Wczoraj suwalczanie zremisowali w Mielcu z tamtejszą Stalą 1:1. Co na pomeczowej konferencji powiedzieli trenerzy obu drużyn?
Donatas Vencevicius – Wigry Suwałki: Chce pogratulować Stali pięknego obiektu, dobrej murawy i atmosfery, panującej dziś na stadionie. Myślę, że niektórzy grali pierwszy raz przy takiej atmosferze i poczuli to w nogach. Z gry wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko. Otwarcie stadionu zawsze dodatkowo mobilizuję zawodników. Mieliśmy problemy z kadrą, mamy trochę kontuzji, szczególnie w pomocy. Mogliśmy ten mecz wygrać, mieliśmy sytuacje przy 0-1. Nie daliśmy rady przy autach wykonanych przez Stal, po których gospodarze stwarzali sobie jedyne groźne sytuację.
Włodzimierz Gąsior – Stal Mielec: Spotkanie stało na bardzo dobrym, można nawet powiedzieć, że na wysokim poziomie. Dobre, emocjonujące widowisko. Trener gości powiedział, że mogli wygrać ten mecz, ale my również mogliśmy zwyciężyć. Wigry to bardzo dobry zespół. Wydaje mi się, że jest to jeden z zespołów, które piłkarsko stać na awans do I ligi, złożony z nieprzypadkowych zawodników. My też mieliśmy wiele kontuzji przed tym meczem, jak sami widzicie, łatamy jak możemy. Dla tych kibiców, drużyna zrobiła wszystko, żeby wygrać. Nasz zespół cały czas uczy się gry w II lidze. Wigry postawiły wysokie wymagania i udowodniły, że są zespołem wysokiej klasy. Mimo wszystko jestem zadowolony z remisu, bo tak jak wcześniej wspominałem graliśmy z jedną z lepszych drużyn w II lidze.