Zapraszamy do zapoznania się z naszym tradycyjnym, poniedziałkowym raportem prasowym po sobotnim meczu Wigier z Zagłębiem.
DziennikZachodni.pl: „Wygwizdani piłkarze”
Na Stadion Ludowy przyszli najwierniejsi kibice Zagłębia, których nie odstraszyły zimno i deszcz oraz fakt, że w poprzednim meczu u siebie sosnowiczanie przegrali 1:3 z Chojniczanką. Ciągle padającego deszczu nie wytrzymał boiskowy zegar, który odmówił posłuszeństwa i nie pokazywał wyniku i upływającego czasu. Piłkarze musieli sobie radzić na grząskiej murawie, a w niektórych miejscach piłka stawała w kałużach, a woda bryzgała spod nóg zawodników. Więcej: TUTAJ!
GOL24.PL: „Kościelny wszedł i pogrążył Zagłębie”
W tych warunkach na szczyt maestrii wszedł napastnik gości, gdy w 12. minucie zdecydował się na strzał z przewrotki. Uderzenie było z słabe i Dawid Kudła złapał piłkę. Dwie minuty później piłka wpadła do siatki Zagłębia po strzale Serhija Pyłypczuka, który był jednak na pozycji spalonej. W 41. minucie powinno być 1:0 dla Zagłębia, ale jakimś cudem podopieczni Dariusza Dudka nie wykorzystali okazji. Żarko Udovicić ruszył lewą stroną, minął dwóch rywali i podał w pole karne do Patryka Mularczyka. Ten próbował strzelić z woleja, ale piłka mu zeszła z nogi i trafiła wprost na piąty metr do niepilnowanego Wojciecha Łuczaka, który… nie trafił do bramki! Więcej: TUTAJ!
BialystokOnline.pl: „Suwalskie Wigry przebudziły się na dobre”
Starcie rozgrywane na Śląsku nie należało do najłatwiejszych. Choć Zagłębie w tym sezonie zawodzi, to jednak ma w swoim składzie wielu piłkarzy o uznanych – jak na I ligę – nazwiskach. Na tablicy wyników, mimo lekkiej przewagi gości, niemal do ostatnich minut rywalizacji utrzymywał się bezbramkowy remis i wydawało się, że obie ekipy zgodnie dopiszą do swojego dorobku po jednym punkcie. A jednak stało się inaczej. W decydującej fazie spotkania Wigry przeprowadziły zabójczą kontrę, która przyniosła gola i – jak się później okazało – dała ważne zwycięstwo. Bohaterem suwalczan został Kamil Kościelny, który lekkim, ale precyzyjnym strzałem pokonał w 82. minucie Dawida Kudłę i tym samym zapewnił podlaskiej drużynie trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu. Więcej: TUTAJ!
Zaglebie.eu: „Zagłębie podtopione na własnym terenie”
Od samego początku całe zmagania przypominały bardziej mecz piłki wodnej. Futbolówka zatrzymywała się w kilku miejscach, co zdecydowanie nie ułatwiało gry. Z drugiej strony nie ma co narzekać, ponieważ spoglądając na inne boiska pierwszoligowe wody było po kolana. W 10. minucie Vamara Sanogo spróbował wykorzystać swoją szybkość i znalazł sobie trochę pola do popisu w polu karnym. Na szczęście gości naszego snajpera powstrzymał stoper i czystym wślizgiem oddalił niebezpieczeństwo. Lepiej wyglądała gra zawodników z Suwałk. W 14. minucie Serhii Pylypchuk wpakował piłkę do „sieci”, lecz arbiter liniowy energicznie machnął chorągiewką i oznajmił, że mamy spalony. Niecałe 10. minut później Adam Banasiak wrzucił w kierunku Wojciecha Łuczaka, ale temu zabrakło kilku centymetrów, by uszczęśliwić publiczność. Przed przerwą była wyborna okazja do wyjścia na prowadzenie! Swój rajd lewą flanką Żarko Udoviczić zakończył celnym podaniem do Patryka Mularczyka. Nasz wychowanek nieczysto trafił w piłkę, ale ta pomyślnie znalazła się jeszcze pod nogami Wojciecha Łuczaka. Ten stojąc na 5. metrze strzelił fatalnie, daleko od celu. Jedno jest pewne – oglądaliśmy już lepsze pierwsze części na Stadionie Ludowym, a ta nikogo nie powaliła. Tutaj: TUTAJ!
Suwalki24.pl: „Teraz trzy razy u siebie”
Odkąd w Suwałkach pojawili się Łukasz Budziłek, Serhij Pyłypczuk i Laurentiu Iorga, Biało-Niebiescy tylko wygrywają. W Sosnowcu odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu. Drugą kolejną porażkę, a szóstą w rozgrywkach, ponieśli zaś gospodarze z Sosnowca, którzy przed spotkaniem z Wigrami zapewniali, że nie rezygnują z walki o awans do ekstraklasy, że udowodnią to właśnie w sobotnim starciu.Suwalczanie, podochoceni wygranymi w Katowicach i z rewelacyjnie spisującym się beniaminkiem z Opola, chcieli pójść za ciosem i mecz w Sosnowcu zaczęli odważnie, z dużą pewnością siebie. Więcej: TUTAJ!