Mariusz Rybicki odpowiedział nam na kilka pytań, odnośnie początku rundy oraz zapowiedział, że najbliższym celem są 3 punkty w Legnicy.
Mariusz, nie da się ukryć, że jesteście w świetnej dyspozycji. Ten mecz z Pogonią tylko to potwierdził, czy uważasz, że potraficie grać jeszcze lepiej?
Zdecydowanie potrafimy grać jeszcze lepiej. Myślę, że ten mecz też pokazał, że stać nas na bardzo dobrą grę. Szczególnie druga połowa była niezła w naszym wykonaniu. Uważam, że ze spotkania, na spotkanie będzie to wyglądało jeszcze lepiej, co przełoży się na punkty i miejsce w tabeli.
Dla Ciebie było to również udane spotkanie. Strzeliłeś bramkę i zostałeś wybrany zawodnikiem meczu. Ten gol smakował jakoś szczególnie, z racji na to, iż kiedyś grałeś w Pogoni?
Udało mi się strzelić gola, zostałem wybrany zawodnikiem meczu, ale najważniejsze jest to, że zdobyliśmy komplet punktów i pniemy się coraz wyżej w ligowej tabeli. Nie powiedziałbym, że ta bramka smakowała jakoś szczególnie, ale na pewno Pogoń to zespół, w którym bardzo dobrze się kiedyś czułem. Nie lubię strzelać goli swoim byłym zespołom, ale na pewno cieszy to, że ten strzał dał nam sporo radości i podwyższyliśmy wynik na 2:0.
Dwa pierwsze mecze zagrałeś na naprawdę dobrym poziomie. Czujesz, że jesteś w dobrej formie?
Rzeczywiście nie najgorzej rozpocząłem rundę wiosenną. Na razie ta forma jest na dobrym poziomie, ale wiadomo, że chcę jeszcze piąć się do góry, wyglądać jeszcze lepiej i dawać zespołowi więcej, niż dałem do tej pory.
14 punktów przewagi nad miejscem barażowym to już spora zaliczka. Zdecydowanie mniejsza strata jest do miejsc premiowanych awansem. Może czas zmienić cel?
Ta zaliczka nad strefą spadkową i miejscem barażowym jest już spora, ale nas to nie zadowala i w każdym kolejnym meczu chcemy zdobywać 3 punkty. Na razie do wszystkiego podchodzimy jednak z pokorą. Żyjemy z meczu na mecz. Skupiamy się na najbliższym celu – w tym wypadku na spotkaniu z Miedzią Legnica.
Czasu na odpoczynek nie ma teraz za dużo, bo tak jak wspomniałeś już w piątek mecz w Legnicy, z bardzo ciężkim i niewygodnym rywalem. Miedź to zespół, którego się obawiacie?
Tego odpoczynku jest trochę mało, bo już w czwartek ruszamy do Legnicy, ale nie obawiamy się Miedzi. Na pewno będzie to ciężki mecz, bo zagramy z jednym z głównych kandydatów do awansu. Mimo tego jedziemy tam po swoje. Będziemy walczyli jak w ostatnich dwóch meczach i stworzymy dobre widowisko.
Jakiego wyniku więc mogą spodziewać się kibice w piątkowy wieczór?
Na pewno kibice mogą spodziewać się dobrego meczu. Wynik zweryfikuje boisko i to jak zaprezentują się oba zespoły. Jest to na pewno sprawa otwarta i o wszystkim przekonamy się po końcowym gwizdku.