W V kolejce grupy wschodniej II ligi padło 18 goli, tym razem po równo 3 razy wygrali gospodarze, goście i tyle samo padło remisów.
Znicz Pruszków – Garbarnia Kraków 1:2 (1:1)
Bramki: Daniel Kokosiński 17 – Kamil Rado 5, Mateusz Broź 65
Po dotkliwej porażce na własnym stadionie w 4 kolejce (1:4 z Unią) piłkarze Garbarni jechali z pewną obawą na mecz do Pruszkowa. Jednak z przebiegu spotkania można uznać, je za nieuzasadnione. Goście już w 5 minucie po bardzo dobrym dośrodkowaniu z lewej strony boiska Sebastiana Leszczaka i strzale z 13 metrów Kamila Rado objęli prowadzenie. Gospodarze wyrównali po rzucie wolnym i główce Daniela Kokosińskiego. Pierwszą wygraną piłkarze z Krakowa zawdzięczają bramce Mateusza Broźa który najlepiej potrafił odnaleźć się w podbramkowym zamieszaniu. Jest to pierwsza wygrana Garbarni pod wodzą nowego trenera Marka Motyki (wcześniej prowadził m.in. Szeczekowianke Jaworzno, Polonię Warszawę czy Górnik Zabrze) który zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Bukalskiego.
Radomiak Radom – Siarka Tarnobrzeg 0:0
Nieudało się zrehabilitować Radomianom za pogrom z poprzedniej kolejki (0:5 z Resovią) i jedynie zremisowali na własnym boisku z Siarką Tranobrzeg. Warto wspomnieć, że od 76 minuty gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika czego potrafili wykorzystać. Goście przyjechali z założeniem zdobycia 1 punktu i konsekwentną grą zrealizowali swój cel.
Concordia Elbląg – Resovia Rzeszów 1:0 (1:0)
Bramka: Damian Szuprytowski 45
Po efektownej wygranej z poprzedniej kolejki zawodnicy Tomasza Tułacza nie potrafili podtrzymać passy w meczu z Concordią. W doliczonym czasie pierwszej połowy gola dającego wygraną gospodarzom strzelił Damian Szuprytowski. Przez tą porażkę Rzeszowianie spadli na 4 pozycję w tabeli.
Wisła Puławy – Wisła Płock 0:1
Bramka: Marcin Krzywicki 66
Gospodarze przystępowali do tego meczu z pozycji lider grupy wschodniej, ale w spotkaniu z „Nafciarzami” nastawili się głównie na grę z kontrataku. Zemściło się to na nich dopiero w drugiej połowie. Nowy zawodnik w drużynie gości Marcin Krzywicki zdobył bramkę dającą 3 punkty. Zawodnicy z Płocka mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, ale fantastyczny strzał Filipa Hiszpańskiego z około 30 metrów wylądował na poprzeczce.
Pelikan Łowicz – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:2 (2:1)
Bramki: Mykoła Dremluk 8 (k), Patryk Pomianowski 21 – Michał Adamczyk 3 (s), Mateusz Zawiska 54
Na pierwsze punkty w nowym sezonie kibice Świtu musieli czekać, aż do 5 kolejki. Podopieczni trenera Tomasza Reginisa szybko objęli prowadzenie po samobójczym trafieniu Michała Adamczyka. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa, rzut karny na gola zamienił Mykoła Dremluk. Chwilę później, po pięknym technicznym strzale Patryka Pomianowskiego Pelikan wyszedł na prowadzenie. Wydawało się, że kolejne gole dla Łowiczan są kwestią czasu. Jednak nic ciekawego nie wydarzyło się już w pierwszej części spotkania. Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęła drużyna Świtu która po rzucie rożnym zdobyła gola na wagę remisu. Gospodarze w drugiej odsłonie meczu opadli sił i nie potrafił stworzyć dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem.
Stal Rzeszów – Pogoń Siedlce 1:2 (1:0)
Bramki: Marcin Nowak 19 (s) – Krystian Wójcik 56, 67
Najsłabszy mecz w tym sezonie w wykonaniu zawodników Stali. W pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę gości. Co prawda zeszli do szatni z prowadzeniem po samobójczym trafieniu Marcina Nowaka, ale w drugiej połowie całkowicie oddali pole zawodnikom Pogoni. Być może niektórzy z drużyny gospodarzy tego dnia byli myślami gdzie indziej (na testach w Cracovii był najlepszy strzelec drużyny Andreja Prokić). Piłkarzom z Siedlec bardzo przydadzą się punkty, którzy dzięki temu zwycięstwu przesunęli się na 13 pozycję w tabeli.
Olimpia Elbląg – Stal Stalowa Wola 0:0
Bezbarwne spotkanie gospodarzy którzy tylko dzięki niedokładności gości nie przegrali tego meczu.
Puszcza Niepołomice – Motor Lublin 3:0 (1:0)
Bramki: Tomasz Księżyc 45 (k), 60 (k), Mateusz Cholewiak 61
Zawodnicy z Niepołomic po wygranej z Wigrami w poprzedniej kolejce po raz kolejny sięgnęli po 3 punkty. Zimna krew przy rzutach karnych Tomasza Księżyca i bramka Mateusza Cholewiaka wystarczyły by pokonać drużynę gości, która jest przeciwnikiem w następnej kolejce biało-niebieskich.
artykuł przygotował: Sebastian Sadowski