Zapraszamy do zapoznania się z fragmentami niektórych informacji prasowych o wczorajszym spotkaniu Wigry-Puszcza
.
RADIO5.COM.PL:
Piłkarze suwalskich Wigier wygrali trzeci mecz z rzędu w II lidze. W Wielką Sobotę pokonali 2:1 niedawnego lidera rozgrywek Puszczę Niepołomice. Emocji, szczególnie w końcówce spotkania, było co niemiara. W 25 minucie meczu goście, którzy w Suwałkach nastawili się na kontry, wyszli na prowadzenie. Do bramki Karola Salika trafił Amerykanin Paul. Suwalczanie też mieli swoje okazje. W poprzeczkę trafił Tomasz Tuttas. W drugiej odsłonie Wigry zagrały jeszcze odważniej. Efektem były dwa gole. Wyrównał Kamil Lauryn, a trzy punkty zapewnił suwalczanom w ostatniej akcji meczu Tomasz Tuttas. Stadion oszalał ze szczęścia, a kibice jeszcze długo po ostatnim gwizdku arbitra dziękowali piłkarzom za ambitną grę do końca. Mimo Wielkiej Soboty i przenikliwego zimna mecz oglądało około 700 widzów. Wigry awansowały na 13 miejsce w tabeli i mają tyle samo punktów co jedenasta w zestawieniu Stal Stalowa Wola.
SUWALKI24.PL:
Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo w wiosennej rundzie rozgrywek II ligi grupy wschodniej zanotowali w Wielką Sobotę piłkarze suwalskich Wigier. Była to naprawdę Wielka Sobota, bowiem podopieczni Donatasa Venceviciusa pokonali nie byle kogo, tylko zespół z pierwszej dwójki ligowej tabeli. Te punkty suwalczanie wyrwali rywalom niemal dosłownie gryząc trawę.
W tym miejscu słowa uznania dla pracowników suwalskiego OSiR-u, którzy od godz. 6 rano pracowali, żeby przygotować płytę po całonocnych opadach śniegu. I zrobili to perfekcyjnie. To brzmi wręcz niewiarygodnie, ale okazuje się, że tylko na polskim biegunie zimna jest boisko doskonale przygotowane do gry.
Wracając do meczu. Na brak emocji prawie 500 kibiców narzekać nie mogło. Akcje przenosiły się spod jednej bramko pod drugą. Oba zespoły nastawiły się na grę ofensywną, zdobycie goli i trzech punktów. I gole padły trzy, w tym dwa zdobyli zawodnicy gospodarzy. Jednak to nie oni, a goście z Niepołomic w 25 minucie w triumfalnym geście podnieśli do góry ręce po celnym strzale Roberta Paula. Suwalczanie jednak nie pękli i starali się jak najszybciej doprowadzić do remisu. Niestety, do przerwy nie udało się im pokonać Krystiana Stępniowskiego, któremu też sprzyjało szczęście (w 36 min. poprzeczka po strzale Tuttasa).
Co się odwlecze to nie uciecze. Po zmianie stron gospodarze podkręcili tempo. Ożywienie w szeregi gospodarzy wprowadził Adam Pomian, który wszedł na boisko w 56 min. (pierwszy występ wiosną po kontuzji), a sześć minut później popisał się kapitalnym strzałem z woleja, niestety, obronionym przez bramkarza.
W 65. minucie na tablicy pojawił się wynik 1:1. Obrońcy Puszczy zdołali zablokować strzał Pobilasa Luksysa z bliskiej odległości, ale przy dobitce Kamila Lauryna oni i bramkarz nie mieli już nic do powiedzenia. Gol ten jeszcze bardziej zmobilizował oba zespoły. Puszczy i Wigrom zależało na trzech punktach. Przynieść je mogła tylko ofensywna gra, wymiana piłkarskich ciosów. Akcja za akcję, strzał za strzał, ale coraz groźniejsze były te oddawane przez gospodarzy. W 82 min. koronkową akcje Wigier strzałem zakończył David Makaradze. Gruzin trafił jednak w nogi obrońców i skończyło się tylko rzutem rożnym.
Rozstrzygniecie padło w ostatnich i to dosłownie sekundach meczu. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry, z prawej strony, w pole bramowe Puszczy, po ziemi piłkę posłał Aleksandar Atancković. Dopadł do niej zamykający akcję Tomasz Tuttas i z bliska wpakował do siatki. To był jego szósty gol w Wigrach, a czwarty w trzech meczach rundy wiosennej. Sędzia wskazał na środek i po kilkunastu sekundach zakończył mecz. Schodzących z boiska piłkarzy Wigier kibice nagrodzili rzęsistymi brawami.
MKSPUSZCZANIEPOLOMICE.UBF.PL:
To będzie smutny powrót Puszczy do Niepołonic nasza drużyna przegrała w doliczonym czasie gry gola dla niepołomiczan w 25 minucie zdobył David Paul. Ta porażka boli bo Puszcza traci pozycje lidera kolejne porażki mogą oznaczać że walka o I ligę może się stać tylko marzeniem dla niepołomickiego klubu.
Dariusz Wójtowicz:
Gratuluje przede wszystkim zwycięstwa trenerowi Wigier, mecz był ciekawy ale to nie był najwyższy poziom. Stwarzamy sobie okazje w doliczonym czasie gry i tracimy w ostatnich sekundach remis. To co my zrobiliśmy w pierwszej rundzie to było za dużo na nasze umiejętności to co graliśmy w innych meczach. Przed nami ciężkie mecze nie obiecuje że awansujemy, nasi chłopcy są jeszcze nie doświadczeni przecież oni przyszli z III i IV ligi.
SUWALKI.INFO:
Wigry Suwałki! Doskonały prezent wielkanocny sprawili kibicom suwalscy piłkarze. Mecz z liderem tabeli II ligi – Puszczą Niepołomice – wygrali 2:1. To trzecie z rzędu zwycięskie spotkanie biało-niebieskich w rundzie rewanżowej. Znacznie poprawiło to sytuację drużyny w tabeli. Awansowała na miejsce 13.
EKSTRAKLASA.NET:
…..
Spotkanie rozpoczęło się od dobrej gry gości. Imponowali swoim przygotowaniem fizycznym oraz chęcią gry. Słychać było krzyki z ławki trenerskiej: „Wysoko, Wysoko gramy!”. Tak właśnie to na początku wyglądało. Zawodnicy Wigier jakby jeszcze byli myślami przy poprzednim meczu. Na szczęście nie trwało to długo. Gospodarze zaczęli grać niebezpiecznie blisko bramki rywala. Stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji. Dwie „setki” zmarnował aktywny w tym meczu Tomasz Tuttas. Jednak w 25. minucie po błędzie środkowych obrońców piłkarze z Niepołomic wyszli z kontrą trzech na dwóch. Prostopadłą piłkę dostał David Paul i bez problemów pokonał Karola Salika. Puszcza prowadziła, bo była zespołem dojrzalszym piłkarsko. Potrafiła ładnie, kombinacyjnie rozegrać piłkę. Tracąc ją, szybko doskakiwała do rywala i próbowała ją odebrać. Takie połączenie było bardzo skuteczną bronią przeciwko piłkarzom z Suwałk. Jednak dało się zauważyć luki w defensywie Puszczy. Wigry nie potrafiły tego wykorzystać. Do przerwy mieliśmy wynik 0:1.
Na drugą polowę gospodarze wyszli bardziej zmotywowani, ale goście cały czas pokazywali się z dobrej strony, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Z każdą minutą goście słabli, a Wigry zaczęły przejmować inicjatywę. Grali piłką, a rywale nie mieli już tyle sil, żeby stosować pressing. Mecz przeniósł się pod pole karne Puszczy. Futbolówka krążyła tam coraz częściej. Gospodarze stwarzali sobie sytuacje, ale brakowało kropki nad i.
I wkońcu nadeszła 65 minuta. Rzut rożny dla Wigier, Widejko podszedł do piłki, dośrodkował ja na głowę Luksysa, ten trafił w obrońcę. Wszyscy myśleli, ze to kolejna niewykorzystana sytuacja, gdyż w tym meczu bramka gości była jak zaczarowana. Jednak do odbitej piłki doszedł Lauryn i strzałem z 5 metrów w końcu umieścił futbolówkę w siatce.
Goście po utracie bramki podłamali się jeszcze bardziej. Trener szalał z nerwów przy linii końcowej boiska, ale piłkarze go najwidoczniej zignorowali i grali dalej, to co podobało się kibiców gospodarzy. Niepołomiczanie próbowali jedynie gry z kontry, ale już nie z takim animuszem jak to miało miejsce w pierwszej części gry. W ostatnich minutach Suwalczanie przycisnęli do ściany rywali i nie ruszali się z ich pola karnego. Seria rzutów rożnych nie przyniosła porządanych rezultatów. W końcu w 93. minucie meczu miała miejsce akcja prawą stroną Aleksandara Atanackovicia, dośrodkowanie po ziemi do niepilnowanego Tuttasa, a ten przyjął piłkę i precyzyjnie uderzył w długi róg bramki, nie dając tym samym szans na skuteczna interwencje bramkarzowi Puszczy. Trybuny oszalały, tak samo jak piłkarze gospodarzy. Sędzia już nie pozwolił wznowić gry i zakończył mecz.
W takich okolicznościach zakończył się kolejny zwycięski pojedynek suwalskich Wigier. Teraz Suwalczanie będą mieli trochę więcej przerwy, bo za tydzień w sobotę rozegrają kolejne spotkanie, kolejne u siebie. Tym razem rywalem Wigier będzie Unia Tarnów. Początek 6 kwietnia o 16.00. A Puszcza zaczęła rundę rewanżową od falstartu. Dwa przegrane mecze, ale na pewno jeszcze nie zrezygnowała z walki o 1. ligę.
BIALYSTOK.SPORT.PL:
….
W trzech wiosennych spotkaniach suwalska drużyna zdobyła komplet punktów. Wcześniej pokonała Garbarnię Kraków 3:2 i Siarkę Tarnobrzeg 3:0, również na własnym obiekcie. Sobotnie zwycięstwo nad Puszczą Niepołomice, wiceliderem rozgrywek, było nie tylko miłą niespodzianką dla kibiców na Wielkanoc, ale także pozwoliło Wigrom zanotować spory awans w tabeli – z 16. na 13. miejsce.
W poprzednich dwóch spotkaniach rundy rewanżowej zespół z Suwałk obejmował prowadzenie już w pierwszych dziesięciu minutach. W Wielką Sobotę to goście na początku meczu przejęli inicjatywę.
Zespół z Suwałk opanował jednak wkrótce sytuację na boisku i zaczął konstruować groźne akcje. Ich efektem były dwa rzuty rożne, ale bramka po nich nie padła. Z dystansu strzelali także Marcin Tarnowski i Patryk Gondek, niecelnie. W 25. minucie gola strzeliła za to Puszcza: Robert Paul wykończył kontratak gości.
Kilka minut później szansę na wyrównanie rezultatu miał Mariusz Baranowski. Suwalski piłkarz znalazł się w polu karnym rywali i mógł oddać strzał, lecz wybrał nieskuteczny drybling. W 36. minucie Tomasz Tuttas po dośrodkowaniu Aleksandra Atanackovicia trafił w poprzeczkę. Zespół z Niepołomic też miał przed przerwą okazje do podwyższenia wyniku. Wigry przed utrata gola uchronił jednak najpierw obrońca, Mateusz Romachów, który powstrzymał szarżującego w polu karnym Pawła Moskwika, a na minutę przed końcem pierwszej części spotkania Karol Salik obronił strzał Mateusza Cholewiaka.
Druga połowa rozpoczęła się od serii rzutów rożnych dla gospodarzy, które nie przyniosły efektu. Puszcza Niepołomice miała zaś szansę na 2:0, ale strzał z pola karnego Dawida Kałata zablokowali suwalscy obrońcy. W 57. minucie po raz pierwszy w rundzie rewanżowej pojawił się na boisku Adam Pomian, któremu we wcześniejszych dwóch spotkaniach wystąpić nie pozwoliła kontuzja. Niedługo potem, uderzając z woleja z bliskiej odległości, mógł on doprowadzić do remisu. Jednak bramkarz Puszczy, Krystian Stępniowski, zdołał odbić piłkę.
W 65. minucie gospodarze dopięli swego. Po zablokowanym strzale Povilasa Luksysa zamieszanie w polu karnym zespołu z Niepołomic wykorzystał Kamil Lauryn i zrobiło się 1:1. Podział punktów nie zadawalał w sobotę nikogo. Oba zespoły chciały przechylić szalę na swoją korzyść. Aleksandar Atanacković w 73. minucie strzelił w środek bramki, nie sprawiając kłopotu Stępniowskiemu. W odpowiedzi uderzał z dystansu Tomasz Księżyc, lecz bramkarz Wigier popisał się udaną interwencją. W 82. minucie gola mógł zdobyć David Makaradze – piłka odbiła się od nóg obrońcy Puszczy i wyszła na rzut rożny.
Kiedy wydawało się już, że wynik się nie zmieni, w doliczonym czasie gry Tomasz Tuttas zdobył zwycięską bramkę, wykorzystując podanie Aleksandra Atanackovicia. Był to już czwarty gol napastnika Wigier w rundzie rewanżowej. Jakże ważny, bo dający zwycięstwo nad wiceliderem tabeli i kolejne trzy punkty.
Następne spotkanie w II lidze suwalska drużyna rozegra, ponownie na własnym obiekcie, 6 kwietnia z Unią Tarnów. Tydzień później zmierzy się na wyjeździe z Motorem Lublin, a 17 kwietnia w zaległym meczu 19. kolejki spotka się w Elblągu z Olimpią.