Przed sobotnim starciem z GKS-em Jastrzębie, porozmawialiśmy chwilę z nowym napastnikiem biało-niebieskich, Aronem Stasiakiem.
W Suwałkach jesteś już od miesiąca. Jak oceniasz miasto i przede wszystkim drużynę?
Rzeczywiście jestem tutaj od miesiąca i jeszcze nie miałem okazji wrócić do domu, bo mieszkam koło Szczecina, więc jest to dosyć daleko. Miałem czas, żeby zwiedzić miasto. Nie jest one za duże, ale bardzo przyjemne. Co do drużyny, to mamy bardzo młodą szatnie. Nie ma żadnych zgrzytów. Panuje fajna atmosfera. Mam nadzieje, że przełoży się ona na punkty na boisku.
Pomimo młodego wieku, będziesz musiał wziąć ciężar na swoje barki i razem z Kamilem Sabiłło, strzelać bramki dla Wigier. Chciałbyś pójść drogą Patryka Klimali?
Widziałem, że Patryk będąc w Wigrach miał tyle samo lat co ja. Zdobył 13 bramek w I lidze i wrócił do ekstraklasowej Jagiellonii. Mam nadzieje, że ja również wywalczę sobie miejsce w pierwszym składzie i będę strzelał bramki, które pomogą mi w powrocie do Pogoni Szczecin.
Mamy bardzo młody, jak nie najmłodszy zespół w całej Fortuna I Lidze. Jak oceniasz szanse Wigier w nadchodzącym sezonie?
Uważam, że utrzymanie nie będzie problemem. Zagraliśmy pierwsze sparingi również młodym składem, a wyniki były przyzwoite. Dwa remisy z Mistrzem Rumunii i Wicemistrzem Polski, czy zwycięstwo z pierwszoligowym Stomilem. Mamy potencjał, żeby osiągnąć dobry wynik w tym sezonie.
Co możesz od siebie obiecać, jeśli chodzi o sobotni mecz? Jakie Wigry zobaczymy w starciu z GKS-em?
Jeżeli zagram to na pewno oddam serce z Wigry i za to, żeby ugrać jak najlepszy wynik. Mam też nadzieje, że uda mi się pomóc drużynie, poprzez strzelenie bramki.