To nie był nasz dzień. Biało-niebiescy ulegli wczoraj drużynie Błękitnych Stargard, odnosząc czwartą porażkę w tym sezonie.
Nieudanie dla biało-niebieskich rozpoczęła się wiosna przy #Z26. Podopieczni Dawida Szulczka odnieśli wczoraj czwartą porażkę w sezonie.
Przyjezdni objeli prowadzenie już w 5 minucie spotkania. Szybko wznowiony rzut wolny, długie podanie na Mateusza Bochnaka, który wykorzystał złe ustawienie defensywy Wigier i sprytnie przelobował Hieronima Zocha. Na odpowiedzi suwalczan nie trzeba było długo czekać. Pierwszą groźną sytuację mogliśmy obejrzeć już w 11. minucie, gdy strzał Rafała Grzelaka przeleciał tuż obok bramki Dominika Sasiaka. Chwilę później bliski trafienia był również Kamil Adamek. Mimo, iż mecz toczył się pod dyktando suwalskich Wigier, gospodarze nie mogli znaleźć sposobu na pokonanie golkipera Błękitnych.
Wszystkim wydawało się, że w drugiej połowie podopieczni Dawida Szulczka dopną swego i umieszczą piłkę w siatce rywali. Sytuacja skomplikowała się już w 58. minucie. Niedokładny rzut z autu przejął strzelec bramki Mateusz Bochnak, który w nieczysty sposób został zatrzymany przez Rafała Grzelaka. Środkowy obrońca ujrzał drugą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i Wigry musiały walczyć o punkty w dziesiątkę. Mimo gry w osłabieniu, biało-niebiescy nie przestali atakować. Bliscy trafienia byli Kacper Wełniak, Patryk Czułowski i Kamil Adamek. Swoje szansę mieli również goście, którzy starali się wykorzystywać osłabioną defensywę suwalczan. Najgroźniejszą sytuację stworzył sobie Tomasz Kaczmarek, który ograł trzech obrońców, ale ostatecznie pomylił się w sytuacji „sam na sam” z Hieronimem Zochem. Biało-niebieskim nie udało się zmienić rezultatu i po ostatnim gwizdku to goście cieszyli się ze zwycięstwa.
Wigry Suwałki 0:1 (0:1) Błękitni Stargard
Wigry: Zoch – Liszka (46 Gierach), Grzelak, Karankiewicz, Kamiński, Orzechowski (46 Aftyka), Babiarz, Mularczyk (61 Wełniak), Sowiński (61 Czułowski), Gojko, Adamek.
Bramki: 0:1 – Bochnak 5.