Brazylijski pomocnik, który w Biało-Niebieskich barwach grał w sezonie 2011/2012 przebywa w rodzinnej Fortalezie gdzie stosuje zasadę #zostańwdomu
Piłkarski obieżyświat swoją karierę rozpoczynał w brazylijskim zespole Itapipoca EC z którego ruszył na podbój rosyjskiej ligi. Jego pierwszą drużyną była Anży Machaczkała w której spędził dwa lata. Następnymi przystankami Willera były drużyny z Brańska, czy Władywostoku.
Sympatyczny zawodnik upodobał sobie klimat Europy wschodniej. Ma na koncie występy w lidze litewskiej, białoruskiej, czy lidze Tadżykistanu. W Suwałkach był pierwszym zawodnikiem z Brazylii. Wystąpił w osiemnastu meczach ówczesnej II Ligi i jednym spotkaniu Pucharu Polski. Jego dorobek w Wigrach to dwa trafienia w meczach z Jeziorakiem Iława i Stalą Stalowa Wola.
Wspomniany mecz ze Stalową Wolą (19.11.2011 r.) zakończył się wygraną Wigier 3:1. Willer skutecznie wykorzystał rzut karny po faulu na Grażvydasie Mikulenasie. Z resztą zobaczcie sami:
źródło: TVS24
Obecnie Willer przebywa w rodzinnej Fortalezie gdzie w domowym zaciszu dba o formę i unika kontaktu z innymi osobami. Gorąco pozdrawia wszystkich kibiców Biało-Niebieskich i dodaje:
„Czuję się bardzo dobrze dzięki Bogu. Jest to bardzo niebezpieczny wirus dla tych, którzy nie są zdrowi, ale dzięki Bogu moja rodzina i ja mamy się dobrze. W kwarantannie czekam na pozbycie się tej choroby, ale moja rodzina i ja modlimy się każdego dnia”.
Willer w dalszym ciągu gra w piłkę nożną. Reprezentant Brazylii Ze Roberto, który grał Bayernie zakończył karierę w wieku 44 lat – mówi piłkarz. W tym roku skończyłem 40 lat i zamierzam grać jeszcze 2 lata – dodaje. Kto wie, może zagrałbym kolejny sezon w Wigrach Suwałki – kończy.
Zapewne pierwszą wizytą Willera de Souzy w Suwałkach był sparing Wigier z jego ówczesną drużyną Suduvą Mariampol w 2008 roku. Wigry pod wodzą Zbigniewa Kaczmarka przegrały 2:6, a Willer był wyróżniającą się postacią i zdobył dwie bramki z rzutów wolnych. Relację z tego spotkania przygotowała TVS Suwałki: