Tarnowianie wciąż liderem II ligi wschodniej, pierwsza wygrana Świtu w nowym sezonie. Zapraszamy do podsumowania kolejki. W 6 serii spotkań grupy wschodniej II ligi strzelono 18 goli, 4 razy wygrali gospodarze, 2 razy goście i padły 3 remisy.
Stal Stalowa Wola – Puszcza Niepołomice 0:4 (0:1)
Bramki: Łukasz Nowak 44, Paweł Moskwik 49, 63, Mateusz Cholewiak 53
Piłkarze ze Stalowej Woli nadal nie potrafią odczarować swojego stadionu. Po przegranych z Wisłą Puławy oraz Stalą Rzeszów tym razem ponieśli wysoką porażkę z Puszczą Niepołomice. Dla przyjezdnych jest to już 3 zwycięski mecz z rzędu, awansowali dzięki temu na 6 miejsce w tabeli.
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Stal Rzeszów 1:0 (0:0)
Bramka: Mateusz Zawiska 60
Kibice Świtu musieli czekać aż do 6 kolejki by cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w nowym sezonie. Niewątpliwą zasługę za poprawę styli gry ma nowy trener Mateusz Miłoszewski. Roztrzygająca akcja miała miejsce po rzucie rożnym wykonywanym przez gospodarzy. Niezdecydowanie zawodników Stali wykorzystał Mateusz Zawiska, który z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki. Dla gości jest to już druga porażka z rzędu.
Wisła Płock – Pelikan Łowicz 1:2 (1:0)
Bramki: Łukasz Sekulski 41 – Mariusz Solecki 73, Patryk Pomianowski 85
Płocczanie nadal nie mogą złapać właściwego rytmu. Po ostatnich dwóch dobrych meczach przytrafil im się bardzo słaby na swoim stadionie. Słowa uznania za to należą się dla zawodników z Łowicza, którzy po stracie bramki nie załamali się i walczyli do końca o dobry rezultat. Co prawda wygrali po dosyć kuriozalnym golu (dalekie dósrodkownie-strzał? Patryka Pomianowskiego), ale jak najbardziej zasłużenie.
Resovia Rzeszów – Wisła Puławy 0:0
W meczu w Rzeszowie można było się spodziewać goli bo w końcu grały ze sobą 2 i 3 drużyna w tabeli. Bramek jednak nie było, były za to czerwone kartki po jednej dla obu zespołów. Bardziej dotkliwie odczuła to drużyna gości bo już od 28 minuty grała o jednego zawodnika mniej (wykluczenie dla Nazara Penkowećia). Gospodarze marnowali dogodne sytuacje i nie potrafili wykorzystać przewagi, a na domiar złego czerwoną kartkę w ostatniej minucie obejrzał w prowadzony w drugiej połowie Dawid Kwiek. Z remisu na pewno zadowoleni są goście którzy utrzymali w tabeli miejsce wicelidera.
Siarka Tarnobrzeg – Concordia Elbląg 1:1 (1:1)
Bramki: Bartosz Madeja 30 – Mateusz Szmydt 20
Bardzo dobre spotkanie w Tarnobrzegu gdzie miejscowa Siarka podejmowała Concordię Elbląg. Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga gości którzy stworzyli sobie parę wyśmienitych sytuacji do zdobycia bramki. Wykorzystali tylko jedną. W 20 minucie Łukasz Nadolny posłał piłkę w pole karne Siarki, a zamykający akcję Mateusz Szmydt strzałem w krótki róg pokonał bramkarza gospodarzy. Wydawało się, że kolejne bramki to kwestia czasu jednak tozawodnicy trenera Jarosława Zająca w końcu się przebudzili i po akcji całego zespołu gola zdobył Bartosz Madeja. Goście w pierwszej połowie mieli jeszcze parę sytuacji między innymi Łukasz Nadolny trafił w bramkarza z 6 metrów oraz Damian Szuprytowski uderzył w spojenie z rzutu wolnego. Duga część spotkania to już lepsza gra gospodarzy którzy najlepszą okazję do zdobycia gola mieli w 77 minucie. Mateusz Janiec uderzył płasko sprzed pola karnego, lecz piłkę zdążającą do siatki wybił Szymon Sadowski. Remis co prawda nie krzywdzi żadnej z drużyn jednak to drużyna z Elbląga powinna odczuwać większy niedosyt.
Garbarnia Kraków – Radomiak Radom 2:1 (2:0)
Bramki: Mateusz Broź 45, Marcin Siedlarz 45 – Marcin Byszewski 59
Piorunująca końcówka pierwszej połowy dała wygraną drużynie gospodarzy. Główną rolę w tych dwóch akcjach odegrał Mateusz Broź. Wpierw po rzucie rożnym i zagraniu Marcina Pluty zdobył gola, a 60 sekund później sam asystował przy trafieniu Marcina Siedlarza. Goście potrafili odpowiedzieć tylko jednym trafieniem. To już drugie kolejne zwycięstwo Garbarni pod dowództwem trenera Marka Motyki (przed tygodniem z Zniczem w Pruszkowie).
Unia Tarnów – Znicz Pruszków 0:0
Piłkarze z Tarnowa choć meczu ze Zniczem nie wygrali to obronili pozycję lidera. Słowa uznania należą im się tym bardziej, że zabrakło trzech zawodników z podstawowego składu między innymi najlepszego strzelca zespołu Łukasz Popieli (5 goli). Sam mecz był mało ciekawy i okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Drużyna gości to następny przeciwnik „biało-niebieskich”.
Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 2:0 (2:0)
Bramki: Anton Kołosow 22, 43
Elblążanie po 3 meczach bez zwycięstwa w końcu się przełamali i awansowali na 5 pozycję w tabeli. Spotkanie rozstrzygnęło się już w pierwszej połowie, oba gole padły po bliżniaczych akcjach. Piłkę z prawej strony boiska zagrywał Tomasz Sedlewski, a w polu karnym dopadał do niej Anton Kołosow i posłał ją do siatki.
autor artykulu: Sebastian Sadowski