Piotr Stokowiec wraca na Zarzecze

Stokowiec swoją trenerską karierę zaczynał właśnie w Suwałkach. Wiosną 2007 roku jako grający trener pomógł utrzymać zespół w 3. lidze. Później odszedł do Widzewa Łódź, ale zdążył jeszcze zagrać w biało-niebieskich barwach. Szkoleniowiec Zagłębia jesienią sezonu 2007/2008, kiedy w Wigry miały problemy kadrowe, zagrał w dwóch spotkaniach trzeciej ligi. Co ciekawe trenerem Wigier był wtedy również Zbigniew Kaczmarek. Stokowiec wystąpił w meczu z Dolcanem Ząbki oraz z OKS-em 1945 Olsztyn, kiedy to wpisał się nawet na listę strzelców, ratując biało-niebieskim punkt.

Później jako trener Polonii Warszawa, czy Jagielloni Białystok wielokrotnie pojawiał się w Suwałkach na meczach Wigier, czy Turniejach Mikołajkowych. Teraz, po 7 latach znów usiądzie na ławce trenerskiej na stadionie przy ulicy Zarzecze. Zagłębie jest faworytem nie tylko tego spotkania, ale również faworytem do awansu do T-Mobile Ekstraklasy. W Lubinie nie ukrywają, że w tym sezonie „Miedziowych” interesuje tylko i wyłącznie powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.

– Wszyscy mówią o nas jako o murowanych faworytach I ligi , a nikt nie bierze pod uwagę tego, że wprowadzam do zespołu 15 wychowanków naszej akademii, wśród nich 10 juniorów – opowiada Piotr Stokowiec. – Cóż, przyjmujemy tę rolę, ale uważam, że mecz w Suwałkach nie ma faworyta. W obu drużynach mamy mieszankę doświadczenia  z młodością. Jeden Tomasz Jarzębowski ma za sobą tyle występów w ekstraklasie, co 10 moich graczy.

Do składu lubinian, wśród których brylują dawni poloniści Miłosz Przybecki i Łukasz Piątek oraz były reprezentant Czech Michal Papadopulos, Adrian Błąd i Aleksander Kwiek, wracają po kontuzjach Serb Dorde Contra i Słowak Lubomir Guldan.  W Wigrach natomiast do dyspozycji trenera jest już Darvydas Sernas, a zarząd Wigier zamierza w najbliższym czasie zakontraktować Kamila Adamka, byłego piłkarza Podbeskidza Bielsko Biała, czy Korony Kielce.

– Na pewno Darvydas będzie mocno zmotywowany – mówi Zbigniew Kaczmarek. – Ma jeszcze spore zaległości treningowe, nie wiem jeszcze jak ustawię wyjściowy skład na mecz, ale wiem że Sernas będzie chciał udowodnić klubowi, że trochę za łatwo go się pozbyli. Zagłębie przyjeżdża po zwycięstwo, ale my też będziemy grali o trzy punkty. Myślę, że tydzień temu Wisła udowodniła, że z Zagłębiem można wygrywać. Na pewno nie będziemy faworytem, ale damy z siebie wszystko, żeby wygrać ten mecz.

Na takie mecze, jak sobotnie starcie z Zagłębiem, kibice w Suwałkach czekali od wielu lat. Po dwóch spotkaniach z beniaminkami i inauguracyjnym meczu ze Stomilem, biało-niebieskich czeka mecz z jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w I lidze. Zagłębie przecież dwukrotnie było Mistrzem Polski, a jeszcze wiosną było bliskie gry w eliminacjach Ligi Europy. „Miedziowi” ulegli jednak po rzutach karnych Zawiszy Bydgoszcz.

– Remis nie ucieszy żadnej ze stron – przekonuje Piotr Stokowiec. – Spodziewam się otwartego, ciekawego starcia – kończy trener Zagłębia.