11. kolejka II ligi grupy wschodniej przebiegła pod dyktandem niespodziewanych, a czasem wręcz sensacyjnych rozstrzygnięć. Największym rozczarowaniem był remis Znicza Pruszków na własnym stadionie z „czerwona latarnią” – Motorem Lublin. Dodajmy, remis uratowany w doliczonym czasie gry. Z kolei najmniejsze zaskoczenie to kolejny remis piłkarzy Wigier, którzy tym razem podzielili się punktami ze Startem Otwock. Już w pierwszym sobotnim meczu doszło do nie lada niespodzianki – Stal Rzeszów po bardzo słabej grze przegrała z Sokołem Sokółka 0:1 po golu do szatni Wojciecha Zalewskiego. „Stalówka” nie strzeliła gola na własnym boisku już od 21 sierpnia, a podopieczni Witolda Mroziewskiego po raz kolejny pozytywnie zaskoczyli – w ostatnich pięciu meczach Sokół zdobył… trzynaście punktów!Spotkanie Jeziorak Iława – Puszcza Niepołomice bez historii. Z bezbramkowego remisu bardziej mogą być zadowoleni goście, którzy w końcu zdobyli punkt. Przed nowym trenerem Puszczy Robertem Jończykiem jednak jeszcze sporo pracy, by zrealizować zadanie, jakim jest utrzymanie się w II lidze. Prawie trzy tysiące widzów oglądało mecz Olimpii Elbląg z OKS-em 1945 Olsztyn. Emocji jak na spotkanie derbowe nie zabrakło, ale remis 1:1 nie cieszy żadnej z drużyn. Olimpia z jednej strony może być zadowolona z remisu, bo po golu Łukasza Tumicza w 86. minucie goście byli bliscy kompletu punktów. Elblążanie jednak grali do końca i w doliczonym czasie wyrównał Anton Kołosow. Dodajmy jednak, że gospodarze powinni wcześniej objąć prowadzeni, ale Rafał Gikiewicz obronił rzut karny wykonywany przez Kamila Jackiewicza. W Nowym Dworze Mazowieckim Świt podejmował lidera – Stal Stalowa Wola. Gospodarze w ostatnich dwóch meczach zdobyli zaledwie punkt i nie strzelili gola, zatem od początku tego spotkania rzucili się do ataku. Gdy Adam Gmitrzuk strzelił gola w 44. minucie, wydawało się, że nowodworzanie zejdą do szatni z prowadzeniem, a w drugiej połowie dopełnią formalności, pilnując wyniku. Odpowiedź Stali była jednak błyskawicza, gdyż kilkadziesiąt sekund później Daniel Radawiec wyrównał stan meczu. Mimo kilku dobrych okazji w drugiej połowie, wynik się nie zmienił. Stal po remisie w Nowym Dworze Mazowieckim nadal liderem.Chyba zbyt pewnie do swojego meczu przystąpili piłkarze Wisły Płock. „Nafciarze” podejmowali Resovię Rzeszów, która w siedmiu ostatnich meczach nie wygrała i strzeliła tylko dwa gole. Każda seria kiedyś się kończy i tak było tym razem. Resovia rozbiła Wisłę aż 4:0 po golach Jakuszewskiego, Ogrodnika, Walaszczyka i Nikanowycza. Rzeszowianie w końcu ujrzeli światełko w tunelu, ale zobaczymy czy szybko nie stracą go z pola widzenia, gdyż za tydzień czeka ich trudny mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.Serię niedzielnych meczów rozpoczęli piłkarze Wigier, którzy w swoim przedostatnim spotkaniu na Stadionie Miejskim w tej rundzie po raz kolejny podzielili się punktami, tym razem ze Startem Otwock. Bezbramkowy remis to „zasługa” nieskuteczności suwalczan, którzy seryjnie marnowali znakomite okazje. Start rozegrał słabe spotkanie i z remisu może być zadowolony. Po ostatnim zwycięstwie w Niepołomicach, piłkarzy Ruchu Wysokie Mazowieckie czekał mecz prawdy z Pelikanem Łowicz. „Mleczni” pokonali łowiczan 1:0 po golu Arkadiusza Żaglewskiego w 70. minucie i wszystko wskazuje na to, podopieczni Sławomira Kopczewskiego „złapali wiatr w żagle”. Pelikan przegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie – niedawno był liderem, dziś jest na 5. miejscu.Niespodzianka w Brzesku, gdzie Okocimski wygrał drugi mecz z rzędu (tydzień temu ograł na wyjeździe Resovię). „Piwosze” zasłużenie pokonali rewelacyjnego beniaminka GLKS Nadarzyn 2:0 dzięki golom Piotra Darmochwała i Łukasza Popieli. Piłkarze Krzysztofa Łętochy awansowali już na 10. miejsce w tabeli.Do sensacji doszło w Pruszkowie, gdzie skazany na pożarcie ostatni w tabeli Motor Lublin zremisował 1:1 z miejscowym Zniczem. Goście objęli prowadzenie w 23. minucie po bramce Marcina Popławskiego i mają czego żałować, gdyż to trafienie mogło im dać komplet punktów. Znicz zdołał jednak wyrównać w doliczonym czasie gry za sprawą Marcina Rackiewicza. Dzięki tej bramce Znicz jest wiceliderem, ale gdyby wygrał, wyprzedziłby lidera.Komplet wyników 11. kolejki II lig gr. wschodniej:Stal Rzeszów – Sokół Sokółka 0:1Jeziorak Iława – Puszcza Niepołomice 0:0Olimpia Elbląg – OKS 1945 Olsztyn 1:1Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Stal Stalowa Wola 1:1Wisła Płock – Resovia Rzeszów 0:4Wigry Suwałki – Start Otwock 0:0Ruch Wysokie Mazowieckie – Pelikan Łowicz 1:0Okocimski Brzesko – GLKS Nadarzyn 2:0Znicz Pruszków – Motor Lublin 1:1
11. kolejka II ligi grupy wschodniej przebiegła pod dyktandem niespodziewanych, a czasem wręcz sensacyjnych rozstrzygnięć. Największym rozczarowaniem był remis Znicza Pruszków na własnym stadionie z „czerwona latarnią” – Motorem Lublin. Dodajmy, remis uratowany w doliczonym czasie gry. Z kolei najmniejsze zaskoczenie to kolejny remis piłkarzy Wigier, którzy tym razem podzielili się punktami ze Startem Otwock.
Już w pierwszym sobotnim meczu doszło do nie lada niespodzianki – Stal Rzeszów po bardzo słabej grze przegrała z Sokołem Sokółka 0:1 po golu do szatni Wojciecha Zalewskiego. „Stalówka” nie strzeliła gola na własnym boisku już od 21 sierpnia, a podopieczni Witolda Mroziewskiego po raz kolejny pozytywnie zaskoczyli – w ostatnich pięciu meczach Sokół zdobył… trzynaście punktów!
Spotkanie Jeziorak Iława – Puszcza Niepołomice bez historii. Z bezbramkowego remisu bardziej mogą być zadowoleni goście, którzy w końcu zdobyli punkt. Przed nowym trenerem
Puszczy Robertem Jończykiem jednak jeszcze sporo pracy, by zrealizować zadanie, jakim jest utrzymanie się w II lidze.
Prawie trzy tysiące widzów oglądało mecz Olimpii Elbląg z OKS-em 1945 Olsztyn. Emocji jak na spotkanie derbowe nie zabrakło, ale remis 1:1 nie cieszy żadnej z drużyn. Olimpia z jednej strony może być zadowolona z remisu, bo po golu Łukasza Tumicza w 86. minucie goście byli bliscy kompletu punktów. Elblążanie jednak grali do końca i w doliczonym czasie wyrównał Anton Kołosow. Dodajmy jednak, że gospodarze powinni wcześniej objąć prowadzeni, ale Rafał Gikiewicz obronił rzut karny wykonywany przez Kamila Jackiewicza.
W Nowym Dworze Mazowieckim Świt podejmował lidera – Stal Stalowa Wola. Gospodarze w ostatnich dwóch meczach zdobyli zaledwie punkt i nie strzelili gola, zatem od początku tego spotkania rzucili się do ataku. Gdy Adam Gmitrzuk strzelił gola w 44. minucie, wydawało się, że nowodworzanie zejdą do szatni z prowadzeniem, a w drugiej połowie dopełnią formalności, pilnując wyniku. Odpowiedź Stali była jednak błyskawicza, gdyż kilkadziesiąt sekund później Daniel Radawiec wyrównał stan meczu. Mimo kilku dobrych okazji w drugiej połowie, wynik się nie zmienił. Stal po remisie w Nowym Dworze Mazowieckim nadal liderem.
Chyba zbyt pewnie do swojego meczu przystąpili piłkarze Wisły Płock. „Nafciarze” podejmowali Resovię Rzeszów, która w siedmiu ostatnich meczach nie wygrała i strzeliła tylko dwa gole. Każda seria kiedyś się kończy i tak było tym razem. Resovia rozbiła Wisłę aż 4:0 po golach Jakuszewskiego, Ogrodnika, Walaszczyka i Nikanowycza. Rzeszowianie w końcu ujrzeli światełko w tunelu, ale zobaczymy czy szybko nie stracą go z pola widzenia, gdyż za tydzień czeka ich trudny mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
Serię niedzielnych meczów rozpoczęli piłkarze Wigier, którzy w swoim przedostatnim spotkaniu na Stadionie Miejskim w tej rundzie po raz kolejny podzielili się punktami, tym razem ze Startem Otwock. Bezbramkowy remis to „zasługa” nieskuteczności suwalczan, którzy seryjnie marnowali znakomite okazje. Start rozegrał słabe spotkanie i z remisu może być zadowolony.
Po ostatnim zwycięstwie w Niepołomicach, piłkarzy Ruchu Wysokie Mazowieckie czekał mecz prawdy z Pelikanem Łowicz. „Mleczni” pokonali łowiczan 1:0 po golu Arkadiusza Żaglewskiego w 70. minucie i wszystko wskazuje na to, podopieczni Sławomira Kopczewskiego „złapali wiatr w żagle”. Pelikan przegrał swój pierwszy mecz w tym sezonie – niedawno był liderem, dziś jest na 5. miejscu.
Niespodzianka w Brzesku, gdzie Okocimski wygrał drugi mecz z rzędu (tydzień temu ograł na wyjeździe Resovię). „Piwosze” zasłużenie pokonali rewelacyjnego beniaminka GLKS Nadarzyn 2:0 dzięki golom Piotra Darmochwała i Łukasza Popieli. Piłkarze Krzysztofa Łętochy awansowali już na 10. miejsce w tabeli.
Do sensacji doszło w Pruszkowie, gdzie skazany na pożarcie ostatni w tabeli Motor Lublin zremisował 1:1 z miejscowym Zniczem. Goście objęli prowadzenie w 23. minucie po bramce Marcina Popławskiego i mają czego żałować, gdyż to trafienie mogło im dać komplet punktów. Znicz zdołał jednak wyrównać w doliczonym czasie gry za sprawą Marcina Rackiewicza. Dzięki tej bramce Znicz jest wiceliderem, ale gdyby wygrał, wyprzedziłby lidera.
Komplet wyników 11. kolejki II lig gr. wschodniej:
Stal Rzeszów – Sokół Sokółka 0:1
Jeziorak Iława – Puszcza Niepołomice 0:0
Olimpia Elbląg – OKS 1945 Olsztyn 1:1
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Stal Stalowa Wola 1:1
Wisła Płock – Resovia Rzeszów 0:4
Wigry Suwałki – Start Otwock 0:0
Ruch Wysokie Mazowieckie – Pelikan Łowicz 1:0
Okocimski Brzesko – GLKS Nadarzyn 2:0
Znicz Pruszków – Motor Lublin 1:1