Tuż po podpisaniu kontraktu z Wigrami Janusz Bucholc powiedział nam jak wspomina Suwałki oraz jakie cele stawia sobie i drużynie na przyszły sezon.
Redakcja: Janek, po 7 latach wracasz do Wigier, powiedz jak z perspektywy tych kilku lat wspominasz swój pobyt w Suwałkach?
Janusz Bucholc: Pierwszy pobyt w Suwałkach wspominam bardzo dobrze. Poznałem fantastycznych ludzi, z wieloma mam kontakt do tej pory. Na pewno miło wspominam atmosfere w szatni. Mieliśmy wtedy świetny zespół. Myślę, że teraz jest podobnie. Klub prowadzony jest doskonale. Wtedy było troszeczkę gorzej, dopiero wychodziło to wszystko na prostą, ale teraz wiem i widzę, że idzie to w dobrą stronę. Mam nadzieję, że atmosferą w szatni i ciężką pracą na treningach uda nam się osiągnąć dobry wynik.
R: W poprzednim sezonie dwukrotnie miałeś okazję zagrać przeciwko Wigrom. Jak oceniasz ten zespół i na co stać tą drużynę?
JB: To były bardzo wyrównane spotkania. Wiosną na naszym boisku Wigry miały bardzo dobrą drugą połowę. Zagrały ofensywnie i stworzyły sobie sporo sytuacji, przez co byliśmy w niezłych tarapatach. Z naszego prowadzenia 2:0, zrobił się remis 2:2. W tym zespole są naprawdę ogromne możliwości. Wybrałem Wigry, bo wiem, że zespół ma spory potencjał, a w Klubie panuje świetna organizacja.
R: Jakie cele sobie i drużynie stawiasz na przyszły sezon?
JB: Cele określi zarząd. Osobiście wierzę, że ta pierwsza piątka jest możliwa. Chciałbym, żeby było to jak najwyższe miejsce, ale nie ma co rzucać słów na wiatr. Trzeba realizować wszystkie cele krok po kroku.
/fot. Stomil Olsztyn