Emocjonujący mecz w Katowicach zakończył się podziałem punktów. Suwalskie Wigry zremisowały z „GieKSą” 2:2.
Biało-niebiescy świetnie rozpoczęli sobotnie spotkanie. Już w 6. minucie bliski trafienia był Michał Żebrakowski, ale niecelnie główkował. Chwilę później, bo już w 12. minucie odpowiedzieli gospodarze. Strzał Sanockiego trafił tylko w słupek bramki Zocha, który tego dnia wielokrotnie ratował suwalczan w opałach. W 33. minucie z rzutu wolnego huknął Adrian Błąd, ale golkiper Wigier sparował piłkę nad poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacja katowiczan się zemściły. W 38. minucie po pięknej, zespołowej akcji w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Kacper Wełniak, a napastnik z zimną krwią umieścił piłkę w siatce gospodarzy. Zdeterminowany zespół Wigier ruszył po kolejne trafienia. Nie musieliśmy czekać zbyt długo, bo już w 42. minucie po dośrodkowaniu Liszki bramkę zdobył Michał Żebrakowski. Wynik utrzymał się do przerwy i do szatni biało-niebiescy schodzili z dwubramkowym prowadzeniem.
W drugiej połowie podopieczni Dawida Szulczka zwolnili, a gra toczyła się głównie w środku pola. Gospodarze za wszelką cenę próbowali wyrównać, ale dojrzała gra Wigier w defensywie im na to nie pozwalała. Wszystko wskazywało na to, że 3 punkty pojadą do Suwałk. Niestety, w 88. minucie „GieKSa” zdobyła bramkę kontaktową. Po trafieniu Janiszewskiego, przeciwnicy nabrali wiatru w żagle. Zaledwie 4 minuty później bezpośrednio z rzutu wolnego trafił Urynowicz, ustalając tym samym wynik meczu.
GKS Katowice 2:2 (0:2) Wigry Suwałki
Wigry: Zoch – Orzechowski (51. Gierach), Piekarski, Grzelak, Liszka – Sauczek, Kamiński, Mularczyk -Wełniak (60, 90. Gojko), Adamek, Żebrakowski (60. Czułowski).
Bramki: 0:1 – Wełniak 37, 0:2 – Żebrakowski 42, 1:2 – Janiszewski 88, 2:2 – Urynowicz 90+2.