Biało-niebiescy przegrali w Niecieczy 2:0. Jak to spotkanie ocenili szkoleniowcy obu drużyn na pomeczowej konferencji prasowej?
Zbigniew Kaczmarek: Chciałbym pogratulować zwycięstwa Piotrkowi. W tym meczu popełniliśmy duże błędy, które kosztowały nas stratę punktów. Co do rzutów karnych to sędzia mógł podjąć inną decyzję. One miały kolosalne znaczenie dla losów spotkania. Mogliśmy się pokusić o zdobycie punktów. Ten mecz był dla nas bardzo ważny. Nam też zależy żeby w tabeli być jak najwyżej. Porażka spowodowała, że spadniemy w niej. Punkty postaramy się zdobywać w następnych kolejkach.
Piotr Mandrysz: To był bardzo trudny mecz. Już przed nim wiedzieliśmy, że nasz najgroźniejszy rywal dziś odpoczywał i miał dopisane trzy punkty. Znowu byliśmy pod ścianą. Musieliśmy zdobyć trzy punkty. To nam się udało. Nie ułatwiała nam zadania pogoda. Fakt, że przed czteroma dniami graliśmy niezmiernie trudne spotkanie w Płocku nie pozostawiał też bez wpływu na poczynania moich podopiecznych. Dziś graliśmy nerwowo. Podyktowane a później wykonane rzuty karne dały nam komfort. To też spowodowało, że w drugiej połowie chcieliśmy dać przeciwnikowi grać piłką i szukać szansy w szybkich kontratakach. Nie udało nam się podwyższyć wyniku. Przeciwnik grał dobrze miał swoje sytuacje. W końcówce Kamil Adamek przegrał pojedynek sam na sam z Sebastianem Nowakiem. Cieszę się, że wygraliśmy zachowując czyste konto. To zawsze buduje morale zespołu. Po trzy punkty sięgnęliśmy po dwóch rzutach karnych. Zdarzało mi się już po nich przegrywać. Taki jest urok piłki. Zresztą w jesiennym spotkaniu obu drużyn w Suwałkach, gospodarze też strzelili bramkę z rzutu karnego. Mamy zdobytych 66 punktów. To się jeszcze nigdy w historii klubu nie zdążyło. Przed nami jeszcze trzy spotkania. Będziemy robić wszystko, żeby ten upragniony awans zapewnić państwu Witkowskim.