Jutro suwalskie Wigry będą miały okazję do łatwego zdobycia kompletu punktów. Podopieczni Zbigniewa Kaczmarka podejmą na własnym boisku „czerwoną latarnię” II ligi – ŁKS Łomża. Derby województwa podlaskiego na pewno nie wzbudzą tylu emocji jak dotychczas, ale warto wybrać się w niedzielne popołudnie na stadion w Suwałkach, gdyż należy spodziewać się okazałego zwycięstwa „biało-niebieskich”. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16:00. Nasz serwis przeprowadzi skróconą relację LIVE oraz LIVE SMS. Na obszerne relacje zapraszamy do serwisu suwalki24.pl oraz do internetowej rozgłośni estacjaFM.
Po zeszłotygodniowym bezbramkowym remisie w dalekich Stróżach, nikt chyba nie ma wątpliwości, że tym razem suwalczanie będą trafiać do siatki rywali. Zwycięstwo powinno przyjść z łatwością, ale ze względu na napięty terminarz piłkarze prawdopodobnie nie będą forsować tempa od pierwszej do ostatniej minuty. Przypomnijmy, że już w najbliższą środę Wigry rozegrają zaległy mecz z Concordią Piotrków Trybunalski, a trzy dni później z liderem rozgrywek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, więc zawodnicy muszą rozsądnie rozdysponować swoimi siłami. Być może trener Zbigniew Kaczmarek da pograć piłkarzom, którzy mieli ostatnio mniej okazji do występów. Kibice mogą liczyć na powrót najskuteczniejszego zawodnika Wigier – Daniela Ołowniuka, który już w Stróżach zagrał ponad 20 minut. Na pewno zabraknie natomiast Marcina Rogozińskiego, który będzie pauzował za żółte kartki.
ŁKS przeżywa poważne problemy i w rundzie wiosennej, do której w ogóle miał nie przystąpić gra głównie juniorami. Nie dziwi zatem ostatnia pozycja w tabeli i zaledwie 12 punktów zgromadzonych w 26 meczach. Łomżanie nie mają co liczyć na zdobycz punktową w Suwałkach, a skoncentrują się raczej na tym, żeby nabierać ogrania w kolejnym ligowym meczu i nie dopuścić do choćby takiego wyniku, jaki „osiągnęli: przed tygodniem, kiedy to przegrali u siebie z Pelikanem Łowicz aż 0:7.
W rundzie jesiennej Wigry pokonały ŁKS na wyjeździe 4:0 po golach Andrzeja Niewulisa, Macieja Makuszewskiego, Daniela Ołowniuka i Łukasza Stasiaka. W rewanżu zwycięstwo powinno być jeszcze bardziej okazałe…