Miał dziś przyjechać – nie przyjedzie. Mowa o Łukaszu Zarembie, bramkarzu stołecznej Legii, którego chciały przetestować Wigry Suwałki. Piłkarz zadzwonił wczoraj do dyrektora suwalskiego klubu i powiedział, że rezygnuje z przyjazdu do Suwałk. Powodem są kwestie finansowe.Zaremba, mimo że jest jedynie piłkarzem rezerw stołecznego klubu, ma w Warszawie grubo ponad dwukrotnie wyższe uposażenie od tego na które mógłby liczyć w Suwałkach.Działacze Wigier nie rezygnują ze zwiększenia konkurencji w bramce swojej drużyny. Zamiast Zaremby przyjedzie na testy inny bramkarz, Karol Salik, wychowanek augustowskiej Sparty, a ostatnio piłkarz Nadnarwianki Pułtusk i ŁKS-u Łomża.
Miał dziś przyjechać – nie przyjedzie. Mowa o Łukaszu Zarembie, bramkarzu stołecznej Legii, którego chciały przetestować Wigry Suwałki. Piłkarz zadzwonił wczoraj do dyrektora suwalskiego klubu i powiedział, że rezygnuje z przyjazdu do Suwałk. Powodem są kwestie finansowe.
Zaremba, mimo że jest jedynie piłkarzem rezerw stołecznego klubu, ma w Warszawie grubo ponad dwukrotnie wyższe uposażenie od tego na które mógłby liczyć w Suwałkach.
Działacze Wigier nie rezygnują ze zwiększenia konkurencji w bramce swojej drużyny. Zamiast Zaremby przyjedzie na testy inny bramkarz, Karol Salik, wychowanek augustowskiej Sparty, a ostatnio piłkarz Nadnarwianki Pułtusk i ŁKS-u Łomża.