OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Media o meczu z Wisłą
21 maja 2013, 08:00

Zapraszamy do zapoznania się z fragmentami niektórych informacji prasowych o sobotnim spotkaniu Wigry-Wisła.

RADIO5.COM.PL:

Trzy punkty zostają w Suwałkach. Zwycięstwem zakończył się sobotni mecz Wigier Suwałki z 5-tą w tabeli II ligi Grupy Wschodniej Wisłą Puławy. Suwalczanie po bramkach Povilasa Luksysa w 33-ciej, Tomasza Tuttasa w 45-tej oraz Adama Pomiana w 83-ciej minucie spotkania pokonali 3:0 faworyzowanych przed spotkaniem gości z Puław. Warto dodać, że w spotkaniu jesienią zdecydowanie lepsza była drużyna Wisły, która zdobyła aż 5 goli. Wigry aktualnie plasują się na 11 miejscu w tabeli, do 8-smej Olimpii Elbląg tracą zaledwie 2 pkt., jednak elblążanie mają rozegrane dwa spotkania mniej. Kolejny mecz tym razem w Płocku suwalczanie rozegrają już 25-go maja o 18:00.

DZIENNIKWSCHODNI.PL:


Jeszcze przy stanie 0:0 Konrad Nowak znalazł się w sytuacji sam na sam, ale nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Drużyna Jacka Magnuszewskiego pierwszą bramkę straciła w 33 minucie. Tomasz Tuttas zagrał prostopadle do Povilasa Luksysa, a ten z kilkunastu metrów huknął pod poprzeczkę.

 Tuż przed przerwą Tuttas po raz 10 w tym sezonie wpisał się na listę strzelców po dośrodkowaniu Mariusza Baranowskiego. Pecha miał też Nazar Penkowec, bo miał już piłkę na rękach, ale ta jakimś cudem wślizgnęła się do siatki.

 – Chyba przespaliśmy tą pierwszą odsłonę. Gospodarze byli bardziej agresywni. Szkoda jednak naszych szans, bo mieliśmy setkę, ale Konradowi Nowakowi nie udało się wpisać na listę strzelców – ocenia Piotr Charzewski.

 W drugiej połowie goście ruszyli do ataku. I chociaż stworzyli sobie kilka sytuacji to nie potrafili skierować piłki do siatki. Najbliżej powodzenia Wisła była w 81 minucie, kiedy Konrad Nowak trafił w słupek.

 Kilkadziesiąt sekund później było po zawodach, bo miejscowi zdobyli trzeciego gola. Paweł Omilianowicz był w dobrej sytuacji, ale odegrał jeszcze do Adama Pomiana i ten z bliska ustalił wynik spotkania.

 – Widziałem, że pojawiły się już opinie, że nie chcemy awansować i stąd wysoka porażka z Wigrami. To nieprawda. Nadal mamy szansę. Gramy jeszcze z czołowymi zespołami i kto wie, co się stanie, jeżeli wszystko wygramy.

 W Suwałkach po prostu nie mieliśmy szczęścia, a mecz bardzo dobrze ułożył się dla gospodarzy. My w drugiej połowie dominowaliśmy i mieliśmy kolejne szanse. Ja groźnie strzelałem, dwa razy uderzał Konrad, a w samej końcówce niezłą okazję miał jeszcze Szymon Martuś. Niestety nic nie chciało wpaść – dodaje Piotr Charzewski.

SPORT.PL:


Przed przerwą Wigry prowadziły już 2:0 po bramkach Povilasa Luksysa i Tomasza Tuttasa. Rozmiary zwycięstwa nad Wisłą Puławy powiększył w 83. minucie Adam Pomian, który pojawił się na boisku w drugiej połowie, zmieniając Mariusza Baranowskiego.

 – Paweł Omilianowicz dostał prostopadłe podanie na połowie boiska, pociągnął po prawej stronie do przodu i zagrał mi piłkę w pole karne – opisuje strzelec ostatniej bramki dla Wigier w sobotnim meczu. – Najpierw obrońca chciał mi wybić piłkę, ale ta została przy nim. Odebrałem ją, zrobiłem zwód i uderzyłem na bramkę.

 Było to czwarte trafienie Adama Pomiana w tym sezonie ligowym. W okresie przygotowawczym i na początku rundy wiosennej piłkarz zmagał się z kontuzjami i wykorzystywany był przez trenera Venceviciusa głównie jako zmiennik. Wchodząc z ławki, strzelił gola pod koniec kwietnia w wygranym przez Wigry spotkaniu z Radomiakiem i ponownie w sobotę z Wisłą Puławy.

 – Najpierw borykałem się z urazem mięśnia czworogłowego, a kiedy wykurowałem tę kontuzję, skręciłem staw skokowy i kolejne trzy tygodnie trzeba było poświęcić na leczenie – mówi Adam Pomian. – Dlatego w pierwszych kilku spotkaniach wiosną, w których wystąpiłem, nie mogłem dojść do siebie. Czułem, że nie jestem w pełni dyspozycji. Teraz ból minął i mogę grać normalnie, a z meczu na mecz jest coraz lepiej.

 Trzy punkty wywalczone przez Wigry w sobotę sprawiły, że suwalska drużyna umocniła się na 11. miejscu w tabeli i może z większym spokojem niż znajdujący się za nią rywale w walce o pozostanie w II lidze przygotowywać się do ostatnich meczów, choć zmierzy się w nich z wymagającymi przeciwnikami. Za tydzień zespół z Suwałk zagra na wyjeździe z liderem tabeli, Wisłą Płock.

 – Jesteśmy już bardzo blisko utrzymania, ale nie poprzestajemy na tym. Chcemy wygrać kolejne mecze. Mamy bardzo dobrą passę – zwycięstwa 3:0 nad Concordią Elbląg i Wisłą Puławy, przerwaną tylko przez Świt, z którym zremisowaliśmy 0:0, choć graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Wydaje mi się, że podtrzymamy serię dobrych występów i wygramy w Płocku – uważa 21-letni pomocnik Wigier.

BIALYSTOK.GAZETA.PL:


 W ostatnich meczach sezonu zespół z Suwałk mierzyć się musi z najmocniejszymi drużynami w II lidze. W sobotę wyszedł zwycięsko z konfrontacji z jedną z nich, Wisłą Puławy. W następnych kolejkach Wigry spotkają się jeszcze z Wisłą Płock, Pelikanem Łowicz i Resovią.

 Sobotnia wygrana z faworytem umocniła suwalską drużynę na 11. miejscu w tabeli i wydaje się, że batalia o pozostanie w gronie II-ligowców będzie miała dla Wigier szczęśliwe zakończenie.

 W pierwszej połowie sobotniego meczu zespół z Suwałk osiągnął lekką przewagę nad Wisłą, ale po pół godzinie gry jej efektem było jedynie sześć rzutów rożnych. Jednak w 33. minucie piłkarze Wigier mogli już cieszyć się z prowadzenia. Na 1:0 strzelił Povilas Luksys, wykorzystując podanie Tomasza Tuttasa, który w czwartek przedłużył z Wigrami kontrakt do czerwca 2015 r. Jeszcze przed przerwą podopieczni trenera Donatasa Venceviciusa podwyższyli rezultat. Dośrodkowywał Mariusz Baranowski, a na listę strzelców wpisał się asystent przy pierwszej bramce dla suwalskiej drużyny. Był to dziesiąte trafienie Tuttasa w II-ligowych rozgrywkach tego sezonu.

 Po zmianie stron zaatakowała Wisła, lecz próby gości kończyły się na udanych interwencjach bramkarza Wigier, Karola Salika i suwalskich obrońców – w 60 minucie jedną z nich popisał się w polu bramkowym Kamil Wenger. Zespół trenera Venceviciusa też miał okazje na strzelenie trzeciej bramki: Adam Pomian w 65. minucie uderzył minimalnie niecelnie, a główka Tuttasa została obroniona przez golkipera Wisły.

 Wigry ustaliły wynik w 83 minucie po akcji, w której pierwsze skrzypce grali wprowadzeni po przerwie zawodnicy. Po kontrze Paweł Omilianowicz odnalazł w polu karnym Pomiana, który oszukał obrońców gości i strzelił z kilku metrów na 3:0.

SUWALKI.INFO:

Po remisie z najsłabszą drużyną II ligi, mało kto w pojedynku z Wisłą Puławy, typował na zwycięstwo Wigier. Suwalczanie zaskoczyli jednak i 3:0 pokonali piątą drużynę w tabeli. Teraz przed suwalskimi piłkarzami kolejne spotkania z drużynami z czołówki. Najbliższe z liderem – Wisłą Płock.

Wyrównana gra z obu stron głównie w środku pola – tak wyglądały pierwsze minuty meczu. Dopiero 29 minucie piłkarze Wigier podjęli pierwsze akcje ofensywne przeciwko Wiśle. Pierwszy raz piłka wpadła do bramki puławian już w 33 minucie, po strzele Povilasa Luksysa. Wynik podniósł tuż przed gwizdkiem Tomasz Tuttas. Suwalczanie zeszli więc na przerwę z wynikiem 2:0.

W drugiej części meczu do gry poderwali się puławianie. Jednak mimo kilku akcji pod bramką Karola Salika nie udało się im pokonać suwalskiego bramkarza. Natomiast Wigry, tuż przed końcem spotkania, ostatecznie potwierdziły swoje zwycięstwo. W 83 minucie gola strzelił Adam Pomian. Wigry zakończyły mecz z Wisłą Puławy 3:0.

 Zwycięstwo z piątą drużyną II ligi dało suwalczanom 11 pozycję. O jej utrzymanie nie będzie jednak łatwo. Kolejne spotkanie Wigry stoczą z liderem tabeli – Wisłą Płock. Natomiast w kolejnych tygodniach zmierzą się trzecią i czwartą drużyną ligi.


UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media