Wypowiedzi po meczu Wigry Suwałki- Chrobry Głogów. Filmowa relacja z sobotniego spotkania, które suwalczanie przegrali 1:2.
Psie Pole zgotowali suwalskim Wigrom piłkarze z Głogowa. Chrobry zdobył dwie bramki i bliski był zdobycia trzeciej. Suwalczanie strzelili jedną, ale pozostałe strzały przelatywały nad bramką. Do końca spotkania nie udało im się zagrozić przeciwnikom.
Dla biało-niebieskich było to już siódme z rzędu spotkanie bez zwycięstwa i szósta porażka w sezonie.
Początek meczu był wyrównany i zapowiadało się, że obie drużyny powalczą o utrzymanie zerowego remisu. Piłki przelatywały nad bramką, nie zmuszając bramkarzy do większego wysiłku. Szansę na objęcie prowadzenia w 10 minucie zmarnował Dawid Makaradze, który wyszedł na pozycję sam na sam po prostopadłym podaniu od Rafalskisa. Nieatakowany Gruzin strzelił kilka metrów ponad bramką.
Później nie było lepiej. W 20 minucie swoją szansę stracił Łukasz Moneta, a po kolejnych dziesięciu Wigry zmarnowały trzeci rzut rożny nie zagrażając nawet bramkarzowi, który piłkę chwycił wprost w ręce. Na przerwę drużyny zeszły bez zdobytych bramek.
Sytuacja zmieniła się zaraz po przerwie, gdy po rzucie rożnym Chrobrego i z najbliższej odległości do siatki Wigier trafiał Michał Gołąb. Wynik w 56 minucie poprawił Marcel Górski, który wychodząc na pozycję otrzymał piłkę z głębi pola. Piłka była w zasięgu bramkarza Wigier, ale Hieronim Zoch w kluczowym momencie się poślizgnął. Górskiemu nie pozostało nic innego jak minąć bramkarza i ze spokojem wpakować piłkę do siatki. Głogów prowadził 2:0.
Drużyna gości miała jeszcze szansę na przypieczętowanie wyniku. W 62 minucie z karnego nie trafił Szymon Drewniak. Piłkarz strzelił obok bramki.
Na atak Chrobrego pięć minut później odpowiedział Makaradze. Po podaniu od Monety udało mu się z bliskiej odległości strzelić i zdobyć jedyną w tym meczu bramkę dla Wigier.
Mimo kilku okazji suwalczan i serii rzutów rożnych dla Chrobrego wynik meczu się nie zmienił się i to głogowianie wywieźli z Suwałk komplet punktów. Biało-Niebiescy wciąż nie mogą podźwignąć się ze strefy spadkowej.
– Nie ukrywam, że bardzo chcieliśmy wygrać. Zagraliśmy słaby mecz i tak nie można grać w pierwszej lidze. Mieliśmy szansę zremisować, ale się nie udało. Mamy głowy opuszczone, ale trzeba to przeżyć i patrzeć do przodu – komentował spotkanie trener Donatas Vencevicius.
Krytyczny, ale też pełen nadziei był strzelec jedynej bramki dla Wigier.
– Mamy kryzys i musimy z niego wyjść. Gra nie wygląda tak tragicznie jak wyniki. Moim zdaniem gramy dobrze i solidnie, ale nie mamy farta – mówił Dawid Makaradze chwilę po opuszczeniu boiska.
Żródło: suwalki24.pl