Nie tak wyobrażaliśmy sobie ten dzień. Sokół Ostróda przerwał świetną passę biało-niebieskich.
Od samego początku, mecz nie układał się dobrze dla naszego zespołu. Liczne straty i indywidualne błędy wprowadziły dużo nerwowej gry w szeregi suwalczan. Nastawiony na kontrataki Sokół dość szybko objął prowadzenie. Stratę Patryka Czułowskiego wykorzystał jeden ze skrzydłowych drużyny przyjezdnych, który dokładnym podaniem obsłużył Dawida Wolnego. Napastnik Sokoła z zimną krwią umieścił piłkę w bramce, strzelając swoją siódmą bramkę w tym sezonie. Biało-niebiescy ruszyli do odrabiania strat. Udało się im to już sześć minut później. Piękne, prostopadłe podanie Grzegorza Aftyki otworzyło drogę do bramki dla Sauczka, który pewnym strzałem pokonał Niezgodę. Do przerwy utrzymał się remis.
Druga odsłona również nie zaczęła się dobrze dla gospodarzy. W 55 minucie goście przeprowadzi kolejną zabójczą kontrę. Tym razem piłkę do bramki wpakował Tomasz Gajda. Do ostatnich minutach biało-niebiescy starali się zmienić rezultat tego spotkania. Dobra dyspozycja defensywy Sokoła sprawiła, że suwalczanie nie doprowadzili już do wyrównania.
Po raz pierwszy w tym sezonie na Stadionie Miejskim w Suwałkach musimy uznać wyższość rywali. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tej „wpadce” i skupić się na wyjazdowym meczu z Hutnikiem Kraków.
Wigry Suwałki 1 : 2 (1:1) Sokół Ostróda
Wigry: Zoch – Aftyka, Šoljić, Piekarski, Karankiewicz, Liszka, Czułowski (79 Dobrotka), Bogusławski, Babiarz (46 Gojko), Gierach (79 Ozga), Sauczek.
Sokół: Niezgoda – Zimmer, Wicki, Mazurowski, Dobosz, Gajda, Brzuzy, Żwir, Święty (68 Zalewski), Kalinowski (74 Andrzejczak), Wolny (90 Kobza).
Bramki: 0:1 – Wolny 19, 1:1 – Sauczek 25, 1:2 – Gajda 55