruszkowie… Zbigniewa Kaczmarka. Jeśli piłkarze Marka Witkowskiego zagrają za tydzień w Lublinie równie dobrze, to mają szanse na kolejne zwycięstwo. Trzeba jednak być ostrożnym z nadmiernym optymizmem. Motor co prawda zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale w Lublinie wierzą w utrzymanie i zapowiadają walkę do samego końca.
Wspomniany Zbigniewa Kaczmarek wybrał się ze swoją drużyną do Łowicza na mecz z Pelikanem. Gra na wyjazdach nie jest mocną stroną OKS-u 1945 Olsztyn, ale tym razem piłkarze ze stolicy Warmii odnieśli cenne zwycięstwo. Wynik meczu już w 6. min. otworzył Krzysztof Filipek, ale gospodarze zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą za sprawą Mariusza Soleckiego. Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ale na pięć minut przed końcem Paweł Alancewicz dał gościom upragnione trzy punkty. W Olsztynie powiało optymizmem. Wiele wskazuje na to, że po solidnych przygotowaniach zimowych, OKS będzie mocniejszy niż jesienią.
Do bardzo ciekawej konfrontacji doszło w Iławie, gdzie tamtejszy Jeziorak (drużyna własnego boiska) podejmował Wisłę Płock, której celem jest wygrywanie wszystkiego i szybkie zapewnienie sobie awansu do I ligi. Ciekawie rzeczywiście było, ale w ogólnym rozrachunku mecz zakończył się skandalem, a uściślając to nawet się nie zakończył, tylko został przerwany przez sędziego Grzegorza Pożarowszczyka. Iławianie szybko, bo już w 13. min. objęli prowadzenie za sprawą Arakdiusza Kucińskiego.  Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy wyrównał znany z występów w Ekstraklasie Jakub Zabłocki. Wywołało to ogromną radość przyjezdnych kibiców. „”Nafciarze” manifestowali swoje zadowolenie petardami rzucanymi na murawę, zatem sędzia musiał przerwać zawody na kilka minut. Emocji nie brakowało również na boisku. W drugiej połowie obie drużyny były bliskie strzelenia gola. Udało się to Remigiuszowi Sobocińskiemu, który w 80. min. wyprowadził iławian na prowadzenie. Niestety po raz kolejny dali o sobie znać pseudokibice Wisły – tym razem petardy rzucane na boisko były chyba efektem rozgoryczenia. Sędzia Grzegorz Pożarowszczyk nie miał wyjścia i musiał poprosić piłkarzy o zejście do szatni. Wynik zostanie zapewne zweryfikowany przez PZPN jako walkower dla gospodarzy.
Z dużej chmury mały deszcz. Tak można powiedzieć o spotkaniu Puszczy Niepołomice ze Stalą Stalowa Wola. Wzmocnieni gospodarze liczyli na trzecie w tym sezonie zwycięstwo i marsz w górę tabeli, a faworyzowana „stalówka” chciała wykorzystać potknięcie Znicza Pruszków i kibiców Wisły Płock. Bramek w Niepołomicach jednak nie było i z takiego obrotu sprawy nie są na pewno zadowoleni piłkarze obu drużyn.Mecze Stal Rzeszów – Okocimski Brzesko, Ruch Wysokie Mazowieckie – Świt Nowy Dwór Mazowiecki oraz Motor Lublin  – GLKS Nadarzyn zostały odwoane z powodu złego stanu boisk. Nowych terminów jeszcze nie wyznaczono.

Za nami pierwsza wiosenna kolejka II ligi gr. wschodniej. Choć rozegrana w niepełnym wymiarze, bo trzy mecze zostały przełożone, to przyniosła wiele emocji i przede wszystkim  zmianę lidera. Na szczycie tabeli znajduje się nieoczekiwanie Olimpia Elbląg, która sukces ten zawdzięcza m.in. zwycięstwu suwalskich Wigier z dotychczasowym liderem w Pruszkowie.

W trzech sobotnich meczach lepsze okazały się drużyny przyjezdne. Na początku Olimpia Elbląg udzieliła srogiej lekcji futbolu Startowi Otwock, pokonując podopiecznych Dariusza Dźwigały aż 3:0. Gole Krzysztofa Sobieraja, Witalija Ledieniowa i Kamila Jackiewicza jak się później okazało były na wagę nie tylko kompletu punktów, ale także 1. miejsca w tabeli. Po jednym wiosennym meczu trudno określić czy to Start taki słaby czy Olimpia taka mocna i rzeczywiście będzie liczyła się w walce o awans. Jedno jest pewne – piłkarze spod Warszawy powoli zmierzają ku III lidze.

W Sokółce miejscowy Sokół podejmował na błocie Resovię Rzeszów. Goście szybko ostudzili zapały gospodarzy, bo w 32. min. Sebastian Hajduk dał prowadzenie „wojskowym”. Formalności dopełnił w samej końcówce Słowak Peter Zahradnik, ustalając wynik meczu na 2:0. Resovia nie odpuszcza – mimo ligowego falstartu, rzeszowianie pną się w górę tabeli i wiele wskazują na to, że jeszcze w tym sezonie mogą powalczyć o wysokie miejsce. W przypadku Sokoła jest odwrotnie – wiele pozytywnych niespodzianek na początku sezonu, a teraz 14. miejsce i III liga coraz bliżej.

W dwóch pierwszych sobotnich meczach zwycięstwa gości nie były niespodziankami, ale ówczesnego wieczoru doszło w Pruszkowie do sporego zaskoczenia. Znicz miał umocnić się na fotelu lidera, a tymczasem przegrał w Wigrami i spadł na 2. miejsce. Suwalczanie bardzo szybko, bo już w 3. min. objęli prowadzenie po ładnej akcji Sebastiana Świerzbińskiego, Grażvydasa Mikulenasa i golu Dawita Dżanelidzego. Gruziński napastnik to niewątpliwie znaczące wzmocnienie „biało-niebieskich”. Wyróżniał się w swoim pierwszym występie i zdobył nawet drugiego gola, którego sędzia nie uznał. W drugiej połowie bramkę dorzucił jeszcze Tomasz Bajko i niespodzianka stała się faktem: Znicz – Wigry 0:2. Cieszą punkty, ale przede wszystkim styl gry całego zespołu, który pozytywnie zaskoczył wielu obserwatorów. Między innymi obecnego na meczu w Pruszkowie… Zbigniewa Kaczmarka. Jeśli piłkarze Marka Witkowskiego zagrają za tydzień w Lublinie równie dobrze, to mają szanse na kolejne zwycięstwo. Trzeba jednak być ostrożnym z nadmiernym optymizmem. Motor co prawda zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale w Lublinie wierzą w utrzymanie i zapowiadają walkę do samego końca.

Wspomniany Zbigniewa Kaczmarek wybrał się ze swoją drużyną do Łowicza na mecz z Pelikanem. Gra na wyjazdach nie jest mocną stroną OKS-u 1945 Olsztyn, ale tym razem piłkarze ze stolicy Warmii odnieśli cenne zwycięstwo. Wynik meczu już w 6. min. otworzył Krzysztof Filipek, ale gospodarze zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą za sprawą Mariusza Soleckiego. Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ale na pięć minut przed końcem Paweł Alancewicz dał gościom upragnione trzy punkty. W Olsztynie powiało optymizmem. Wiele wskazuje na to, że po solidnych przygotowaniach zimowych, OKS będzie mocniejszy niż jesienią.

Do bardzo ciekawej konfrontacji doszło w Iławie, gdzie tamtejszy Jeziorak (drużyna własnego boiska) podejmował Wisłę Płock, której celem jest wygrywanie wszystkiego i szybkie zapewnienie sobie awansu do I ligi. Ciekawie rzeczywiście było, ale w ogólnym rozrachunku mecz zakończył się skandalem, a uściślając to nawet się nie zakończył, tylko został przerwany przez sędziego Grzegorza Pożarowszczyka. Iławianie szybko, bo już w 13. min. objęli prowadzenie za sprawą Arakdiusza Kucińskiego.  Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy wyrównał znany z występów w Ekstraklasie Jakub Zabłocki. Wywołało to ogromną radość przyjezdnych kibiców. „”Nafciarze” manifestowali swoje zadowolenie petardami rzucanymi na murawę, zatem sędzia musiał przerwać zawody na kilka minut. Emocji nie brakowało również na boisku. W drugiej połowie obie drużyny były bliskie strzelenia gola. Udało się to Remigiuszowi Sobocińskiemu, który w 80. min. wyprowadził iławian na prowadzenie. Niestety po raz kolejny dali o sobie znać pseudokibice Wisły – tym razem petardy rzucane na boisko były chyba efektem rozgoryczenia. Sędzia Grzegorz Pożarowszczyk nie miał wyjścia i musiał poprosić piłkarzy o zejście do szatni. Wynik zostanie zapewne zweryfikowany przez PZPN jako walkower dla gospodarzy.

Z dużej chmury mały deszcz. Tak można powiedzieć o spotkaniu Puszczy Niepołomice ze Stalą Stalowa Wola. Wzmocnieni gospodarze liczyli na trzecie w tym sezonie zwycięstwo i marsz w górę tabeli, a faworyzowana „stalówka” chciała wykorzystać potknięcie Znicza Pruszków i kibiców Wisły Płock. Bramek w Niepołomicach jednak nie było i z takiego obrotu sprawy nie są na pewno zadowoleni piłkarze obu drużyn.

Mecze Stal Rzeszów – Okocimski Brzesko, Ruch Wysokie Mazowieckie – Świt Nowy Dwór Mazowiecki oraz Motor Lublin  – GLKS Nadarzyn zostały odwoane z powodu złego stanu boisk. Nowych terminów jeszcze nie wyznaczono.

UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media