OFICJALNY SERWIS KLUBU
FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER
Podsumowanie 10. kolejki
27 września 2010, 05:47

Zabrakło tym razem niespodziewanych wyników. Drugoligowcy z grupy wschodniej nie dostarczyli kibicom zbyt wielu emocji, strzelając tylko szesnaście bramek w dziewięciu meczach, a tę średnią znacznie zawyżyli piłkarze Pelikana Łowicz i Startu Otwock, którzy swój mecz zakończyli hokejowym wynikiem 3:3. Liderem nadal GLKS Nadarzyn, ale po piętach depcze beniaminkowi Stal Stalowa Wola.Jako pierwsi w ten weekend na drugoligowe boiska grupy wschodniej wybiegli piłkarze suwalskich Wigier i Olimpii Elbląg. Na trybunach Stadionu Miejskiego zasiadło zaledwie około 200 osób (kilka dni wcześniej na meczu z Koroną około 2000…). Reszta zapewne przekonana była o kolejnym remisie Wigier i niewiele brakowało, by miała rację, bowiem zwycięstwo „biało-niebieskim” zapewnił dopiero w 90. minucie Krystian Słowicki. Szczęście w końcu dopisało Wigrom. Niestety widać także zmęczenie u podopiecznych Marka Witkowskiego – trzy mecze w ciągu tygodnia robi swoje, a już w środę kolejne spotkanie i to bardzo trudne, bowiem do Suwałk przyjedzie Stal Stalowa Wola.Gdy do drużyny przychodzi nowy trener, zazwyczaj w pierwszym meczu wszyscy zawodnicy chcą pokazać się z jak najlepszej strony i „gryzą” trawę, by odnieść zwycięstwo. Mało tego, często ta sztuka się udaje. Tak jednak nie było w przypadku Resovii, bowiem rzeszowianie pod okiem nowego szkoleniowca Wojciecha Boreckiego przegrali na własnym boisku z Okocimskim Brzesko 0:1 po golu Łukasza Popieli w drugiej połowie. Resovia nie wygrała już siedmiu meczów z rzędu, a cztery ostatnie przegrała i spadła na 14. miejsce w tabeli. Wymowny jest tytuł newsa z oficjalnej strony internetowej rzeszowian: „Aż żal patrzeć…”Zgoła odmienne nastroje panują w innej drużynie ze stolicy Podkarpacia – Stali, która szybko pozbierała się po ostatniej porażce na własnym boisku z GLKS-em Nadarzyn. Co prawda nie miała trudnego zadania, bowiem wybrała się do Lublina na mecz z ostatnim Motorem. Gole Konrada Macy i Wojciecha Reimana dały zwycięstwo 2:0. Stal zajmuje 6. miejsce w tabeli i traci do lidera zaledwie trzy oczka. A pomyśleć, że w zeszłym sezonie to właśnie drużyna z Hetmańskiej dołowała, a Resovia była w czubie…W Sokółce miejscowy Sokół, który odniósł trzy zwycięstwa z rzędu po 1:0, podejmował Jezioraka Iława, który w czterech meczach wyjazdowych nie zdobył nawet punktu. Zatem dość nieoczekiwanie w 2. minucie goście cieszyli się z prowadzenia po golu Tomasza Sedlewskiego. Nie zdołali go jednak utrzymać do końca, bowiem w drugiej połowie wyrównał niezawodny Grzegorz Jóźwiak, strzelając swojego 4. gola w lidze. Goście mogą być zadowoleni z remisu, bowiem podopieczni Witolda Mroziewskiego grali od 53. minuty w przewadze i bliscy byli zwycięskiego gola.Do Niepołomic na mecz z Puszczą wybrał się Ruch Wysokie Mazowieckie. Gdy gospodarze objęli prowadzenie w 17. minucie po golu Michała Świstaka, wydawało się, że „mleczni” znowu zawiodą i ugruntują swoja pozycję w strefie spadkowej. Szybko jednak wyrównał Eugeniusz Kołodziejczyk, a Tomasz Bzdęga strzelił zwycięskiego gola w drugiej połowie. Gola bardzo ważnego, gdyż dzięki tej wygranej Ruch wyszedł ze strefy spadkowej. Zobaczymy na jak długo, bowiem za tydzień podopieczni Sławomira Kopczewskiego podejmą Pelikana Łowicz i będą musieli włożyć dużo więcej wysiłku, by zapunktować.Nie zwalnia tempa Stal Stalowa Wola, która odniosła kolejne zwycięstwo, pokonując na własnym stadionie Wisłę Płock 1:0 po samobójczym trafieniu Marcin Pacana w 52. minucie. „Stalówka” zajmuje 2. miejsce, ale ma tyle samo punktów co lider – GLKS Nadarzyn i nieznacznie przegrywa z beniaminkiem stosunkiem bramkowym. Przypomnijmy, że w środę rozpędzoną Stal postarają się powstrzymać piłkarze Wigier. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki i formę spadkowicza z I ligi, będzie to nie lada wyzwanie.W trzech niedzielnych meczach nikt nie cieszył się z kompletu punktu. O meczu OKS-u 1945 Olsztyn – Świt Nowy Dwór Mazowiecki zbyt wiele ciekawego powiedzieć nie można, poza niewykorzystanym rzutem karnym Pawła Głowackiego i kiksem Michała Ranusza, który nie trafił do bramki z trzech metrów. Wydawało się, że po wyeliminowaniu Odry Wodzisław Śląski podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zaczną lepiej radzić sobie w lidze, ale jest tylko gorzej, bowiem po remisie ze Świtem olsztynianie spadli na 16. miejsce. Kolejni rywale to Olimpia Elbląg, Wigry Suwałki i Stal Stalowa Wola. O punkty zatem będzie znowu trudno.Bramek nie było także w meczu na szczycie – lider GLKS Nadarzyn nie potrafił pokonać wicelidera Znicza Pruszków, chociaż goście kończyli mecz w dziewiątkę. Beniaminek rozegrał swój pierwszy mecz w Nadarzynie (wcześniej w roli gospodarza w Pruszkowie). O dostarczenie kibicom emocji postarali się za to piłkarze Pelikana Łowicz i Startu Otwock, chociaż i w Łowiczu do przerwy bramek nie było. Strzelaninę rozpoczął w 55. minucie Mikołaj Tokaj, dając prowadzenie gościom. Pelikan szybko odpowiedział trafieniami Konrada Koźmińskiego i Krzysztofa Brodeckiego, ale za dwie minuty wyrównał Paweł Nowotka. Niech żałują ci, którzy opuścili stadion przed końcowym gwizdkiem, bowiem w doliczonym czasie gry padły jeszcze dwa gole. Wydawało się, że drugie trafienie Koźmińskiego da Pelikanowi komplet punktów, ale podopieczni Roberta Wilka byli chyba za mocno o tym przekonani i dali strzelić sobie jeszcze jedną bramkę, którą zdobył Patryk Kamiński. Pelikan stracił w meczu ze Startem tyle goli, co dotychczas w dziewięciu meczach.Komplet wyników 10. kolejki II ligi gr. wschdniej:Wigry Suwałki – Olimpia Elbląg 1:0Puszcza Niepołomice – Ruch Wysokie Mazowieckie 1:2Motor Lublin – Stal Rzeszów 0:2Resovia Rzeszów – Okocimski Brzesko 0:1Stal Stalowa Wola – Wisła Płock 1:0Sokół Sokółka – Jeziorak Iława 1:1Pelikan Łowicz – Start Otwock 3:3OKS 1945 Olsztyn – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0GLKS Nadarzyn – Znicz Pruszków 0:0 

Zabrakło tym razem niespodziewanych wyników. Drugoligowcy z grupy wschodniej nie dostarczyli kibicom zbyt wielu emocji, strzelając tylko szesnaście bramek w dziewięciu meczach, a tę średnią znacznie zawyżyli piłkarze Pelikana Łowicz i Startu Otwock, którzy swój mecz zakończyli hokejowym wynikiem 3:3. Liderem nadal GLKS Nadarzyn, ale po piętach depcze beniaminkowi Stal Stalowa Wola.

Jako pierwsi w ten weekend na drugoligowe boiska grupy wschodniej wybiegli piłkarze suwalskich Wigier i Olimpii Elbląg. Na trybunach Stadionu Miejskiego zasiadło zaledwie około 200 osób (kilka dni wcześniej na meczu z Koroną około 2000…). Reszta zapewne przekonana była o kolejnym remisie Wigier i niewiele brakowało, by miała rację, bowiem zwycięstwo „biało-niebieskim” zapewnił dopiero w 90. minucie Krystian Słowicki. Szczęście w końcu dopisało Wigrom. Niestety widać także zmęczenie u podopiecznych Marka Witkowskiego – trzy mecze w ciągu tygodnia robi swoje, a już w środę kolejne spotkanie i to bardzo trudne, bowiem do Suwałk przyjedzie Stal Stalowa Wola.

Gdy do drużyny przychodzi nowy trener, zazwyczaj w pierwszym meczu wszyscy zawodnicy chcą pokazać się z jak najlepszej strony i „gryzą” trawę, by odnieść zwycięstwo. Mało tego, często ta sztuka się udaje. Tak jednak nie było w przypadku Resovii, bowiem rzeszowianie pod okiem nowego szkoleniowca Wojciecha Boreckiego przegrali na własnym boisku z Okocimskim Brzesko 0:1 po golu Łukasza Popieli w drugiej połowie. Resovia nie wygrała już siedmiu meczów z rzędu, a cztery ostatnie przegrała i spadła na 14. miejsce w tabeli. Wymowny jest tytuł newsa z oficjalnej strony internetowej rzeszowian: „Aż żal patrzeć…”

Zgoła odmienne nastroje panują w innej drużynie ze stolicy Podkarpacia – Stali, która szybko pozbierała się po ostatniej porażce na własnym boisku z GLKS-em Nadarzyn. Co prawda nie miała trudnego zadania, bowiem wybrała się do Lublina na mecz z ostatnim Motorem. Gole Konrada Macy i Wojciecha Reimana dały zwycięstwo 2:0. Stal zajmuje 6. miejsce w tabeli i traci do lidera zaledwie trzy oczka. A pomyśleć, że w zeszłym sezonie to właśnie drużyna z Hetmańskiej dołowała, a Resovia była w czubie…

W Sokółce miejscowy Sokół, który odniósł trzy zwycięstwa z rzędu po 1:0, podejmował Jezioraka Iława, który w czterech meczach wyjazdowych nie zdobył nawet punktu. Zatem dość nieoczekiwanie w 2. minucie goście cieszyli się z prowadzenia po golu Tomasza Sedlewskiego. Nie zdołali go jednak utrzymać do końca, bowiem w drugiej połowie wyrównał niezawodny Grzegorz Jóźwiak, strzelając swojego 4. gola w lidze. Goście mogą być zadowoleni z remisu, bowiem podopieczni Witolda Mroziewskiego grali od 53. minuty w przewadze i bliscy byli zwycięskiego gola.

Do Niepołomic na mecz z Puszczą wybrał się Ruch Wysokie Mazowieckie. Gdy gospodarze objęli prowadzenie w 17. minucie po golu Michała Świstaka, wydawało się, że „mleczni” znowu zawiodą i ugruntują swoja pozycję w strefie spadkowej. Szybko jednak wyrównał Eugeniusz Kołodziejczyk, a Tomasz Bzdęga strzelił zwycięskiego gola w drugiej połowie. Gola bardzo ważnego, gdyż dzięki tej wygranej Ruch wyszedł ze strefy spadkowej. Zobaczymy na jak długo, bowiem za tydzień podopieczni Sławomira Kopczewskiego podejmą Pelikana Łowicz i będą musieli włożyć dużo więcej wysiłku, by zapunktować.

Nie zwalnia tempa Stal Stalowa Wola, która odniosła kolejne zwycięstwo, pokonując na własnym stadionie Wisłę Płock 1:0 po samobójczym trafieniu Marcin Pacana w 52. minucie. „Stalówka” zajmuje 2. miejsce, ale ma tyle samo punktów co lider – GLKS Nadarzyn i nieznacznie przegrywa z beniaminkiem stosunkiem bramkowym. Przypomnijmy, że w środę rozpędzoną Stal postarają się powstrzymać piłkarze Wigier. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki i formę spadkowicza z I ligi, będzie to nie lada wyzwanie.

W trzech niedzielnych meczach nikt nie cieszył się z kompletu punktu. O meczu OKS-u 1945 Olsztyn – Świt Nowy Dwór Mazowiecki zbyt wiele ciekawego powiedzieć nie można, poza niewykorzystanym rzutem karnym Pawła Głowackiego i kiksem Michała Ranusza, który nie trafił do bramki z trzech metrów. Wydawało się, że po wyeliminowaniu Odry Wodzisław Śląski podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zaczną lepiej radzić sobie w lidze, ale jest tylko gorzej, bowiem po remisie ze Świtem olsztynianie spadli na 16. miejsce. Kolejni rywale to Olimpia Elbląg, Wigry Suwałki i Stal Stalowa Wola. O punkty zatem będzie znowu trudno.

Bramek nie było także w meczu na szczycie – lider GLKS Nadarzyn nie potrafił pokonać wicelidera Znicza Pruszków, chociaż goście kończyli mecz w dziewiątkę. Beniaminek rozegrał swój pierwszy mecz w Nadarzynie (wcześniej w roli gospodarza w Pruszkowie).

O dostarczenie kibicom emocji postarali się za to piłkarze Pelikana Łowicz i Startu Otwock, chociaż i w Łowiczu do przerwy bramek nie było. Strzelaninę rozpoczął w 55. minucie Mikołaj Tokaj, dając prowadzenie gościom. Pelikan szybko odpowiedział trafieniami Konrada Koźmińskiego i Krzysztofa Brodeckiego, ale za dwie minuty wyrównał Paweł Nowotka. Niech żałują ci, którzy opuścili stadion przed końcowym gwizdkiem, bowiem w doliczonym czasie gry padły jeszcze dwa gole. Wydawało się, że drugie trafienie Koźmińskiego da Pelikanowi komplet punktów, ale podopieczni Roberta Wilka byli chyba za mocno o tym przekonani i dali strzelić sobie jeszcze jedną bramkę, którą zdobył Patryk Kamiński. Pelikan stracił w meczu ze Startem tyle goli, co dotychczas w dziewięciu meczach.

Komplet wyników 10. kolejki II ligi gr. wschdniej:

Wigry Suwałki – Olimpia Elbląg 1:0

Puszcza Niepołomice – Ruch Wysokie Mazowieckie 1:2

Motor Lublin – Stal Rzeszów 0:2

Resovia Rzeszów – Okocimski Brzesko 0:1

Stal Stalowa Wola – Wisła Płock 1:0

Sokół Sokółka – Jeziorak Iława 1:1

Pelikan Łowicz – Start Otwock 3:3

OKS 1945 Olsztyn – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:0

GLKS Nadarzyn – Znicz Pruszków 0:0

 

UDOSTĘPNIJ NA FACEBOOKU
SPONSORZY
SPONSORZY GENERALNI
PATRONAT SAMORZĄDOWY
SPONSORZY OFICJALNI
SPONSOR MEDYCZNY

WIGRY SUWAŁKI 1947-2017


RAZEM TWORZYMY LEGENDĘ

WIGRY SUWAŁKI S.A.


WIGRY SUWAŁKI S.A.

Zarzecze 26
16-400 Suwałki
Polska
Telefon: 87 566 57 08

OBSERWUJ NAS


Suwalski Klub Sportowy Wigry. Wszystkie prawa zastrzeżone

Projekt i wykonanie: R&P New Media