Co na pomeczowej konferencji powiedzieli szkoleniowcy obu zespołów: Dominik Nowak i Ireneusz Mamrot?
Dominik Nowak (Wigry Suwałki): Pozostaje duży niedosyt. Mieliśmy sporo okazji, kontrolowaliśmy przebieg spotkania, niestety raziliśmy nieskutecznością. Chcieliśmy grać do przodu. To byłī te Wigry z początku sezonu. Zabrakło skuteczności i zimnej krwi. Straciliśmy bramkę w kuriozalnych okolicznościach. Wcześniej był faul na Maćku Wichtowskim, z którego nie mieliśmy żadnych korzyści, a wręcz odwrotnie. Żal tych punktów. Dziękuje zawodnikom, bo zagraliśmy dziś naprawdę dobre spotkanie.
Ireneusz Mamrot (Chrobry Głogów): Muszę powiedzieć, że identyczną sytuację mieliśmy tydzień temu. Prowadziliśmy 3:1, a skończyło się 3:3. Dzisiaj to Wigrom przytrafiła się podobna sytuacja. Gospodarze mieli szansę na podwyższenie prowadzenia przy wyniku 2:1, lecz to my zdobyliśmy bramkę. Odkryliśmy się bardzo mokro, naraziliśmy się na kontry. Pomógł nam sporo bramkarz. Cieszymy się z tego remisu, bo to Wigry przeważały, ale dzięki determinacji udało nam się wywieźć ten punkt.