OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Media o Wigrach!
23 września 2013, 18:02

Zapraszamy do zapoznania się z niektórymi informacjami prasowymi o piątkowym spotkaniu Wigry – Legionovia.

RADIO5.COM.PL:

Piłkarze suwalskich Wigier zremisowali 1:1 z Legionovią Legionowo. Suwalczanie objęli prowadzenie w 15. minucie, gdy zespołową akcję zwieńczył celnym strzałem Marcin Tarnowski. Legionovia wyrównała dwanaście minut później. Gola zdobył Kamil Tlaga. Rozgrywany w strugach deszczu mecz obserwowało około 400 widzów. W kolejnym spotkaniu drugiej ligi Wigry podejmą Olimpię Zambrów (niedziela, 29 września, godz. 17.30).

SUWALKI24.PL:

Suwalczanie zaprzepaścili wielką okazję, by chociaż na dzień zostać liderem drugoligowej tabeli. Na własnym boisku, przy ulewnym deszczu, tylko zremisowali 1:1 z beniaminkiem z Legionowa i trzeba przyznać, że podział punktów muszą uznać za szczęśliwy.

Olbrzymia stawka spotkania i presja kibiców pętały już nogi piłkarzom Wigier w stoczonych również u siebie spotkaniach z Limanovią Limanowa i Wisłą Puławy. Na ich postawie w meczu z Legionovią odbiły się kontuzje Adriana Karankiewicza, Valentina Jeriomenki i Mateusza Romachowa. Na domiar złego już w 37. minucie boisko opuścił Artur Bogusz, którego musiał zastąpić inny młodzieżowiec Michał Jegliński.

 – Na prawą obronę z konieczności powędrował Marcin Tarnowski, a takie wymuszone mieszaniem składem nigdy nie przynosi niczego dobrego – przyznaje Donatas Vencevicius, trener biało-niebieskich.

 Marcin Tarnowski, jeszcze w roli pomocnika, uwieńczył kwadrans dobrej gry naszej drużyny i dał Wigrom prowadzenie. Po ładnej akcji debiutującego w suwalskim zespole Jurija Mamajewa i Aleksandara Atanackovicia, przebojowo wbiegł w pole karne i pięknym strzałem umieścił piłkę w siatce.

 Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, zepchną rywala na jego połowę, ale nic z tego. Oddali pole przyjezdnym i zostali za to ukarani. Nie minął kolejny kwadrans, a było już 1:1. Piłkę za plecy naszych stoperów wrzucił Szymon Lewicki, a Kamil Tlaga silnym uderzeniem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans Karolowi Salikowi. Bramkarz Wigier doskonale za to spisał tuż przed przerwą, kiedy dwukrotnie w jednej akcji obronił strzały przyjezdnych.

 Wigry zaatakowały jeszcze na początku drugiej połowy, ale ich próby skończyły się tylko na ładnym uderzeniu z 25 metrów Karola Drągowskiego, po którym piłka minimalnie minęła spojenie bramki gości. Zabrakło akcji skrzydłami i dokładnych podań do bezproduktywnie walczących w przodzie Piotra Karłowicza i Tomasza Tuttasa. Więcej okazji stworzyli sobie szybsi i dłużej utrzymujący się przy piłce gracze Legionovii. Najlepszą z nich zmarnował Szymon Lewicki, który trafił w słupek suwalskiej bramki.

 – To pierwszy nasz remis w sezonie i musimy go uszanować, chociaż zdominowaliśmy mająca aspiracje drużynę Wigier – uważa Marek Papszun, trener legionowian. – Przyjechaliśmy do Suwałk po zwycięstwo i okazaliśmy się piłkarsko lepsi. Naszym problemem jest jednak nieskuteczność, a już nauczyliśmy się, że w tej lidze nikt nie przyznaje punktów za wrażenie artystyczne. Kibice mogą być zadowoleni, choć nie wiem, czy z występu gospodarzy, którym zazdrościmy wspaniałego obiektu – kończy.

BIALYSTOK.SPORT.PL:

Podopieczni trenera Donatasa Venceviciusa objęli prowadzenie w 15. minucie. Zespołową akcję Wigier zwieńczył Marcin Tarnowski, pokonując strzałem pod poprzeczkę bramkarza Legionovii, Marcina Marcinkowskiego. Goście wyrównali w 27. minucie – gola dla drużyny z Legionowa zdobył Kamil Tlaga, a przed przerwą interwencja Karola Salika uchroniła suwalski zespół przed stratą drugiej bramki. Strzelał Taras Romanczuk.

 Wigry w drugiej połowie nie zdołały przechylić szali na swoją korzyść, a goście stwarzali sobie groźniejsze okazje strzeleckie: po jednej z nich Szymon Lewicki trafił w słupek.

 W sobotę w dziewiątej kolejce wystąpi inny z podlaskich II-ligowców, Olimpia Zambrów (na wyjeździe z Garbarnią Kraków – godz. 15), z którym Wigry zmierzą się w Suwałkach w następnym meczu w rozgrywkach grupy wschodniej (niedziela, 29 września, godz. 17.30).

BIALYSTOK.GAZETA.PL:

Wigrom nie udało się w piątek wywalczyć trzech punktów, które mogłyby dać suwalskiemu zespołowi pierwsze miejsce w tabeli grupy wschodniej II ligi.

– Wszystko układało się dobrze do momentu, w którym strzeliliśmy bramkę, później Legionovia przejęła inicjatywę, wyrównała po błędzie naszych obrońców i gra stała się szarpana – opisuje Zbigniew Kowalewski, kierownik suwalskiej drużyny.

 Zespół trenera Donatasa Venceviciusa objął prowadzenie w 15. minucie po strzale Marcina Tarnowskiego, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Kamil Tlaga.

 – Gola zdobyliśmy po koronkowej akcji, ale potem nasza gra się załamała. Może piłkarze już wtedy uwierzyli, że wygrali. Legionovia jednak podjęła walkę. Kiedy goście strzelili gola na 1:1, wydawało się, że obraz meczu się zmieni i to my będziemy stwarzać sytuacje bramkowe. Okazało się jednak, że to rywale mieli nadal inicjatywę, zwłaszcza w środku pola – mówi Zbigniew Kowalewski. W piątek w Wigrach zadebiutował 29-letni rosyjski pomocnik, Jurij Mamajew, który pod koniec sierpnia podpisał roczny kontrakt z suwalskim klubem.

 – Jego występ można uznać za udany, biorąc pod uwagę to, że był to jego pierwszy występ i brakowało trochę zgrania z drużyną. Jurij wprawdzie został zmieniony w drugiej połowie, ale wynikało to z tego, że nie jest on jeszcze do końca przygotowany fizycznie – tłumaczy kierownik drużyny Wigier.

 Największym zmartwieniem w suwalskim zespole są kontuzje zawodników. Piłkarze będą mieli przed następnym spotkaniem – w niedzielę, 29 września, z Olimpią Zambrów w Suwałkach – więcej czasu na regenerację i wyleczenie urazów.

 – Pod koniec pierwszej połowy meczu z Legionovią ze względu na problemy z łydką boisko musiał opuścić Artur Bogusz, a przed spotkaniem na urazy narzekali Aleksandar Atanacković oraz Marcin Tarnowski i nie było pewne, czy w nim wystąpią – mówi Zbigniew Kowalewski. – Z wcześniej kontuzjowanych zawodników na pewno nie zagra z Olimpią Zambrów Paweł Omilianowicz, który za tydzień wznowi dopiero treningi. Raczej nie wystąpi też Adrian Karankiewicz. Być może gotowy do gry będzie Mateusz Romachów. Pamiętajmy jednak, że samo wyleczenie urazu nie wystarcza, aby od razu wejść na boisko. Po dłuższej przerwie piłkarze muszą także nadrobić zaległości treningowe.

PODLASKISPORT.PL:

W piątkowy wieczór Wigry Suwałki zremisowały przed własną publicznością z beniaminkiem II ligi wschodniej Legionovią Legionowo 1:1 (1:1).

 W 14. minucie prowadzenie gospodarzom dał Marcin Tarnowski, który sfinalizował składną akcję Wigier. W 27. minucie do wyrównania doprowadził Kamil Tlaga, który wyszedł za obrońców i pokonał Karola Salika. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy z groźnym strzałem Tarasa Romanchuka poradził sobie bramkarz Wigier.

 W 61. minucie po rzucie rożnym dla Legionovii Legionowo bardzo groźnie było w polu karnym Wigier. Ostatecznie strzał Kamila Tlagi w ostatniej chwili zablokował Kamil Wenger. Osiem minut później Wigry miały dużo szczęścia, gdyż futbolówka trafiła w słupek suwalskiej bramki.

 W następną niedzielę 29 września Wigry Suwałki w drugoligowych derbach województwa podlaskiego podejmą na własnym obiekcie Olimpię Zambrów. Początek meczu o 17:30.


UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media