,,Piłkarskie spektakle późnowieczorową porą”- taki tytuł nosi artykuł poświęcony Wigrom, zamieszczony właśnie w internetowym wydaniu ,,Gazety Współczesnej”.
Oto jego treść:
Działacze Wigier skwapliwie korzystają z możliwości przeprowadzania meczów w blasku jupiterów. Sztuczne oświetlenie jest nowością na suwalskim stadionie, no i rzadkością w II lidze.Skutecznie przyciąga kibiców. Pierwsze dwa mecze na odnowionym obiekcie przy ul. Zarzecze oglądało po półtora tysiąca kibiców. Dlatego w środę, 28 września także wieczorem, o godz. 19, rozpocznie się zaległe spotkanie I kolejki między Wigrami a Wisłą Puławy, ligowym beniaminkiem.
To już jest widowisko – Zdecydowaliśmy się na późną porę, żeby po pracy każdy spokojnie mógł zdążyć na stadion – mówi Dariusz Mazur, prezes suwalskiego klubu. – Drugi powód najlepiej znają ci, którzy byli na poprzednich meczach. Uczestniczyli w prawdziwych widowiskach, rozgrywanych w niespotykanej dotąd w naszym mieście atmosferze.
Rzeczywiście, teraz na obiekcie przy ul. Zarzecze oklaskiwane są nie tylko gole, ale poszczególne akcje, pojedyncze zagrania. Najczęściej brawa otrzymuje imponujący techniką Brazylijczyk Willer, ale fetowane są też ofiarne interwencje obrońców. Suwalscy kibice przekonali się, że naprawdę zajmowane przez Wigry miejsce w tabeli nie oddaje poziomu gry drużyny. Własne boisko, na szczęście, stało się atutem biało-niebieskich. Podopieczni Donatasa Venceviciusa pokonali na nim Puszczę Niepołomice i zremisowali z prowadzącym w stawce Okocimskim Brzesko.
Wszystko dzięki kibicom – Piłkarze nie mogą się nachwalić kibiców, ich gorącego dopingu – przekonuje Mazur. – Żałują tylko, że przy takim wsparciu fanów nie udało się im ograć lidera z Brzeska, a byli przecież bliżsi zwycięstwa niż rywale.
Kibice mają teraz bardziej komfortowe warunki. Mogą korzystać z bufetów i sklepiku z klubowymi pamiątkami, a mecze oglądają z siedzisk przypisanych konkretnemu nabywcy biletu.
Dopóki na stadionie nie zostanie wprowadzony system informatyczny, umożliwiający kupno elektronicznych wejściówek, bilety najlepiej jest kupować w przedsprzedaży, prowadzonej do wieczora w dniach poprzedzających spotkania. To najwygodniejszy sposób na uniknięcie kolejek przy wejściu na obiekt. Ładny stadion, wspaniała atmosfera i niezła gra, a brakuje najważniejszego, czyli dobrych wyników, zwłaszcza na wyjazdach.
W ich odnoszeniu przeszkadza plaga kontuzji. W meczu z liderem nie mogli zagrać Tomasz Bajko, Daniel Ołowniuk i Kamil Lauryn. Przez graczy z Brzeska mocno zostali poturbowani obaj suwalscy Brazylijczycy – Willer i Yago.
– To nie może być usprawiedliwieniem, bo i inne zespoły mają podobne problemy – uważa Donatas Vencevicius. – Musimy zacisnąć zęby i walczyć o tak potrzebne nam punkty.