Trenerzy o meczu Wigry – Motor

Donatas Vencevicius: Gratuluje chłopakom zwycięstwa. Moim zdaniem zasłużenie wygraliśmy ten mecz. Bramki padły w końcówce, ale stworzyliśmy sobie dużo sytuacji. Zawodnicy wykonali wszystko to, o czym rozmawialiśmy na odprawie. Na prawdę dali z siebie wszystko, z czego jestem bardzo zadowolony.

Robert Kasperczyk: Horror się skończył. Gratuluje gospodarzom zwycięstwa, po bramce w ostatniej minucie gry ma to na pewno dodatkowy smaczek. Co do meczu to mieliśmy prawdziwą serię nieszczęść w drugiej połowie. Dwa razy Mateusz Pawłowicz kilka minut przebywa za boiskiem, najprawdopodobniej ma złamany nos. Gramy przez chwilę w dziesiątkę, wchodzi młodzieżowiec, Wrzesiński i za pare minut musi opuścić plac gry z powodu kontuzji. Dodatkowo Damian Jaroń przekulał do końca z urazem, bo nie mieliśmy już żadnych zmian. Przez to wszystko musieliśmy się cofnąć i liczyć na długie piłki z obrony. Nie poradziliśmy sobie. Nie mogliśmy wygrac główki z Tuttasem, czy Luksysem, mieliśmy z tym problem. Wydawało nam się, że remis na trudnym terenie będzie spokojnie w naszym zasięgu, ale niestety nie udało się. Mam nadzieję, że nie załamie to chłopaków, bo to drugi mecz wyjazdowy, gdzie po bramce zdobytej przez gospodarzy sędzia kończy mecz. Mam nadzieję, że chłopcy dadzą radę, bo są już dojrzałymi piłkarzami. Zostało nam jeszcze dużo spotkań i mam nadzieję, że mecz za tydzień, z Siarką postawi nas na nogi.