OFICJALNY SERWIS KLUBU
Wypowiedzi trenerów po meczu Wigry Suwałki – OKS 1945 Olsztyn:Zbigniew Kaczmarek, trener OKS-u: – Było to emocjonujące spotkanie. Duży wpływ niestety na te emocje miał sędzia główny, który nie dopasował się do poziomu tego widowiska. Wprowadził niepotrzebną nerwowość. Wynik meczu jest chyba zasłużony. My mieliśmy chyba lepsze sytuacje, ale Wigry to dobry zespół, który zaprezentował się dobrze i solidnie. Wywiezienie punktu z tego terenu jest dobrym rezultatem. Ciągle nie możemy się przełamać w zwycięstwach. Brakuje nam i Wigrom, trochę piłkarskiego szczęścia. Musi nastąpić w końcu przełamanie i życzę tego zespołowi z Suwałk.Marek Witkowski, trener Wigier: – Obie jedenastki stworzyły w tą piękną pogodę, na świetnej murawie dobre widowisko. W początkowej fazie spotkania mieliśmy sporo błędów w linii obrony. Na szczęście udało nam się wykorzystać błąd stoperów OKS-u i zdobyć pierwszą bramkę. Świetny strzał Sebastiana Radzio dał nam prowadzenie. W drugiej połowie zachowanie sędziego wprowadziło niepotrzebne napięcie na boisku. Ciężko jest ocenić zachowanie arbitra w doliczonym czasie gry, kiedy uznał bramkę na 2-2. Myślę, że podział punktów nie satysfakcjonuje ani OKS-u, ani nas. Dziękuję chłopakom za walkę. Wiem, że czują grę w kościach, bo mecze gramy praktycznie co trzy dni.
Wypowiedzi trenerów po meczu Wigry Suwałki – OKS 1945 Olsztyn:
Zbigniew Kaczmarek, trener OKS-u: – Było to emocjonujące spotkanie. Duży wpływ niestety na te emocje miał sędzia główny, który nie dopasował się do poziomu tego widowiska. Wprowadził niepotrzebną nerwowość. Wynik meczu jest chyba zasłużony. My mieliśmy chyba lepsze sytuacje, ale Wigry to dobry zespół, który zaprezentował się dobrze i solidnie. Wywiezienie punktu z tego terenu jest dobrym rezultatem. Ciągle nie możemy się przełamać w zwycięstwach. Brakuje nam i Wigrom, trochę piłkarskiego szczęścia. Musi nastąpić w końcu przełamanie i życzę tego zespołowi z Suwałk.
Marek Witkowski, trener Wigier: – Obie jedenastki stworzyły w tą piękną pogodę, na świetnej murawie dobre widowisko. W początkowej fazie spotkania mieliśmy sporo błędów w linii obrony. Na szczęście udało nam się wykorzystać błąd stoperów OKS-u i zdobyć pierwszą bramkę. Świetny strzał Sebastiana Radzio dał nam prowadzenie. W drugiej połowie zachowanie sędziego wprowadziło niepotrzebne napięcie na boisku. Ciężko jest ocenić zachowanie arbitra w doliczonym czasie gry, kiedy uznał bramkę na 2-2. Myślę, że podział punktów nie satysfakcjonuje ani OKS-u, ani nas. Dziękuję chłopakom za walkę. Wiem, że czują grę w kościach, bo mecze gramy praktycznie co trzy dni.
