Co o sobotnim remisie Wigier w Olsztynie powiedzieli Bartosz Widejko oraz strzelec drugiej bramki dla biało-niebieskich Artur Bogusz?
Bartosz Widejko: Cenimy ten jeden punkt, ale nie ukrywamy ze pojechaliśmy do Olsztyna po zwycięstwo. Sądziliśmy, źe szybko strzelona bramka ułoży ten mecz, ale minęło parę minut i był już remis. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że wychodzimy z jeszcze większym zaangażowaniem niż w pierwszej połowie, bo graliśmy w przewadze, ale to jak widać nie pomogło nam to, bo dosłownie chwilę po strzelonej bramce tracimy ponownie gola. Zaangażowania nie brakowało, stwarzaliśmy akcje, lecz brakowało tej „kropki nad i”. Jakby jakieś fatum nad nami wisiało. Trzeba to zmienić w najbliższym meczu. Nie możemy rozdawać tak punktów, bo potem może nam ich zabraknąć. Skupiamy się już teraz tylko na meczu z Bytovią, bo to ostatni mecz w tym roku i zrobimy wszystko dla kibiców, aby przywieźć z Bytowa trzy punkty.
Artur Bogusz: Szkoda kolejnej stary punktów w meczu, w którym prowadziliśmy. Byliśmy lepszą drużyną, ale dwie szczęśliwe bramki Stomilu pozwoliły gospodarzom utrzymać remis do koćca. Cieszy pierwsza bramka na pierwszoligowych boiskach, ale teraz trzeba już się skoncentrować na najbliższym, ostatnim już w tej rundzie spotkaniu z Bytovią.
/fot. stomil.olsztyn.pl